Artykuły

Paszporty i nagie miecze

- Wiem, że przyznanie mi tej nagrody to była trudna decyzja i odwaga ze strony jurorów, ze względu na negatywne emocje wokół mojej osoby. Teatralnym wujkom chciałbym pokazać dwa nagie krzyżackie miecze - powiedział reżyser JAN KLATA podczas ceremonii wręczania Paszportów Polityki.

Sami mężczyźni, wszyscy młodzi i silni. Pięknoduchy i tarany. To tegoroczni laureaci Paszportów Polityki. Wielką przegraną trzynastej edycji konkursu okazała się Maria Peszek.

Po raz pierwszy w historii nagrody przyznawanej przez tygodnik "Polityka" mogło dojść do sytuacji, że jeden laureat otrzyma dwa Paszporty. Przemysław Wojcieszek nominowany był bowiem zarówno w kategorii film, jak i teatr. Na kapitule większe wrażenie zrobiły jednak jego filmy.

Przedstawienia Wojcieszka nie miały szans wobec scenicznych osiągów Jana Klaty [na zdjęciu], przy którym takie legendy polskiego teatru jak Konrad Swinarski czy Jerzy Jarocki zdają się z wolna blednąć. Bledną głównie w oczach samego Klaty, który odbierając Paszport podczas wczorajszej gali w Teatrze Polskim powiedział: - Wiem, że przyznanie mi tej nagrody to była trudna decyzja i odwaga ze strony jurorów, ze względu na negatywne emocje wokół mojej osoby. Teatralnym wujkom chciałbym pokazać dwa nagie krzyżackie miecze.

Gest ten mógłby wykonać także wobec znacznej części publiczności, która mimo silnego lobby organizującego Klata Fest w Warszawie, uznała przegląd za skandaliczny. Mniej szczęścia miał natomiast inny reprezentant płycizny popkulturowej, Michał Witkowski (autor książki "Lubiewo"), któremu Paszport sprzątnął sprzed nosa Marek Krajewski, nagrodzony za cykl kryminałów o Eberhardzie Mocku z Breslau.

Wielką przegraną tegorocznej edycji Paszportów jest Maria Peszek, która za znakomity projekt "miasto mania" nominowana być mogła, podobnie jak Wojcieszek, zarówno w dziedzinie "teatr", jak i "estrada". Ostatecznie nominowana została tylko w tej drugiej i wydawała się w niej niezwyciężona. A jednak - Paszport powędrował do pary didżejów występujących jako Skalpel, choć tak naprawdę od ich błyskotliwego debiutu (płyta "Skalpel") minęły dwa lata. Ich drugi album "Konfusion", był już tylko słabszym echem tamtego krążka. Poza tym należą do stajni kultowej londyńskiej wytwórni Ninja Tunes, więc idea Paszportu, mającego symbolicznie otwierać artystom drogę do światowej kariery, nieco mija się z celem.

Podobnie formalnością było wręczenie Paszportu Rafałowi Blechaczowi, który przyjął jednak to wyróżnienie z właściwą sobie skromnością. Zapowiedział też, że nie zamierza na razie opuszczać Polski. Moment wręczenia młodemu pianiście nagrody ("za przywrócenie wiary, że Polak może wygrać Konkurs Chopinowski") był dość wzruszający.

Częściej za granicą niż w Polsce można oglądać prace zwycięzcy w kategorii "sztuki wizualne" - Roberta Kuśmirowskiego, tworzącego repliki obiektów z przeszłości. Nagrodę Specjalną przyznawaną od trzech lat animatorom kultury, otrzymał Paweł Dunin-Wąsowicz, założyciel i szef wydawnictwa Lampa i Iskra Boża.

Sama gala w teatrze Polskim była bezpretensjonalna i sprawnie zorganizowana, a najważniejsze, że nagrody trafiły do rąk naprawdę młodych i bezkompromisowych tworców.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji