Artykuły

Europa fetuje Mozarta

27 stycznia mija 250. rocznica urodzin Wolfganga Amadeusza Mozarta. To też data oficjalnej inauguracji Roku Mozartowskiego. Całe przedsięwzięcie zapowiada się jako jedno z największych europejskich wydarzeń kulturalnych. Sekretariat generalny salzburskiego Roku Mozartowskiego 2006, który odpowiada za koordynację wszystkich wydarzeń i imprez jubileuszowych, przygotował katalog blisko 500 projektów. W samym rodzinnym mieście kompozytora zaplanowano ponad cztery tysiące imprez - koncertów, oper, spektakli - pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

Oficjalnej inauguracji Roku Mozartowskiego dokona w Salzburgu prezydent Austrii. Przed południem w Mozarteum wystąpią Wiedeńscy Filharmonicy pod dyrekcją Nikolausa Harnoncourta, zaś na uroczystej wieczornej gali w Grosses Festspielhaus ta sama orkiestra zagra pod batutą Riccardo Mutiego. Wśród zaproszonych gości: Cecilia Bartoli (sopran), Thomas Hampson (baryton), Gidon Kremer (skrzypce), Yuri Bashmet (altówka) i Mitsuko Uchida (fortepian). Dzisiejsze koncerty i okolicznościowe uroczystości rozpoczną całoroczne fetowanie Mozarta, które zakończy się 5 grudnia, w rocznicę jego śmierci.

Salzburg

Całe przedsięwzięcie zapowiada się jako jedno z największych europejskich wydarzeń kulturalnych. Sekretariat generalny salzburskiego Roku Mozartowskiego 2006, który odpowiada za koordynację wszystkich wydarzeń i imprez jubileuszowych, przygotował katalog blisko 500 projektów. W samym rodzinnym mieście kompozytora zaplanowano ponad cztery tysiące imprez - koncertów, oper, spektakli. Już dzisiaj zostanie otwarta wystawa "Viva! MOZART", całoroczna ekspozycja (do 7 stycznia przyszłego roku) w nowym gmachu muzeum Carolino Augusteum (Salzburg Museum) w kompleksie Nowej Rezydencji. Zainauguruje ona działalność nowego muzeum przy placu Mozarta. Wystawę prezentującą wiele cennych eksponatów z całego świata zorganizowano w formie urodzinowego przyjęcia dla kompozytora, w którym uczestniczą: rodzina Mozarta, jego mecenasi, ale także zwiedzający. Ekspozycję podzielono na dziesięć części tematycznych. Techniki multimedialne mają umożliwić spojrzenie z perspektywy współczesności na czasy Mozarta w Salzburgu. Ciekawostką będzie pokazanie nieudostępnianego dotąd, oryginalnego rękopisu pierwszej kompozycji Mozarta - Menueta napisanego w wieku sześciu lat, oznaczonego w katalogu dzieł kompozytora nr 1 (KV 1). W Salzburgu trwa już wydłużony Międzynarodowy Tydzień Mozartowski (27.01-5.02.) z udziałem gwiazd pierwszej wielkości, m.in. Nikolausa Harnoncourta, Daniela Hardinga, Rogera Norringtona, Daniela Barenboima i Walery'ego Gergiewa. W czasie weekendu zaplanowano także specjalny Festiwal Inauguracyjny pod tytułem "Całe miasto staje się jedną wielką sceną".

Wiedeń

Stolica nie pozostaje w tyle. Już dzisiaj swoje podwoje otwiera ponownie dom Mozarta - Mozarthaus Vienna (kamienica przy ulicy Domgasse 5). Muzeum - znajdujące się w dawnych apartamentach kompozytora, w których mieszkał w latach 1784-87 - po przebudowie zajmuje powierzchnię 1000 m kw. (wcześniej 180 m kw.). Na sześciu piętrach zaprojektowano ekspozycje odtwarzające wiedeński okres życia Mozarta (to tu napisał m.in. "Wesele Figara"). A już 17 marca w pałacu sztuki Albertina zostanie otwarta wystawa poświęcona kompozytorowi według koncepcji słynnej architekt Zahy Hadid. Niecodzienna ekspozycja pokaże liczne ciekawostki, na przykład nowoczesną wersję balonu powietrznego "Montgolfiere", który fascynował kompozytora. Od 22 marca będzie można oglądać jeszcze jedną wystawę - w Muzeum Żydowskim: "Wiedeń - miasto tolerancji". Od 8 stycznia działa już główna Scena Mozartowska Wiednia, czyli Theater an der Wien, w którym do końca roku odbywać się będą koncerty i spektakle operowe (w maju premiera "Czarodziejskiego fletu" w reżyserii Krystiana Lupy pod batutą Daniela Hardinga).

Mozart non stop

Będziemy także świadkami niecodziennego przedsięwzięcia telewizyjnego - 24-godzinnego "Maratonu z Mozartem". Od godz. 8 dzisiaj do godz. 8 jutro TVP Kultura, wespół z innymi stacjami telewizyjnymi całego świata (m.in. BBC, Arte, NHK, OFR), emituje koncerty (w większości na żywo), spektakle operowe, filmy dokumentalne, programy publicystyczne, materiały historyczne poświęcone austriackiemu kompozytorowi. Wśród największych atrakcji: koncert z Pekinu z pianistą Lang Langiem, Koncert z Ramallah, opera "Cosi fan tutte" w reż. Doris Dörrie i oczywiście uroczysta gala z Salzburga. Do obchodów włącza się także radiowa "Dwójka", w której muzyka Mozarta rozbrzmiewać będzie przez cały weekend.

Mozart na płytach: Kupić, nie kupić

To można było przewidzieć, choć skala zjawiska przekracza najśmielsze oczekiwania. Skąpana w kryzysie fonografia próbuje się za wszelką cenę ratować. Rok Mozartowski z pewnością przyniesie jej spore zyski, bo na muzyce Mozarta wciąż można nieźle zarobić. Oficjalnie Rok Mozartowski właśnie się rozpoczyna, ale tak naprawdę w fonografii trwa już od paru miesięcy. Wszystkie wytwórnie płytowe odkurzają swoje katalogi, przepakowują płyty, wydają specjalne reedycje, układając je w najbardziej przemyślne kolekcje. Równolegle powstają też zupełnie nowe nagrania. Efekt jest taki, że coraz trudniej zorientować się, co jest nowe, a co stare, i co warto kupić, a co nie.

W komplecie i z archiwum

Pierwsze uderzenie nastąpiło jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Niespodziewanym hitem okazał się Mozart w komplecie przygotowany przez holenderską wytwórnię Brillant Classics. Inicjator pomysłu Pieter van Winkel trafił w dziesiątkę. Mozart na 170 płytach w cenie 100 euro rozchodzi się doskonale (tylko we Francji sprzedano 50 tys. egzemplarzy). Wprawdzie nie wszystkie interpretacje są wzorcowe, ale w przypadku tego typu wydawnictw trzeba się z tym liczyć. W komplecie Philipsa - po raz pierwszy wydanym w 1991 roku z okazji 200-rocznicy śmierci kompozytora - grają gwiazdy (Brendel, Marriner, Davis), ale trzeba za niego zapłacić sześć razy tyle. Na oryginalny pomysł wpadła wytwórnia Deutsche Grammophon, która w dwóch zestawach (po sześć płyt każdy) wznowiła jubileuszową Mozartowską edycję z roku 1956. Tym razem seria została rozszerzona - w stosunku do oryginału sprzed 50 lat - i zawiera pasjonujące nagrania symfonii z Ferencem Fricsayem, koncertów fortepianowych m.in. z Annie Fischer, Clarą Haskil i Mieczysławem Horszowskim, kwartetów z Amadeus Quartet i Loewenguth Quartet, dzieł wokalno-instrumentalnych z Eugenem Jochumem i Igorem Markevitchem, arii operowych, m.in. z Dietrichem Fischer-Dieskauem, Ritą Streich i Marią Stader oraz serenad z Fritzem Lehmannem oraz Ferdinandem Leitnerem. W kategorii wznowień to rzecz najcenniejsza, godna polecenia, doskonale pokazująca, jak zmienił się świat mozartowskich interpretacji ostatniego półwiecza (płyty są dostępne także w dwupłytowych zestawach).

Również francuska Harmonia Mundi postanowiła przejrzeć swoje archiwa i w pięknie graficznie zaprojektowanej serii przypomina swe nagrania, z których z czystym sumieniem można polecić "Cosi fan tutte" i "Wesele Figara" z René Jacobsem (jedne z najlepszych realizacji oper Mozarta ostatnich lat), divertimenti z Freiburger Barockorchester oraz utwory fortepianowe z grającym na dawnym pianoforte Andreasem Staierem. Na razie dziesięć tytułów, kolejne w drodze.

McCreesh, Hahn, Podger

Wśród nowości grad tytułów, choć prawdziwych wydarzeń niewiele. Na wyróżnienie zasługuje Wielka msza c-moll KV 427 w nagraniu Gabrieli Consort & Players pod kierunkiem Paula McCreesha (utwór zapewne zabrzmi na tegorocznym festiwalu Wratislavia Cantans, którego dyrektorem artystycznym został angielski muzyk). Dawne instrumenty, świetnie śpiewający chór oraz dobrzy soliści (zwłaszcza Camilla Tilling i Sarah Connolly) zapewniają całości wysoki poziom (Archiv). Z nowości warto sięgnąć po sonaty fortepianowe z Michaiłem Pletniowem (KV 330, 332, 457, 331, DG). Prawdziwy dobrobyt zapanował w sonatach na fortepian i skrzypce. Tutaj prymat należy się zapoczątkowanemu przez holenderską wytwórnię Channel Classics kompletowi w wykonaniu skrzypaczki Rachel Podger (znanej z występów i nagrań z Arte dei Suonatori) i pianisty Gary'ego Coopera (grającego na kopii pianoforte Antona Waltera). Jeśli seria będzie kontynuowana, możemy spodziewać się olśniewających interpretacji. Ładnie, choć nie tak pasjonująco, brzmią sonaty - także na dawnych instrumentach - proponowane przez Andrew Manzego i Richarda Egarra (Harmonia Mundi). Z tradycyjnych wykonań warto sięgnąć po sonaty w wykonaniu Marka Steinberga i Mistuko Uchidy (Philips) oraz Hilary Hahn i Nathalie Zhu (DG). Ciekawie brzmią nowe nagrania kwartetów w wykonaniu młodych, jeszcze mało znanych muzyków - hiszpańskiego Cuarteto Casals (wczesne kwartety, Harmonia Mundi, 3 CD) oraz niemieckiego Fauré Quartette (KV 478, 493, DG).

I ciekawostka - bardziej repertuarowa, niż wykonawcza - pieśni syna Mozarta Franza Xavera (1791-1844), który urodził się w roku śmierci Wolfganga Amadeusa - śpiewa Barbara Bonney (Decca). Najbardziej aktywna w promocji austriackiego kompozytora jest niemiecka firma Deutsche Grammophon, choć jej sztandarowa artystka, skrzypaczka Anne-Sophie Mutter, w swych nowych nagraniach zawodzi. Ani komplet koncertów (z London Philharmonic Orchestra), ani tria (z André Previnem i Danielem Müller-Schottem) nie są interpretacjami, które zachwycają. Lepiej sięgnąć po jej wcześniejsze nagrania.

Anderszewski, Minkowski, Jacobs

To dopiero początek Mozartowskiego płytowego szaleństwa. Z tytułów, które są zapowiadane, warto czekać na Koncerty fortepianowe z Piotrem Anderszewskim i Scottich Chamber Orchestra (nr 17 i 20, luty, Virgin Classics), "Łaskawość Tytusa" pod René Jacobsem (kwiecień, Harmonia Mundi), Symfonie nr 40 i 41 z Markiem Minkowskim (DG), "Czarodziejski flet" z Claudiem Abbado oraz recital wokalny Magdaleny Koženy. To tylko kilka tytułów całej lawiny, którą szykują nam wytwórnie płytowe. Tylko kto będzie w stanie tego wszystkiego wysłuchać?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji