Artykuły

Poznań. Prezydent Jacek Jaśkowiak nie boi się emocji wokół Macieja Nowaka

Maciej Nowak - znany krytyk kulinarny może zostać dyrektorem artystycznym Teatru Polskiego w Poznaniu. Kandydaturę musi jeszcze zatwierdzić prezydent Jacek Jaśkowiak.

Jak dowiedziała się "Wyborcza", Maciej Nowak startował w konkursie w tandemie z Marcinem Kowalskim, dotychczasowym zastępcą dyrektora Polskiego ds. administracyjnych, który ubiega się o stanowisko dyrektora naczelnego. Ich oferta otrzymała rekomendację komisji konkursowej (stosunkiem 7 do 2 głosów).

Teraz czeka na akceptację prezydenta Jacka Jaśkowiaka. - Duet panów Kowalskiego i Nowaka to wybór pewnego określonego kierunku rozwoju teatru i wybierając ich, na pewno musiałbym się na ten kierunek zgodzić. Kluczowe jest dla mnie to, czy nowy zespół Teatru Polskiego poradzi sobie w innych warunkach, na tymczasowej scenie, która znajdzie się na Wildzie - mówi Jacek Jaśkowiak. Chodzi o planowaną budowę biurowców przy ul. 27 Grudnia i związany z nią parking podziemny, co utrudniłoby dojście do teatru - na czas budowy Teatr Polski przeniesie się na Wildę.

Prezydent zapowiada, że ostateczną decyzję co do dyrektorów Teatru Polskiego podejmie w ciągu dwóch-trzech tygodni.

Maciej Nowak: Nie dam spokoju Poznaniowi

Sam Nowak nie chce jeszcze nic przesądzać i czeka na decyzję prezydenta Poznania. Zapowiada jednak, że jeśli Jaśkowiak zaakceptuje ich ofertę, to z Kowalskim podzielą się obowiązkami. Dotychczasowy zastępca dyrektora zajmie się zarządzaniem, Nowak - częścią artystyczną. - Dla mnie najważniejsze jest przywrócenie Teatrowi Polskiemu godności historycznej. Nie ma innego teatru, który miałby taką ciągłość instytucjonalną i przestrzenną. Chciałbym przypomnieć Polsce, że 140 lat temu obywatelki i obywatele Wielkopolski podjęli heroiczny trud zbudowania teatru dla siebie - mówi krytyk.

Punktem wyjścia do budowy programu mają być słowa zdobiące fasadę teatru: "Naród sobie". - Będziemy próbowali definiować, co to dziś znaczy. Ale oczywiście uzupełniając to współczesną treścią - wyjaśnia Nowak. I zapowiada, że chce, by w Polskim powstał spektakl opowiadający o XIX-wiecznych tradycjach organicznikowskich, które doprowadziły do stworzenia gospodarczego wizerunku Poznania. - Wielkopolska i Poznań zawsze były "do roboty" i o tym będę pamiętał - mówi krytyk.

Nowak i Kowalski chcą też zmienić formułę festiwalu Bliscy Nieznajomi. Pokierować ma nim Agata Siwiak, znana z projektu "Wielkopolska. Rewolucje" - cyklu działań uznanych artystów w małych miejscowościach.

- W aplikacji na stanowisko przypomnieliśmy bon mot Witolda Noskowskiego "Albo ma się teatr, albo ma się spokój". Poznaniowi spokoju na pewno nie dam - mówi Nowak. Podkreśla jednak, że prym w teatrze mają wieść aktorzy. - Pracuję na rzecz artystów. Chcę pozostać w cieniu i eksponować wspaniałych utalentowanych ludzi, a takich w Poznaniu nie brakuje - zapewnia krytyk.

Nie tylko kuchnia

Choć Nowak ostatnio znany jest głównie jako krytyk kulinarny i felietonista, a ostatnio jako sędzia w programie kulinarnym Polsatu "Top Chef", to od lat związany jest z teatrem.

50-letni dziś krytyk karierę zaczął jako recenzent "Sztandaru Młodych" i miesięcznika "Teatr" w latach 80. Później był sekretarzem prasowym Izabelli Cywińskiej, minister kultury w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Później związany był m.in. z "Wyborczą". W latach 1997-2000 kierował jej działem kulturalnym.

Z teatrem związany był również zawodowo. W latach 2002-06 kierował Teatrem Wybrzeże. To wtedy w Gdańsku zaczynali kariery czołowi dziś twórcy polskiego teatru: Jan Klata, Michał Zadara czy dramatopisarz Paweł Demirski, który u Nowaka był kierownikiem literackim.

Politycy go nie lubią

Teatralnej estradzie zasłużył się też jako współinicjator powstania Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie i jego pierwszy dyrektor (w latach 2002-12). IT to narodowa instytucja kultury, która prowadzi działalność edukacyjną, badawczą i wydawniczą.

Stanowisko szefa stracił po konflikcie z ekipą prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, gdy wsparł protesty środowiska teatralnego przeciwko cięciom budżetowym w kulturze i nieprzejrzystym decyzjom samorządowców przy obsadzaniu stanowisk dyrektorskich w teatrach.

To nie pierwszy raz, kiedy Nowak podpadł politykom. Gdy kierował Teatrem Wybrzeże, pozostawał w ustawicznym konflikcie z politykami z Pomorza. Zarzucano mu zadłużanie teatru, krytykowano repertuar, plotkowano o obyczajowych ekscesach. Nie bez znaczenia było, że Nowak jest pierwszym zdeklarowanym gejem na dyrektorskim stanowisku w polskiej kulturze. Jego przedterminowe odwołanie było długo komentowane.

Maciej Nowak chce unikać kontrowersji

Prezydent Jaśkowiak nie boi się, że barwna postać Nowaka może wzbudzać, w uchodzącym za konserwatywne miasto, Poznaniu skrajne emocje. - Maciej Nowak to rozpoznawalna postać. Oceniam go, biorąc pod uwagę jego działalność zawodową. Nie mam żadnych uprzedzeń - zaznacza Jaśkowiak.

Co na to sam zainteresowany? - Do kontrowersji jestem przyzwyczajony, nie boję się i jestem na nie przygotowany - zapewnia Nowak, ale dodaje, że nie zamierza ich specjalnie wywoływać. - To nie wnosi nic twórczego i nie sprzyja dobrej dyskusji. A tematów, które można by poruszać w Poznaniu czy Wielkopolsce, jest bardzo wiele - tłumaczy. I dodaje: - Dochodzą mnie dobre głosy. Mam dużo sympatii do Poznania, podoba mi się tu. Myślę, że prezydent Jaśkowiak wprowadził do polityki samorządowej nową jakość. Wypowiada się odważnie w kwestiach, których inni "ojcowie miast" się lękają. Jeśli zdecyduje się powierzyć nam teatr, to w tym ruchu aktywizmu miejskiego, który zmienił charakter miasta, bardzo chcę uczestniczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji