Artykuły

Teatr to taki papierek lakmusowy

- Festyn to jeden z elementów obchodów jubileuszu, a jednocześnie już teraz widać, że właśnie ta impreza najbardziej interesuje media. Zasięg tego przedsięwzięcia, które jest otwarte, przyjemne, jest o wiele większy niż spektaklu teatralnego - mówi Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego przed sobotnim Festynem na placu Teatralnym.

Rozmowa z Janem Englertem, dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego.

Dorota Wyżyńska: Teatr Narodowy rozpoczyna nowy sezon Festynem Teatralnym, wychodzi na plac Teatralny. Na czym szczególnie zależy panu przy okazji tego plenerowego spotkania z publicznością?

Jan Englert: Mamy nadzieję spotkać tych widzów, którzy niekoniecznie odwiedzają nas regularnie, może nawet nie są miłośnikami teatru. Chcielibyśmy się z nimi zaprzyjaźnić, zainteresować ich nie tylko Teatrem Narodowym, ale teatrem w ogóle. Będą atrakcje dla dzieci, aukcja kostiumów teatralnych, zwiedzanie teatru od kulis, wreszcie performance Krzysztofa Wodiczki, który ożywi pomnik Wojciecha Bogusławskiego.

A jeśli chodzi o naszą publiczność, to jej nie trzeba napędzać. Teatr Narodowy na brak widzów nie narzeka. W zeszłym sezonie mieliśmy frekwencję powyżej stu procent. Dla naszej publiczności mamy w sobotę dwie kolejne księgi "Pana Tadeusza" i spektakl muzyczny "Sen muzyka granie bajka" złożony z piosenek, pieśni i utworów muzycznych z dawnych przedstawień narodowej sceny.

Festyn Teatralny to jeden z elementów obchodów jubileuszu, a jednocześnie już teraz widać, że właśnie ta impreza najbardziej interesuje media. To zrozumiałe. Zasięg tego przedsięwzięcia, które jest otwarte, przyjemne, jest o wiele większy niż spektaklu teatralnego.

Obchody jubileuszu zaczęliśmy już w ubiegłym sezonie, premierami wyłącznie polskich tekstów. W repertuarze jest obecnie 14 tytułów - inscenizacji polskich utworów literackich. W sezonie 2015/16 przygotowujemy trzy duże przedstawienia według tekstów romantycznych. Po raz pierwszy w historii teatru w jednym sezonie pojawią się na afiszu: "Kordian", "Dziady", "Pan Tadeusz". Do tego przedstawienia na małej scenie: od "Fredraszek" po "Białe małżeństwo" Różewicza.

Pan wyreżyseruje "Kordiana". To już pana trzecie spotkanie z dramatem, który przenosił pan na scenę Teatru Polskiego (1987 r.) i realizował w Teatrze Telewizji (1994 r.)

- "Kordian" towarzyszy mi od samego początku, od czasów licealnych, kiedy na lekcjach polskiego kłóciłem się z nauczycielem o znaczenie "Kordiana". Dla mnie wtedy był to dramat jednostki. Jako młody aktor marzyłem, żeby zagrać Kordiana. Nigdy nie miałem szczęścia zmierzyć się z tą rolą. W swojej inscenizacji telewizyjnej zagrałem Cara, w zastępstwie za kolegę, który nie mógł i w ostatniej chwili się wycofał.

Trzeci raz inscenizuję "Kordiana" i ku mojemu zdumieniu, odkrywam nowe znaczenia. Kompletnie inaczej czytam ten dramat. Może dlatego, że się zestarzałem, a może dlatego, że te ostatnie 25 lat w Polsce, to co się z nami stało, zmieniło obraz społeczeństwa i pozwala spojrzeć na ten utwór inaczej.

To będzie duża inscenizacja. Bierze w niej udział cały zespół Teatru Narodowego i kilkanaście osób doangażowanych. Mam szczęście pracować z fantastycznym zespołem współpracowników Jerzego Grzegorzewskiego: scenografką Barbarą Hanicką i kompozytorem Stanisławem Radwanem. Niewątpliwie moje spotkanie z Jurkiem Grzegorzewskim pozwoliło mi trochę inaczej zobaczyć tę przestrzeń teatralną i ma niemałe znaczenie przy pracy nad nową inscenizacją.

Kordian w naszym przedstawieniu jest rozdzielony. Rozmawia sam ze sobą, dojrzały z młodzieńczym. Ale głównym bohaterem inscenizacji będzie Szatan. A drugim Archanioł. Polski Archanioł i polski Szatan.

Marzyłem o tym, żeby Kordiana zagrał Jerzy Trela. Kilka dni temu dowiedziałem się, że to nie będzie możliwe, co zmienia nieco sens naszej inscenizacji. O czym będzie ten spektakl? Nie chciałbym mówić za wcześniej bo potem będę z tego rozliczany. O nas Polakach, o ostatnich 25 latach wolności w Polsce.

Wspaniale w program obchodów jubileuszu wpisały się czytania "Pana Tadeusza". Raz w miesiącu słuchamy kolejnej księgi w wykonaniu aktorów Teatru Narodowego. Jaki jest pomysł na finał tego projektu?

- To inicjatywa reżysera Piotra Cieplaka, przyjęta przez publiczność fantastycznie. Możliwość przeczytania całego "Pana Tadeusza". Przeczytania to złe określenie, bo to jest czytanie podinscenizowane. Spoglądamy na utwór Mickiewicza z dzisiejszej perspektywy, z naszą wiedzą o świecie, naszym poczuciem humoru. Zapowiadamy premierę "Pana Tadeusza" na maj. Uważam, że powinniśmy zrobić po prostu wielki tydzień czytania, zaprosić widzów na wszystkie księgi.

I wreszcie "Dziady", które wystawi w Narodowym litewski reżyser Eimuntas Nekrošius.

- Litwin w Polsce, najwybitniejszy reżyser litewski sięga po Mickiewicza. Kiedy Eimuntas Nekrošius pracował po sąsiedzku w Operze Narodowej, pan Jan Bończa Szabłowski robił z nim wywiad dla "Rzeczpospolitej" i zapytał się, czy nie miałby ochoty zająć się kiedyś Mickiewiczowskimi "Dziadami", a on odpowiedział, że tak, że bardzo chętnie by się tego podjął. Natychmiast zaproponowałem mu współpracę. Po pewnych kłopotach, znowu zdrowotnych, udało się ustalić termin na marzec 2016 roku. Umowa jest podpisana, jesteśmy po pierwszym wyborze aktorów.

Pan niechętnie obchodzi jubileusze. A Teatr Narodowy? Służy mu to święto?

- Ja niechętnie obchodzę, bo jubileusz zawsze coś podsumowuje, zmusza do pisania laurek i składania hołdów dziękczynnych. Trochę podobnie jak przy umieraniu. Kazimierz Rudzki powiedział mi kiedyś: "niech pan zwróci uwagę, że umierają sami nieodżałowani". Z jubileuszami też już tak jest, że obchodzą je tylko wielcy artyści.

Poza tym niechęć do świętowania tego typu wydarzeń wiąże się też z moją kokieterią. Bo ogłosiłem, że nie obchodzę jubileuszu, ale jak ktoś nie zauważył, to miałem pretensję. Mówię to półżartem, ale złapałem się na tym, że tak było.

Oczywiście 250 lat Teatru Narodowego to nie są urodziny tatusia albo babci. To jest podsumowanie dwu i pół wieku udziału teatru w życiu publicznym, społecznym, politycznym. Myślę, że z tym jubileuszem jest jak np. z filmem "Katyń". Nie ma co dyskutować. To jest powinność.

To podsumowanie 250 lat funkcjonowania instytucji teatru, która została powołana, żeby służyć narodowi. Teatr Narodowy ma nie tylko bawić ludzi, ale stwarzać rzeczywistość, dawać przestrzeń intelektualną, myślową, inspirować, dotykać, ale nie pouczać. Mówi się, że teatr jest takim papierkiem lakmusowym - to tu najszybciej odbijają się nastroje społeczne: widać gusta, zainteresowanie widzów, zmiany konwencji, gatunków, języka porozumienia.

A czy jubileusz służy Teatrowi Narodowemu? Na pewno, chociażby dlatego, że media zainteresowały się sceną. Że publiczność, która niekoniecznie chodzi do teatru, dowie się o jubileuszu, może zechce nas odwiedzić, choćby podczas festynu.

Jednym z elementów obchodów będzie też specjalna edycja Festiwalu Spotkanie Teatrów Narodowych. Zaproszone teatry przywiozą do Warszawy inscenizacje polskich dramatów?

- Naszym marzeniem było, żeby każdy z zaproszonych teatrów narodowych z Europy przywiózł do Warszawy spektakl według polskiej sztuki. Nie w pełni to się udało - teatr ze Sztokholmu miał pokazać "Operetkę" Gombrowicza, ale okazało się to niemożliwe. Myślę, że spotkanie z polską dramaturgią interpretowaną przez twórców z innych krajów, spojrzenie na nią z innej perspektywy, będzie ciekawe dla naszych widzów.

Podczas festiwalu odbędzie się też sympozjum, które dla teoretyków i znawców teatru zapowiada się bardzo interesująco. Na prelekcje i dyskusje przyjedzie kilkudziesięciu dyrektorów teatrów narodowych ze świata, nie tylko z Europy. Odbędą się trzydniowe obrady na temat roli i statusu posłannictwa teatru narodowego w świecie współczesnym.

***

FESTYN TEATRALNY "WSZYSTKO GRA!" [PROGRAM]

NAMIOT TEATRU NARODOWEGO

*"Sen muzyka granie bajka" - spektakl muzyczny.

Utwory muzyczne, piosenki i pieśni z przedstawień Teatru Narodowego po roku 1997. Kompozycje Stanisława Radwana, Macieja Małeckiego czy Grzegorza Turnaua usłyszymy w wykonaniu aktorów Sceny Narodowej z towarzyszeniem zespołu muzycznego pod dyrekcją Mirosława Jastrzębskiego i Andrzeja Perkmana. Autorem scenariusza i reżyserem spektaklu jest Marcin Przybylski. Wystąpią m.in.: Ewa Konstancja Bułhak, Anna Chodakowska, Monika Dryl, Beata Fudalej, Kinga Ilgner, Paulina Korthals, Magdalena Warzecha, Bartłomiej Bobrowski, Karol Dziuba, Arkadiusz Janiczek, Grzegorz Małecki, Paweł Paprocki, Piotr Piksa, Marcin Przybylski, Jerzy Radziwiłowicz, Mateusz Rusin, Zbigniew Zamachowski.

Pokazy: godz. 12.15-13.15, godz. 14.45-15.45, godz. 17.30-18.30. Bezpłatne karty wstępu wydawane są w namiocie Księgarnia oraz tuż przed rozpoczęciem spektaklu przed namiotem.

*"Dejmek" - film dokumentalny Ignacego Szczepańskiego (z 2002 roku). Projekcja godz. 13.25-14.25.

*"Jerzy Grzegorzewski. Skrywana obecność" - film dokumentalny Jerzego Kaliny (z 2003 r.). Projekcja w godz. 16-17.

*"Sędziowie" - telewizyjna wersja głośnego spektaklu Jerzego Grzegorzewskiego na podstawie dramatu Stanisława Wyspiańskiego. Realizacja telewizyjna: Jan Englert. Występują: Ewa Konstancja Bułhak, Wiesława Niemyska, Dorota Segda, Magdalena Warzecha, Marek Barbasiewicz, Mariusz Benoit, Krzysztof Globisz i Jerzy Trela. Początek o godz. 19.45.

TEATR NARODOWY - SALA BOGUSŁAWSKIEGO

*Pokaz technik teatralnych: godz. 13-13.30, godz. 14-14.30, godz. 15-15.30.

Bezpłatne karty wstępu wydawane będą w namiocie Księgarnia oraz w holu Teatru Narodowego.

*"Pan Tadeusz - wszystkie słowa" - inscenizowane czytanie poematu Adama Mickiewicza: Księga VI "Zaścianek" i Księga VII "Rada ". Reżyseria: Piotr Cieplak. Występują aktorzy Teatru Narodowego: Anna Seniuk, Marek Barbasiewicz, Mariusz Bonaszewski, Jan Englert, Jan Frycz, Janusz Gajos, Piotr Grabowski, Waldemar Kownacki, Grzegorz Kwiecień, Karol Pocheć, Jerzy Radziwiłowicz, Przemysław Stippa, Adrian Zaremba oraz Teresa Budzisz-Krzyżanowska (gościnnie). Początek godz. 19. Bilety (15 zł) w kasie Teatru Narodowego.

NAMIOT TEATRU WIELKIEGO-OPERY NARODOWEJ

Program przygotowany i zrealizowany przez Teatr Wielki-Operę Narodową. Koncepcja: Waldemar Dąbrowski.

W programie m.in.: zajęcia edukacyjne dla dzieci: " Zabawa klarnetów dużych i małych. Trąbki, o jakich wam się nie śniło" (godz. 12.15-13.15), widowisko muzyczne "Blisko opery" (godz. 16.15-17.15) oraz " Kwadryga" - film dokumentalny Jerzego Karpińskiego (I pokaz godz. 13.30-14.30, II pokaz godz. 17.30-18.30).

SCENA OTWARTA

*"Kwiaty we włosach" - przeboje zespołu Czerwone Gitary w wykonaniu studentów Akademii Teatralnej w Warszawie. I pokaz godz. 12.15-13, II pokaz godz. 14.45-15.30, III pokaz godz. 18.30-19.15., IV pokaz godz. 19.45-20.30.

Opieka reżyserska: Andrzej Strzelecki.

*"(Od)głosy z Akademii" - spektakl muzyczny. Utwory Marka Grechuty, Jana Wołka, Kayah i Agnieszki Osieckiej, ale też piosenki Alice Francis czy Caba Callowaya w wykonaniu studentów Akademii Teatralnej w Warszawie. I pokaz godz. 13.30-14.15, II pokaz godz. 17.15-118. Przygotowanie: Ewa Konstancja Bułhak i Marcin Przybylski. Opieka: Andrzej Strzelecki. Akompaniament: Marek Stefankiewicz, Mateusz Dębski.

*Aukcja kostiumów teatralnych - licytacja kostiumów z przedstawień Teatru Narodowego z lat 1964-2014. Pod młotek pójdą m.in. mundur Feldmarszałka z "Pastorałki" Schillera, kostium z plastrami miodu z "Nocy listopadowej" Wyspiańskiego, czy suknia ze spektaklu "Wiele hałasu o nic ". Prowadzenie: Wojciech Malajkat. Początek godz. 15.45. Dochód z aukcji zostanie przekazany Fundacji im. Darii Trafankowskiej. Od godz. 12 kostiumy prezentowane są w Pawilonie Kostiumów.

*Finał "Cud mniemany, czyli ożywienie posągu" - instalacja medialna. Projekcja na pomnik Wojciecha Bogusławskiego. Krzysztof Wodiczko światowej sławy artysta sztuk wizualnych, autor głośnych projekcji w przestrzeni publicznej wielu miast w 2008 roku, w czterdziestolecie zdjęcia z afisza Teatru Narodowego " Dziadów" Kazimierza Dejmka, "ożywił" pomnik Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. W 250. rocznicę powstania Teatru celem projekcji staje się pomnik Wojciecha Bogusławskiego, aby przypomnieć jego życie i przesłanie. Teksty zaczerpnięto z następujących dzieł Wojciecha Bogusławskiego: "Cud mniemany, czyli Krakowiaki i Górale"; "Dzieje Teatru Narodowego"; "Król Henryk VI na łowach"; "Listy do władz pruskich" w przekładzie Zbigniewa Raszewskiego; "Mimika"; "Taczka occiarza". Scenariusz i współpraca: Tomasz Kubikowski, wystąpią aktorzy Teatru Narodowego: Joanna Kwiatkowska-Zduń, Paulina Szostak, Bartłomiej Bobrowski, Karol Dziuba, Jacek Mikołajczak, Kamil Mrożek, Piotr Piksa, Jerzy Radziwiłowicz i Mateusz Rusin. Początek godz. 21.25.

Zobaczymy również wystawy m.in. plenerową na placu Teatralnym pt. "Teatr Narodowy i polska szkoła plakatu" (autorami plakatów byli m.in.: Roman Cieślewicz, Edward Dwurnik, Marcin Jarnuszkiewicz, Jan Lenica, Jan Marcin Szancer, Franciszek Starowieyski, Waldemar Świerzy) oraz drugą - poświęconą dyrektorom narodowej sceny (Erwin Axer, Wilam Horzyca, Kazimierz Dejmek, Adam Hanuszkiewicz i Jerzy Grzegorzewski), którzy w największym stopniu wpłynęli na kształt tego miejsca w XX wieku.

W Pawilonie Autografów będzie można zdobyć sygnatury aktorów z obecnego zespołu Teatru Narodowego m.in.: Janusza Gajosa, Jana Englerta, Małgorzaty Kożuchowskiej, Edyty Olszówki, Anny Seniuk, Danuty Stenki, Zbigniewa Zamachowskiego i tych, którzy na narodowej scenie zagrali swoje wielkie role wiele lat temu - z publicznością spotka się m.in. Bożena Dykiel, Daniel Olbrychski i Zofia Kucówna.

Na wydarzenia wstęp jest wolny, z wyjątkiem inscenizowanego czytania "Pan Tadeusz - wszystkie słowa".

Sobota, 12 września, Teatr Narodowy i plac Teatralny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji