Artykuły

Roberto Zucco

Przedwcześnie zmarły Bernard-Marie {#au#1334}Koltes{/#} był największą indywidualnością współczesnego dramatopisarstwa Francji; jego wizje nadal niepokoją reżyserów. "Roberta Zucco" osnuty jest na autentycznej historii młodego i pięknego mordercy bez powodu. Przed paroma laty polska prapremiera utworu w Zielonej Górze była mroczną balladą o fascynacji złem; w Poznaniu Krzysztof Warlikowski szkicuje w serii drapieżnych scenek chory świat, dżunglę, w której krąży Zuccc-drapieżnik. Matka mordercy (Kazimiera Nogajówna) jego ulubioną panterkę i nóż wyciąga spod spódnicy jakby rodziła, zgwałcona dziewczynka (Agnieszka Różańska) z ufnie otwartymi oczami stacza się do burdelu, jej siostra (Antonina Choroszy) jękliwymi dźwiękami akordeonu oddaje swą samotność i ból. Zagubiony staruszek w metrze (Witold Dębicki) w bereciku i przyciasnym ubranku wygląda jak stragiczniały Benny Hill, a siwowłosa, krasnoludkowa, uśmiechnięta Krystyna Feldman zdaje się idealną burdel mamą tego świata. Rozpływa się w nim tytułowy bohater - być może przez debiutancki brak giętkości aktorskiej, monotonię środków Redbada Klijnstry. Z reżyserem byłoby się o co pokłócić, niemniej wyobraźnia, inwencja sceniczna i zmysł konstrukcyjny Warlikowskiego godne są bacznej uwagi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji