Artykuły

Piotr Gliński: Naszym prawem będzie ocena tego, co wartościowe

- Będę chciał umożliwić funkcjonowanie tym artystom, środowiskom i instytucjom, które dotąd miały bardzo utrudniony albo nie miały żadnego dostępu do środków publicznych - mówi w wywiadzie z PAP prof. Piotr Gliński. Za zmiany odpowiedzialny ma być Krzysztof Czabański.

Prof. Piotr Gliński, który ma być pierwszym wicepremierem i ministrem kultury w rządzie Beaty Szydło, udzielił wywiadu PAP. Przedstawił w nim wizję wspierania obszaru kultury i mediów przez gabinet PiS oraz opisał swoich pięć priorytetów.

- Pierwszy to stabilizacja sytuacji środowisk i instytucji twórczych, bo niektóre z nich - jak np. biblioteki czy teatry - są bardzo zagrożone i, w miarę możliwości, podniesienie poziomu bytowego tych środowisk i instytucji - powiedział.

- Druga kwestia to bardziej sprawiedliwy podział dóbr kultury w sensie regionalnym i społecznym. Chodzi o to, aby kultura docierała wszędzie i dostęp do niej był łatwiejszy, także na wsiach i w małych miasteczkach. Musimy wspomóc samorządy w rozwoju obywatelsko-kulturalnym. Liczymy także na mądre wykorzystanie internetu. Trzeci obszar to wprowadzanie do kultury popularnej, z którą nie ma sensu walczyć, elementów kultury wyższej - mówił.

Za czwarty priorytet uznał zaś "uczciwą i przejrzystą politykę historyczną". - Realizowana poprzez budowę instytucji, wspieranie programów czy wreszcie kręcenie filmów dotyczących polskiej historii i tożsamości. Chodzi o to, by Polacy mogli się poczuć dumni ze swojej historii - wyjaśnił.

Muzeum Historii Polski i filmy historyczne

Gliński zapowiedział też budowę Muzeum Historii Polski. - Będziemy też, wspólnie z MSZ, z dużą determinacją realizować projekt obrony dobrego imienia Polski i Polaków. Chcielibyśmy powołać prawną instytucję obrony dobrego imienia, która będzie wytaczać procesy, najlepiej przed sądami amerykańskimi, za oszczerstwa wobec Polski - stwierdził. Przyznał też, że PiS zamierza sfinansować duży hollywoodzki film nt. polskiej historii. - Mamy takich bohaterów jak rotmistrz Pilecki czy rodzina Ulmów, których historie warto pokazać światu. Inne kraje tak się promują - mówił.

Repolonizacja mediów i zmiany w mediach publicznych

Gliński zapowiadał też szybkie zmiany w mediach publicznych. Powszechna opłata audiowizualna, która ma zastąpić obecny abonament, to jeden z głównych elementów tego procesu.

- Prawo musi nam pozwolić na zmiany. Jak tylko nam na to pozwoli, w ramach ładu demokratycznego, zmienimy sytuację w mediach publicznych, bo uważamy ją za patologiczną. Krytycznie oceniamy też szefostwo mediów publicznych jako odpowiedzialne za złe funkcjonowanie tych instytucji - mówił.

- Obecne media publiczne chcemy przekształcić w rzeczywiście publiczne i misyjne. Poprzez przekształcenie spółek prawa handlowego w narodowe instytucje kultury z jednoosobowym zarządem, na wzór Opery Narodowej czy Muzeum Narodowego.

Projekt przepisów jest na ukończeniu, a odpowiedzialny za przekształcenie mediów publicznych - TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej - będzie Krzysztof Czabański w randze pełnomocnika pani premier.

Gliński zamierza też przeprowadzić repolonizację mediów. - W zakresie prasy lokalnej chcielibyśmy zmienić proporcje własnościowe. Podobnie jak w sektorze bankowym, można kupować media od zagranicznych właścicieli, jeśli będą takie możliwości, budować własne instytucje tego typu lub rozwijać już istniejące - zapowiedział.

"Nie będzie żadnej czarnej listy"

Gliński ocenił też, że "dotychczasowa władza bez pardonu eliminowała (twórców - przyp. red.) niepokornych czy niepasujących do jej koncepcji i jej systemu wartości".

- My każdy przypadek będziemy jednak rozpatrywali indywidualnie. Nie jestem jednak zwolennikiem artystycznego skandalu dla skandalu - mówił. Zapowiedział, że "będzie chciał umożliwić funkcjonowanie tym artystom, środowiskom i instytucjom, które dotychczas miały bardzo utrudniony albo nie miały żadnego dostępu do środków publicznych".

- Więc ten podział publicznego tortu będzie na pewno inny niż dotychczas. Co nie znaczy, że jakieś nawet bardzo alternatywne czy lewicowe instytucje będą od razu pozbawione finansowania, ale myślę, że proporcje się istotnie zmienią. Taka jest wola demosu, zadecydowana w ostatnich wyborach - tłumaczył.

Prof. Gliński zaznaczył jednak, że PiS "nie planuje rewanżu". - Nikogo nie chcę straszyć, nie będzie żadnej czarnej listy, każde wartościowe działanie będzie miało szansę otrzymać finansowanie, natomiast naszą rolą i naszym prawem będzie staranna ocena tego, co jest wartościowe, co stanowi dobro publiczne i co zasługuje na państwowe wsparcie - mówił.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji