Nowe stare Kaliskie Spotkania Teatralne
Nowa dyrekcja kaliskiego teatru w tym roku odświeżyła formułę festiwalu sztuki aktorskiej. 30-lecie przyjęcia formuły jedynego w Polsce festiwalu sztuki aktorskiej to dobra okazja do zmian, które teatr ponownie prowadzą we właściwym kierunku. Wokół kaliskiej sceny od 16 do 24 maja wytworzyła się atmosfera, którą niektórzy pamiętają sprzed lat - pisze Mirosława Zybura w Ziemi Kaliskiej.
Grand Prix 55. Kaliskich Spotkań Teatralnych trafiło do zespołu Teatru Śląskiego z Katowic
"Za imponującą pracę zespołową, w której znakomicie połączyła się ekspresja ciała, interpretacja literacka i muzyczność" - takie jest uzasadnienie jury 55. KST dla Grand Prix i 20 000 zł ufundowanych przez marszałka województwa wielkopolskiego i prezydenta Kalisza przyznanego zespołowi aktorskiemu Teatru Śląskiego w Katowicach. W tym roku ten teatr wystawił w Kaliszu "Morfinę" [na zdjęciu] na podstawie powieści Szczepana Twardocha, w reżyserii Eweliny Marciniak. Nazwiska aktorów z katowickiego teatru w werdykcie pojawiają się jeszcze dwukrotnie. Jedna z głównych nagród aktorskich trafiła do Pawła Smagały. W "Morfinie" wciela się w rolę Konstantego. Nagrodę otrzymała też Violetta Smolińska, która w "Morfinie" gra kilka postaci. Aktorka odebrała też Grand Prix dla całego zespołu. Dziękując za wyróżnienie, mówiła też o wadze zespołu w teatrze polskim.
"Zespołowość" to także motyw przewodni kaliskiego festiwalu sztuki aktorskiej. - Ludzie skrzykują się na kilka chwil i produkują spektakl. Zespoły są coraz mniej doceniane. Bardzo się cieszę, że ten nasz został wyróżniony - mówiła.
Trzy główne nagrody otrzymały też aktorki Teatru Polskiego we Wrocławiu za role w spektaklu "Podróż zimowa" w reżyserii Pawła Miśkiewicza. Małgorzatę Gorol, Ewę Skibińską i Krzesisławę Dubielównę nagrodzono m.in. za "aktorstwo, które jest niezwykle emocjonalne, intuicyjne i świadome".
Po raz pierwszy swoją nagrodę przyznało także jury społeczne. Monika Baran, Bernadeta Fengier, Marcelina Hertmann, Mikołaj Pancewicz i Jerzy Szukalski nagrodą w wysokości 5000 zł, ufundowaną przez Grażynę Goździewicz, właścicielkę herbaciarni "Chimera", wyróżnili zespół Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, który w Kaliszu wystawił "Konferencję ptaków" w reżyserii Ondreja Spisaka. Nagrodę przyznano za m.in. "udowodnienie atrakcyjnej istoty czystej gry aktorskiej i za przyjemność oglądania zespołu przyjaciół bawiących się w Teatr przez duże T". Jurorzy społeczni pracowali równie intensywnie co profesjonalne jury. Idea powołania jury złożonego z widzów zachwyciła też Agatę Siwiak, kuratorkę projektów teatralnych, która obok aktora Łukasza Lewandowskiego i kry-yczki Iulii Popovici zasiadała w profesjonalnej komisji. Podczas finału KST określiła, że największą nagrodą jest publiczność.
- To ta publiczność, która protestowała tutaj przeciwko wysokim cenom biletów. Teatr jest dobrem publicznym, do którego każdy powinien mieć dostęp - mówiła.
55- KST są też pierwsze pod wodzą nowej dyrekcji Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. Magda Grudzińska ze swoimi współpracownikami zmieniła kształt KST. 30-lecie przyjęcia formuły jedynego w Polsce festiwalu sztuki aktorskiej to dobra okazja do zmian, które teatr ponownie prowadzą we właściwym kierunku. Wokół kaliskiej sceny od 16 do 24 maja wytworzyła się atmosfera, którą niektórzy pamiętają sprzed lat.
- Teatr zaczyna być otwarty - mówi Mikołaj Pancewicz. - Można było spokojnie kupić bilety. Pojawili się wolontariusze, działał klub festiwalowy. I udało się pokazać, że to, co dzieje się w teatrach poza Krakowem i Warszawą jest równie ciekawe.
Na 55- KST złożyło się siedem spektakli konkursowych i cztery w ramach dodatkowego programu. Dwa z nich to popisy mistrzowskie - "Podwójne solo" Jana Peszka, którego nagrodzono owacją na stojąco i, na finał KST, "Chopin bez fortepianu" Barbary Wysockiej, która wystąpiła z Filharmonią Kaliską.
