Sopot. Teatr Kameralny otwarty do czerwca?
Dobra wiadomość dla sopockich teatromanów: - Będziemy grać na scenie kameralnej do końca czerwca - zapowiada Maciej Nowak, dyrektor Teatru Wybrzeże. - To możliwe - wstępnie potwierdza Mirosław Morzyk z Neptun Film, firmy, która od początku roku stanie się właścicielem sceny.
Zamknięcie Teatru Kameralnego w Sopocie - sceny gdańskiego Wybrzeża - planowane było na sylwestra tego roku; właśnie wtedy miało odbyć się na niej ostatnie przedstawienie. Zamknięcie to wiązało się z bezgotówkową zamianą sal tej sceny i kina Bałtyk (obecnie jego właścicielem - oraz kina Polonia - jest firma Neptun Film), która ma być sfinalizowana z końcem roku. Obecny Bałtyk będzie remontowany na potrzeby teatralne; nowa scena kameralna w jego budynku powinna zacząć funkcjonować za rok.
- Okazało się, że Neptun Film nie będzie korzystał z obecnej sceny kameralnej przynajmniej do jesieni 2006 roku - opowiada Maciej Nowak. - Ustaliliśmy wspólnie, że moglibyśmy pokazywać tam spektakle do czerwca. I to na bardzo korzystnych warunkach finansowych, tylko za zwrot kosztów eksploatacji obiektu. Oznacza to dla nas wpływy z biletów, jednak nie to jest najważniejsze. Przede wszystkim cieszymy się, że mieszkańcy Sopotu pozostaną bez teatru przez o połowę krótszy czas. No i aktorzy Wybrzeża są bardzo zadowoleni, bo bardzo lubią grać na scenie kameralnej.
Mirosław Morzyk, wiceprezes Neptun Film, nie podziela entuzjazmu dyrektora Wybrzeża: - Nie powinienem teraz komentować oświadczenia dyrektora Macieja Nowaka. Dla nas w tej chwili priorytetem jest podpisanie aktu notarialnego zamiany sal Bałtyku i Teatru Kameralnego, co powinno nastąpić do końca roku. Ustaliliśmy wspólnie, że Wybrzeże będzie mogło korzystać ze sceny jeszcze przez jakiś czas po zamianie. Jednak to, na jakich warunkach i na jak długo, omówimy po sfinalizowaniu transakcji. Czy będzie to czas do końca czerwca 2006 roku? Nie wykluczam.
Zamiana sal Teatru Kameralnego i kina Bałtyk nie będzie ogromnym problemem dla sopockich teatromanów - scena Wybrzeża zamknięta będzie mniej więcej pół roku. Poza tym mogą oni wybrać się do Teatru na Plaży, gdzie działa Sopocka Scena Off de BICZ oraz, w sezonie letnim, Teatr Atelier. W o wiele gorszej sytuacji znajdą się kinomani z tego miasta. W Bałtyku w tym miesiącu odbyła się ostatnia projekcja w historii tego kina - pokaz przygotowany przez DKF Marcello. Przyszłość drugiej sali kinowej - Polonii - jest niepewna. Jej nowy właściciel, Neptun Film, planuje wyburzenie całego budynku, który jest w bardzo złym stanie technicznym i wybudowanie w jego miejscu nowoczesnego kompleksu usługowo-handlowego. Inwestycja może ruszyć już za niecały rok i potrwa około 12 miesięcy. Czy znajdzie się tam miejsce na salę kinową? Na razie nie wiadomo. Jeżeli nie, to Sopot może pozostać bez kina.
Na zdjęciu: Dorota Kolak w "Koleżankach" na scenie Teatru Kameralnego w Sopocie.
