Artykuły

Persona. Krystian

W komentarzu do swojego najnowszego spektaklu "Persona. Tryptyk/Marilyn" Krystian Lupa powiedział: - Andy Warhol mówił o swoich filmach, że ich tematem i bohaterem jest osobowość - nie historia czy losy indy­widualnego człowieka, lecz właśnie osobowość człowie­ka z całą jej niewyrażalnością - więc kiedy ma się czło­wieka jako obiekt, lepiej na niego patrzeć, niż o nim opo­wiadać. I rzeczywiście, Lupa swoim spojrzeniem na tria­dę obiekt-Marilyn-aktor dokonał jej absolutnej wiwisek­cji, rozkładu. To zabieg absolutnie laboratoryjny - i dziwi w tym momencie niechęć Lupy do praktyk Grotowskiego. Sandra Korzeniak grająca główną rolę Marilyn, za spra­wą Lupy oddała pewną osobliwą aurę swojej posta­ci - jej cielesny los czy raczej samo jej traumatyczne ciało. Psychologia stała się fizjologią - i dlatego spektakl boli, wyrugowuje nas z nas samych. Lupa przekroczył jed­nak pewien horyzont emocji, za którego kresem człowiek się rozwarstwia i ze sobą poróżnia - a to wszystko tylko po to, by sam mógł poczuć się bezpiecznie i "u siebie". "Persona. Tryptyk/ Marilyn" to spektakl Lupy złożony w hołdzie jemu samemu, to forma demiurgicznego onanizmu, który musi się skończyć śmiercią innych. A z jakiej racji mamy ginąc na rzecz króla, który nie dba o swój naród? Teatr powinien konstruować problemy, generować je, ukazywać samą możliwość problematyczności w czymś, co znane - to otwarcie, jak mi się wydaje, które jest płod­ne i konstruktywne dla widza. "Persona. Tryptyk/Marilyn" to organizm zamknięty, ukierunkowany jedynie na siebie - i widza potrzebuje tylko o tyle, o ile jedynie w jego obecności może dokonać się akt cało­palenia. Ale dlatego właśnie, że jest to żywe ciało, może nas uwo­dzić... Nie dajcie się uwieść!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji