Artykuły

Jest najstarszą czynną aktorką na świecie

Gdy zagrała w filmie "Pora umierać" miała 91 lat. W jednej ze scen musiała zejść wraz z psem po dość stromych schodach, ale ponieważ suczka biegała, aktorka próbowała jej dorównać. Z sukcesem. Po piątej czy szóstej próbie reżyserka Dorota Kędzierzawska musiała poprosić Szaflarska, by nie poruszała się tak szybko: "Danutko, błagam, idź wolniej, pamiętaj, że grasz starą kobietę!" - o DANUCIE SZAFLARSKIEJ pisze Marcin Dzierżanowski.

Teczka

RODZINA: Dwie córki, Maria (z Janem Ekierem) i Agnieszka (z Januszem Kilańskim). Ekier i Kilański byli mężami Szaflarskiej, jej małżeństwa nie trwały jednak długo. Aktorka przyznała kiedyś, że zawód aktorski nie sprzyja trwałym relacjom damsko-męskim.

Kontakty

PRZYJACIEL: Dorota Kędzierzawska - reżyserka, u której w filmach gra Szaflarska. W jej dokumencie "Inny świat" aktorka zgodziła się opowiedzieć o swoim życiu.

WRÓG: Szaflarska chyba nie ma wrogów. A przynajmniej nikt publicznie się do tego nie przyznaje.

Bogate jest życie staruszki. Mogę powiedzieć, że miałam naprawdę bogate życie. Wszystko się przy mnie zmieniało, powstawało. Ale jestem szczęśliwa, bo jeżeli może się wykonywać zawód, który się kocha, to człowiek jest szczęśliwy - mówi Danuta Szaflarska w filmie "Inny świat" w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej.

W piątek Szaflarska skończyła 100 lat. Jest najstarszą czynną aktorką na świecie. W tej chwili w Teatrze TR Warszawa gra w dwóch spektaklach: "Druga kobieta" i "Między nami dobrze jest".

Film "Inny świat" to jedna z nielicznych okazji, by posłuchać, jak artystka opowiada o sobie. Bo zazwyczaj nie udziela wywiadów, przy czym często dziennikarzom nie odmawia wprost, tylko ich zwodzi. Przekonałem się o tym sam kilka lat temu, kiedy chciałem z nią porozmawiać. Aktorka przez wiele miesięcy prosiła o czas do namysłu, po czym na koniec, oczywiście, odmówiła. Ale przy okazji - w trakcie "negocjacji" - przegadaliśmy z sobą mnóstwo czasu, co samo w sobie było interesującym przeżyciem.

Gdy zagrała w filmie "Pora umierać" miała 91 lat. W jednej ze scen musiała zejść wraz z psem po dość stromych schodach, ale ponieważ suczka biegała, aktorka próbowała jej dorównać. Z sukcesem. Po piątej czy szóstej próbie reżyserka Dorota Kędzierzawska musiała poprosić Szaflarska, by nie poruszała się tak szybko: "Danutko, błagam, idź wolniej, pamiętaj, że grasz starą kobietę!"

Choć zasadniczo z mediami nie rozmawia, zdarza się, że na chwilę straci czujność i jakiegoś wywiadu jednak udzieli. Dziennikarce Alinie Gutek obiecała kiedyś, że udzieli jej wywiadu, gdy skończy 100 lat. Pewnie jak zwykle chciała ją zwieść, ale teraz, gdy rzeczywiście przekroczyła setkę, dotrzymała słowa. W rozmowie ze "Zwierciadłem" mówi: "Myślę czasem, że może jestem tu potrzebna, bo poprzez moje role komuś pomagam. Człowiek nigdy nie wie, co inni wezmą z jego pracy. Jak kręciliśmy "Pora umierać", to mówiłam do reżyserki Dorotki Kędzierzawskiej: "Kto będzie chciał oglądać starą babę?". A potem podchodzili do mnie młodzi chłopcy i mówili, że ten film sprowokował ich do zastanowienia się nad życiem!

Pochodzi ze wsi Kosarzyska niedaleko Nowego Sącza, w związku z tym do dziś czasem dla żartów zdarza się jej mówić gwarą góralską. Urodziła się 6 lutego 1915 r., choć w dokumentach jest o dwa tygodnie młodsza. Chciała zostać lekarką, ale znajomi namówili ją, żeby zdawała do szkoły teatralnej w Warszawie. W komisji zasiadali m.in. Aleksander Zelwerowicz i Leon Schiller, a ona się nawet porządnie nie przygotowała do egzaminu. Chciała wyrecytować znany sobie ze szkoły fragment "Janka Muzykanta" Zelwerowicz wyrzucił ją za to za drzwi. Później jednak została przyjęta.

Karierę artystyczną zaczynała w wileńskim Teatrze na Pohulance, w czasie wojny występowała w Teatrze Podziemnym oraz dla Armii Krajowej, była też łączniczką w powstaniu warszawskim. Zagrała w pierwszym polskim powojennym filmie "Zakazane piosenki" Później w filmach Kazimierza Kutza, Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland i Tadeusza Konwickiego. Ale prawdziwa "moda na Szaflarską" zaczęła się w 2007 r., od jej genialnej roli w filmie "Pora umierać" Rok później została obsadzona w wystawianej na deskach TR Warszawa sztuce Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest". Sztuka okazała się niezwykłym sukcesem, kilka miesięcy temu powstał na jej podstawie film.

Krzysztof Kwiatkowski, krytyk filmowy "Wprost" pamięta spotkanie w aktorskim gronie po premierze filmu Jacka Bławuta "Jeszcze nie wieczór". Zagrali w nim starzy aktorzy mieszkający w Domu Aktora Weterana w Skolimowie. Szaflarska również tam wystąpiła, mimo że w Skolimowie, rzecz jasna, nigdy nie mieszkała. Choć wiekiem przewyższała większość aktorów, w pewnym momencie z zawadiackim uśmiechem powiedziała: - Tak wspaniale o tym Skolimowie opowiadacie, że jak się zestarzeję, też tam chyba zamieszkam.

Miała wtedy 93 lata. Do dziś się nie zestarzała.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji