Artykuły

Legnica. Śląski "Western" na Scenie Gadzickiego

Niemal nieznana historia Ślązaków, którzy w połowie XIX wieku trafili w świat amerykańskiego Dzikiego Zachodu to treść sztuki Artura Pałygi, którą zrealizowano w Teatrze Śląskim w Katowicach. Gościnny spektakl w Legnicy w niedzielę 8 listopada o godz. 18.

"Western" to z jednej strony Komancze, z drugiej Apacze, z trzeciej bandyci amerykańskiego Pogranicza, z czwartej - Rio Grande i granica z Meksykiem, czyli szlak przemytników i złodziei bydła. A pod ziemią ropa, która niedługo tryśnie, a niektórych obdarzy bogactwem. 150 lat temu właśnie tam trafiła kilkusetosobowa grupa Ślązaków pod przewodem ks. Leopolda Moczygemby i założyła istniejącą nadal miejscowość, którą nazwano Panna Maria.

To ostatni ze spektakli cyklu "Śląsk święty. Śląsk przeklęty". Tym razem o śląskości w barwach westernu. O obcej rzeczywistości, którą trzeba umiejętnie oswoić, by przeżyć. Jest w nim prawda historyczna, jest wizja artystyczna, są mity, które sztuka demaskuje. Jest śląska gwara, porządek familoka, zapach domu, wiara jako opoka i jednoczący klimat rodziny. Jest także sporo humoru, dystansu i oko puszczone do publiczności. Jednak jest także kolejny pretekst do niekończącej się dyskusji o śląskiej tożsamości prowokujący zasadnicze pytania: Kim jesteśmy? Kim mamy być? Jak się odnaleźć w tyglu kulturowym i narodowym? Czy asymilacja i nowy język dają szanse na przetrwanie? Czy siłę trzeba czerpać z kultywowania gwary i pielęgnowania genu śląskości?

- To jest prawdziwy western, z coltami, zapachem prochu, kapeluszami, szeryfem i rewolwerowcem, i na scenie 20 aktorów - zauważa dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk, który wraz z Rafałem Urbackim wyreżyserował spektakl. Główną postacią "Westernu", wokół której toczy się akcja, jest... czarnoskóra kobieta szukająca zemsty (Barbara Lubos-Święs). Skąd ten pomysł: - Sytuacja czarnoskórych i Ślązaków na południu Stanów Zjednoczonych była podobna, stąd ta postać - objaśnia Urbacki.

"W "Westernie" mamy wszystko, co w westernie znaleźć się powinno: pojedynki rewolwerowców, złoczyńców, uczciwego, choć nieco tchórzliwego szeryfa (Bartłomiej Błaszczyński), szamanów (Bogumiła Murzyńska i Jerzy Głybin) czy chodzącego z pistoletem przy nodze księdza (Dariusz Chojnacki). To jednak przede wszystkim przedstawienie o tożsamości i możliwości jej zachowania w czasie emigracji. Współcześnie, kiedy w mediach pojawiają się informacje o zalewie imigrantów, tematyka ta wydaje się niezwykle aktualna. Powraca tu wątek emigracji rozumianej jako szansa na drugie życie, stworzenie sobie nowego, w domyśle zawsze lepszego losu. Ślązakom wydaje się, że trafili do raju, tyle tylko, że szybko przekonują się, że najczęściej raj jest tam, gdzie nas nie ma. Chcą, by Panna Maria stała się ich miejscem na ziemi, nie wiedzą jednak, jak to uczynić, bo ani nadmierne kultywowanie "starego", ani przyjęcie wyłącznie "nowego" porządku nie sprawdza się" - pisała popremierowo Magdalena Boczkowska w portalu artpapier.com.

Legniccy teatromani mieli okazję poznać autora "Westernu". Artur Pałyga, który dziennikarstwo porzucił na rzecz pisania dla teatru, był w czerwcu 2009 gościem Caffe Modjeska w ramach realizowanego w latach 2009-2010 artystycznego cyklu "Teatr w Mieście - Miasto w Teatrze". Także tematyka śląska (a przy tym śląska gwara na scenie) nie są obce legnickiej publiczności dzięki gościnnej prezentacji takich spektakli, jak - najsłynniejszy chyba - "Cholonek" wg powieści Janoscha wyreżyserowany przez duet Mirosław Neinert i Robert Talarczyk w realizacji Teatru Korez w Katowicach pokazany na Festiwalu Teatru-Nie Złego (2011), czy też "Piąta strona świata" Kazimierza Kutza w reżyserii Roberta Talarczyka i realizacji Teatru Śląskiego w Katowicach wystawiony na Festiwalu "Lokersi" (2013).

Teatr Śląski w Katowicach gościnnie na Scenie Gadzickiego Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Artur Pałyga "Western". Reżyseria: Robert Talarczyk i Rafał Urbacki, scenografia i kostiumy: Adrianna Gołębiewska, muzyka: Przemysław Sokół, realizacja światła: Szymon Adamczyk. Jedyny spektakl w niedzielę 8 listopada o godz. 18.00. Bilet: 35 zł (ulgowy 25 zł).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji