Artykuły

Teatralny boom w Białymstoku. Etatowi aktorzy Teatru Dramatycznego otwierają własną scenę. Studenci Akademii Teatralnej zagrają u lalkarzy. Premierę przygotował też najmniejszy - bo dwuosobowy - teatr w mieście. Wszystko to w ciągu najbliższych kilku dni.

Końcówka starego i początek nowego roku wróży dobrze białostockiej Melpomenie. Zobaczymy trzy nowe spektakle. Będzie coś dla dzieci i dorosłych, trochę śmiechu i refleksji.

Zaczyna Conieco

Już jutro dwuosobowy ledwie teatr Conieco zaprasza do klubu Zenit (ul. Mieszka I 16, godz. 18). Zawodowi aktorzy - Marian Ołdziejewski i Mariusz Orzełek (którzy własnoręcznie zrobione rekwizyty pakują do kufra i jeżdżą po województwie) - pokażą "Wrażliwość" - autorski spektakl oparty na "Stokrotce" Andersena. Proste w środkach, ale sugestywne widowisko o przedmiotach, kwiatach i zwierzętach, wyrzuconych przez człowieka, kiedy przestają mu być potrzebne. Kilka technik (teatr przedmiotu, marionetkowa pantomima), kilka opowieści. Wszystkie łączy wątek ludzkiej wrażliwości. Świetna bajka dla maluchów i nie tylko.

Rozkręca się teatr Improwizacje

Nowinką w białostockim świecie aktorskim będzie przedsięwzięcie aktorów Teatru Dramatycznego. Etatowi pracownicy Węgierki - Robert Ninkiewicz, Dorota Radomska, Justyna Godlewska-Kruczkowska i Jolanta Borowska oraz Krzysztof Zemło (z Dramatycznym niezwiązany) zdecydowali się stworzyć własny przyczółek teatralny. Ostatnio mają więcej czasu, ich nazwiska rzadziej pojawiają się na afiszach - postanowili więc stworzyć - teatr Improwizacje. Pierwszy spektakl - komedię Nikołaja Kolady o środowisku prowincjonalnych aktorów, pt. "Gąska" - zagrają już w czwartek i piątek.

- Szukaliśmy kameralnego miejsca, zbliżonego do tego prezentowanego w sztuce. A że akcja dzieje się w hotelu robotniczym - wybraliśmy hotel Rubin - mówi Robert Ninkiewicz. I właśnie w zabytkowym budynku przy ul. Warszawskiej 7 odbędzie się premiera.

Aktorzy wspólnie reżyserowali spektakl, kostiumy wybierali w second-handach. Opieką artystyczną wspiera ich świetny reżyser, z którym kiedyś współpracowali w Dramatycznym - Waldemar Śmigasiewicz oraz Paweł Aigner (niegdyś aktor Białostockiego Teatru Lalek, teraz twórca niezależny). Autorką scenografii jest Magdalena Gajewska (jej realizacje białostoczanie pamiętają m.in. z "Konopielki", "Elektry" i "Balladyny").

- Chcemy mieć dodatkowe zajęcie, chcemy też te nasze działania z czasem sformalizować - tłumaczy Ninkiewicz. - Skąd nazwa teatru? A stąd, że chcemy trochę poimprowizować na temat miejsca. I uruchamiać różne takie wyspy na mapie miasta.

"Gąska" to spektakl kameralny - jednorazowo na przedstawieniu zmieści się około 40 osób.

Głupcy zajmują teatr lalek

Z macierzystej siedziby - czyli uczelni - wychodzą też studenci Akademii Teatralnej. Młodzi chcą działać, pokazywać własne talenty i pomysły. Już po Nowym Roku Marcin Bikowski zaprasza na autorski spektakl "Głupcy" [na zdjęciu] (na gościnnej scenie Białostockiego Teatru Lalek). W spektaklu zagrają - reżyser, Iwona Olszewska (również z AT) oraz Marcin Bartnikowski - absolwent uczelni (już doświadczony aktor, współtwórca m.in. Kompanii Doomsday, niezależnej grupy teatralnej organizującej w Białymstoku Festiwal Inicjatyw Teatralnych "Białysztuk").

O czym jest spektakl? O Raju Głupców.

- Co się tam dzieje? Co może się stać, kiedy jeden z głupców przypadkowo znajdzie się w świecie normalnych? Czy to spotkanie może coś zmienić w postrzeganiu świata przez którąś ze stron? - pyta Bartnikowski. - To historia o ludziach-lalkach, zagubionych we własnej formie i jednostce, która tę formę przybiera, aby za chwilę spowodować jej zagładę. Czy potrafimy w jakikolwiek sposób sprzeciwić się światu, nie gubiąc przy tym siebie? Zapraszamy do wspólnego myślenia.

Spektakl zrealizowany we współpracy z Akademią Teatralną w Białymstoku ma mieć premierę 10 stycznia.