Artykuły

Maciej Nowak: Nie oczekujcie, że w Poznaniu stanę się skandalistą

Szefowie poznańskich teatrów Nowego i Polskiego byli w nocy z czwartku na piątek gośćmi programu "Trójka pod księżycem" w radiowej Trójce. W dyskusji uczestniczyli też dziennikarze "Wyborczej" Marcin Kącki i Michał Wybieralski. Rozmawiano m.in. o tym, czy w Poznaniu powstanie "teatr szybkiego reagowania".

Marcin Kącki mówił, że z wyborem Marcina Kowalskiego i Macieja Nowaka na szefów Teatru Polskiego wiązane są w Poznaniu wielkie nadzieje. Chwalił Teatr Nowy pod dyrekcją Piotra Kruszczyńskiego. Wyraził nadzieję, że konkurencja obu scen będzie dla nich inspirująca.

- Pojawienie się Maćka niesie duże nadzieje - potwierdził Marcin Kowalski. I dodał: - Nas to onieśmiela. Zawsze zakładałem, że Nowy i Polski nie powinny konkurować, lecz się uzupełniać.

- W mieście, gdzie są dwa teatry dramatyczne, należy wspólnie walczyć, by 5-7 proc. społeczeństwa w ogóle chodzące do teatru zachęcać do tego, a nie wyrywać sobie - stwierdził Piotr Kruszczyński.

Michał Wybieralski przypomniał kontrowersje wokół Teatru Ósmego Dnia: - Radni najwięcej o nim dyskutowali, choć nie oglądali. Na to Maciej Nowak musi być gotowy.

- Nie chcę robić skandali - zadeklarował Maciej Nowak. - To narzędzie, które się stępiło, zaanektował je marketing, komercja. Błagam, nie oczekujcie, że będę poznańskim skandalistą.

Michał Wybieralski: - Jeszcze nie wiesz, co może w Poznaniu być skandalem. To może być błahostka.

- Poznań bardzo trudno wzburzyć. Poznań skandale wypiera, nie dyskutuje o nich, zasuwa firanki - dodał Marcin Kącki. - Maciej Nowak się trochę asekuruje. Macieju, skandale są potrzebne Poznaniowi. Skandale ożywcze, które otwierają okna, przewietrzają pokoje, czasami nawet podnoszą kołdry. Mam wrażenie, że Poznań nie nauczył się dyskutować o kulturze, która niesie za sobą ferment. Jestem ciekaw tego, co Maciej zrobi.

- Przygotowując się do pracy w Poznaniu, zajrzałem do twojej książki "Maestro", świetnej, wybitnej. To pejzaż miasta za zasłoniętymi firankami, które przez cztery dekady ukrywało skandal. Czytając książkę, przeraziłem się, że przyjdzie mi spędzać czas w takim środowisku. To dość przerażający obraz miasta, które toleruje sytuacje moralnie niedopuszczalne - odpowiedział Maciej Nowak.

- Zgadzam się z Maciejem Nowakiem - teatr nie powinien na siłę kreować skandalu, raczej wywoływać prowokacje. Skandal jest złym słowem, skompromitowanym - przekonywał Piotr Kruszczyński. I dodawał: - Podejmowanie prób obudzenia sumień kończy się fiaskiem, bo wszyscy zamiatają wszystko pod dywan albo zasłaniają firanki. W spektaklach mówiących o Poznaniu podejmowaliśmy taką próbę, choćby w "Gorączce czerwcowej nocy". Jest tam monolog o skompromitowanych obchodach Czerwca'56, łysych pałach pod pomnikiem. I co? I nic. Widownia bije brawo, wychodzi, uśmiecha się.

Maciej Nowak: - Prezydent Jacek Jaśkowiak chciał mnie poznać i zobaczyć tego skandalistę, potwora przyjeżdżającego zagrozić pyrom, całym plantacjom ziemniaczanym. Podczas spotkania mówił, że chce traktować teatr jako miejsce, które wyzwoli dyskusje na temat miasta, społeczeństwa, a nawet użył wielkich słów: dla niego teatr jest świeckim kościołem, prosi, by świecka komunia się odbywała w Teatrze Polskim.

Repertuar teatru pod nowym kierownictwem był tajemnicą. Kowalski i Nowak zdradzili jednak, że ich pierwszą autorską premierą będą w grudniu "Krakowiacy i górale" Wojciecha Bogusławskiego w reżyserii Michała Kmiecika. Na luty zaplanowano premierę sztuki "Trojanki - lament", którą przygotowuje Kamila Michalak. To połączenie "Trojanek" Eurypidesa z operą Joanny Bruzdowicz o tym samym tytule.

- To lament kobiet stojących na brzegu Morza Śródziemnego. Woda wyrzuca trupy ich mężów, dzieci, braci - mówił Maciej Nowak. Trudno nie dostrzec nawiązania do dramatu uchodźców. - To najbardziej bolesny problem dla Europy. Nie możemy się pogodzić, że ludzie umierają w ciężarówkach, na graniach, toną, trupy dzieci są na plażach. To będzie lament wobec tej sytuacji - mówił Maciej Nowak.

Piotr Kruszczyński wyraził nadzieję, że w Poznaniu powstanie "teatr szybkiego reagowania", a "wszystkie sprawy, które nas dotykają, będą znajdowały odzwierciedlenie w repertuarze". Maciej Nowak stwierdził, że "w teatrze nadchodzi czas na Poznań". Zapowiedział też, że w ciągu miesiąca chce zaprezentować pełny program teatru. Chce, by prezentacja miała publiczny charakter, była otwarta nie tylko dla mediów, ale też mieszkańców.

Marcin Kowalski: - Wszystko mamy na etapie uzgadniania, cały czas naciskam, by zrobić to szybko, bo oczekiwania są duże. Wiele osób mnie pyta: wygraliście, i co?

A z jakimi problemami mierzą się teatry? Piotr Kruszczyński: - Odnoszę wrażenie, że aktorzy nie czują się doceniani w tym mieście, bo nie są przedsiębiorcami.

Maciej Nowak stwierdził, że problemem Teatru Polskiego jest brak bufetu: - Jak chcę rozmawiać z aktorami, pracownikami, to trzeba zrobić zebranie w którejś z sal albo prosić do gabinetów dyrektorskich. Nie ma przestrzeni nieformalnego spotkania. Będziemy walczyli, by bufet powstał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji