Artykuły

Zaczajeni na twierdzę Europa

Na Dużej Scenie Starego Teatru już w sobotę o godz. 19.15 odbędzie się wyczekiwana premiera "Hamleta" wg Williama Szekspira w przekładzie Stanisława Barańczaka. Wyreżyseruje go Krzysztof Garbaczewski na podstawie scenariusza przygotowanego z Marcinem Cecko. Akcja teasera promującego najnowszy spektakl Starego Teatru odbywa się pod wodą. Jaki będzie ten "Hamlet"? Rozmowa z MARCINEM CECKO, dramaturgiem i autorem scenariusza.

Gabriela Cagiel: Przenosicie Elsynor do Starego Teatru?

Marcin Cecko: Wittenbergę.

Jak to?

- To wynik kilkumiesięcznych poszukiwań. Jeszcze nie wiemy, dokąd nas one zaprowadzą, ale nie bez znaczenia jest fakt, że nasz Hamlet próbuje wycofać się z zemsty. Wittenberga to przestrzeń, do której Hamlet w dramacie Szekspira chciałby pojechać, ale w pierwszym akcie jego matka i Klaudiusz namawiają go, żeby pozostał. Dzięki temu cała intryga mogła się toczyć. U nas jest inaczej.

Odchodzicie od Szekspira?

- Od fabuły "Hamleta" rozumianej jako intryga - zdecydowanie.

Co wprowadzacie w zamian?

- To nie jest takie proste, choćby dlatego, że mamy trzech Hamletów. Czyli posty na profilu teatru zachęcające do odgadnięcia tożsamości Hamleta to było coś w rodzaju podpuchy?

- Prowokacji.

Potrzeba aż trzech Hamletów?

- Takie było założenie. Grają ich aktorzy w różnym wieku i z różnym doświadczeniem: Bartek Bielenia, Krzysztof Zarzecki i Roman Gancarczyk. Zaczynaliśmy od pracy nad trzema tekstami. Oprócz "Hamleta" Szekspira był "Hamlet" Stanisława Wyspiańskiego i "Hamlet maszyna" Heinera Mullera. To pomogło nam spojrzeć na Hamleta nie jako osobę, ale zjawisko, obszar, który emanuje zagadkową energią. Wiara w to, że Hamlet jest jedną, spójną osobą wyjętą z epoki z całym swoim psychologizmem, jest myśleniem XIX-wiecznym. My jesteśmy już w XXI wieku i możemy spojrzeć na to inaczej.

Czyli?

- "Hamlet" pozwala przyjrzeć się nie tylko mrocznym procesom psychicznym, ale też wątkom kulturowym, społecznym i politycznym. Na przykład poprzez motyw brutalnego odwetu. Z drugiej strony w scenografii przygotowanej przez Olę Wasilkowską pojawiają się też elementy, które sugerują, że Elsynor to Europa. Właściwie "twierdza Europa", jak to nazywamy, pewna kondycja kontynentu, na którym żyjemy. To miejsce, o które rozbijają się inni ludzie. Ostatnio wręcz dosłownie. Europa i Unia Europejska są zmuszone podjąć konkretne decyzje tożsamościowe, czy i jak wpuszczą imigrantów. Dzieje się to przy okazji makabrycznych wypadków u wybrzeży Europy. Być może Europa staje się zamkiem, który nikogo nie wpuszcza. Chce chronić, być homogeniczna, ale to niemożliwe.

Skoro wyprowadzacie Hamleta z zamku w Elsynorze, to co z pozostałymi bohaterami? Znane wątki wyparują?

- Nie, one istnieją, ale w innym odbiciu.

Miłość do Ofelii nie przetrwa?

- Ostatnie dni przed premierą potrafią wszystko wywrócić do góry nogami, ale dla nas spotkanie z Ofelią jest dość istotnym wydarzeniem. Inspirujemy się tekstem "Chory na śmierć" Marguerite Duras, w którym mężczyzna podejmuje próbę miłosną. Aby nauczyć się kochać, kupuje kobietę do codziennych spotkań. W prozie to dość metaforyczna sytuacja, nakładamy ją na wzór miłości niespełnionej, którym jest relacja Hamleta z Ofelią. Hamleta definiuje i naznacza śmierć, ale też, podobnie jak u Szekspira, Hamlet nie potrafi kochać. W dramacie Poloniusz zastanawia się, "czyliżby z miłości oszalał?". My, widzowie, od początku wiemy, że to nieprawda. Pozostaje pytanie: co to za dziura, przez którą wycieka uczucie? Jak i dlaczego Hamlet walczy o to, by czuć? Czy można się tego nauczyć? Można?

- Nie chcę tego zdradzać, bo to rzecz bardziej do przeżycia, niż do opowiedzenia. Myślę, że w naszym "Hamlecie" dużo jest takich rzeczy, które bardziej się przeżywa, niż traktuje informacyjnie.

To wasza druga realizacja w Starym Teatrze po "Poczcie Królów Polskich". Wy wyszliście z tą propozycją czy teatr?

- Krzysiek Garbaczewski czaił się na "Hamleta" już od jakiegoś czasu. Zapytałem go, od kiedy chciał go zrobić. Okazało się, że 10 lat temu zdawał do PWST egzemplarzem tej sztuki. Niestety nie udało się wyciągnąć ze szkoły tamtego egzemplarza, ale już wtedy myślał o zrobieniu go w Starym Teatrze. W kategorii marzenia

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji