Artykuły

Nie wstydzę się wieku!

- Przepracowałam w Teatrze Sabat 14 lat. Teatr to ludzie, którzy mają domy, dzieci, rachunki, kredyty. Wnosząc swój profesjonalizm, doświadczenie i lojalność pragnie się otrzymać coś w zamian. A już na pewno szacunek... - mówi aktorka JOLANTA MROTEK.

Choć widzowie znają Jolantę Mrotek (45) głównie z seriali "Klan" i "Plebania", to przez 14 lat ta śpiewająca i tańcząca aktorka była największą i najseksowniejszą gwiazdą stołecznego Teatru Sabat Małgorzaty Potockiej (62). O tym, dlaczego z niego odeszła i o skandalu, jaki wywołała swoją decyzją, opowiada tylko Rewii.

Małgorzata Potocka mówi, że zwolniła Panią w ramach odmładzania zespołu...

- Mam dokument własnego wypowiedzenia, więc to oczywista bzdura. Teraz śpiewa za mnie tancerka młodsza ode mnie o... pół roku. Ja nie mam problemów z tym, że jestem dojrzałą kobietą. Każdy czas jest piękny.

Nie żal było Pani odchodzić ze sceny, z która była tak długo związana?

- Oczywiście, że było żal. Oddalam tej scenie serce i kawał życia. Razem z mężem pomagaliśmy Małgosi tworzyć ten teatr. Kiedy go zakładała, miała wspaniały balet, ale potrzebowała ludzi, którzy wniosą w posagu doświadczenie. A ja miałam już za sobą wiele premier w teatrach muzycznych w Gdyni, Poznaniu, warszawskiej Syrenie i u Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Nowym. W Romie, w musicalu "Crazy for you", grałam jedną z głównych ról. Nie przyszłam do Teatru Sabat znikąd.

Małgorzata Potocka twierdzi jednak, że to ona wszystkiego Panią nauczyła, a Pani odpłaciła się jej niewdzięcznością...

- Przepracowałam w Teatrze Sabat 14 lat. Teatr to ludzie, którzy mają domy, dzieci, rachunki, kredyty. Wnosząc swój profesjonalizm, doświadczenie i lojalność pragnie się otrzymać coś w zamian. A już na pewno szacunek...

Sytuacja finansowa też miała jakiś wpływ?

- Podchodziliśmy z dużym zrozumieniem do kłopotów finansowych teatru, ale często miesiącami czekaliśmy na wypłatę i musieliśmy pisać petycje. Notorycznie zostawaliśmy na wakacje bez pieniędzy.

Względy finansowe jednak nie były jedynym powodem mojego odejścia...

Nie boi się Pani zaczynać od nowa?

- Nie boję się. Nadal robię to, co robiłam. Gram w serialu "Klan", przygotowuję się do premiery dużego spektaklu muzycznego "Abba S.O.S" w katowickim Spodku. Myślałam, że teraz będę mieć więcej czasu dla męża i syna, ale to marzenie postaram się zrealizować później.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji