Gdańsk. Huelle liczy na kredyt zaufania
Dziś [11 stycznia] Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego, spotka się z zespołem Teatru Wybrzeże, by oficjalnie przedstawić mu kandydaturę Pawła Huellego [na zdjęciu] na nowego dyrektora. - Jeżeli cały zespół wystąpi przeciwko mojej kandydaturze, to zrezygnuję, liczę jednak na kredyt zaufania i wierzę, że dam sobie radę - mówi pisarz.
Kandydatura ta, jak pisaliśmy, otrzymała już pozytywną opinię wiceministra kultury Jarosława Sellina. Spotkanie Kozłowskiego z Sellinem i Huellem odbyło się w Gdańsku w poniedziałek [9 stycznia].
- Kilka osób z zespołu po prasowych doniesieniach zaprotestowało przeciwko Pawłowi Huellemu, bo uznało, że nie zachowaliśmy odpowiednich procedur wyboru - powiedział "Rz" marszałek Kozłowski. - Jest wprost przeciwnie. Najpierw uzgodniliśmy tę propozycję z ministrem i po jego akceptacji mogę ją oficjalnie zaprezentować zespołowi.
- Ofertę pana Jana Kozłowskiego przyjąłem po namyśle i potraktowałem bardzo poważnie. Poniedziałkowe spotkanie z ministrem kultury i marszałkiem pozwala wierzyć, że moja wizja teatru może liczyć na ich przychylność - powiedział "Rz" Paweł Huelle. - Wiem, że część zespołu odniosła się do mojej osoby przychylnie. Walczyć więc będę o to, by otrzymać kredyt zaufania od wszystkich. Nie mam doświadczeń w prowadzeniu teatru, myślę jednak, że w pracy z ludźmi bardzo pomoże mi kierowanie ośrodkiem gdańskim TVP. W Teatrze Wybrzeże nie przewiduję rewolucji, chciałbym, aby została zachowana równowaga między repertuarem współczesnym a klasyką. Pragnę zaprosić do współpracy większe grono reżyserów. Dla mnie, człowieka z Gdańska, Teatr Wybrzeże był zawsze bardzo ważną instytucją. Z tą sceną jestem związany od lat. Tu Krzysztof Babicki zrealizował przed 10 laty moją sztukę "Kto mówi o czekaniu", przeniesioną potem do Teatru Telewizji. Jeżeli cały zespół wystąpi przeciwko mojej kandydaturze, to zrezygnuję, liczę jednak na kredyt zaufania i wierzę, że dam sobie radę.
