Artykuły

Lublin. Premiera "Wesela" u Andersena

- Tydzień przed rozpoczęciem prób byłem na weselu znajomego. W pewnym momencie stanąłem z boku i zacząłem obserwować to, co się dzieje. Szybko przekonałem się, że od czasów Wyspiańskiego wiele się w Polsce nie zmieniło - mówi Jakub Roszkowski, reżyser "Wesela", którego premierę zobaczymy w sobotę w Teatrze im. Andersena.

W historii polskiego teatru lalek "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego zrealizowane zostało dwukrotnie. Pierwszy raz w latach 60. w Teatrze Lalek Marcinek, obecnie Teatrze Animacji w Poznaniu w reżyserii Leokadii Serafinowicz. W 1994 roku Ewa Marcinkówna wystawiła je w Teatrze Lalek "Rabcio" w Rabce-Zdroju. Tym razem ponadczasowy dramat Stanisława Wyspiańskiego zobaczymy w Teatrze im. Ch. H. Andersena w Lublinie.

WIELE SIĘ NIE ZMIENIŁO

Jak zaznacza Arkadiusz Klucznik, dyrektor staromiejskiej sceny, nie będzie to realizacja, której obejrzenie może zastąpić przeczytanie szkolnej lektury. - Nie przenosimy lektury na deski teatralne. Nie chodzi o to, żeby uczniowie przyszli na przedstawienie i czuli się zwolnieni z przeczytania dramatu na lekcję polskiego. Raczej dajemy młodym ludziom i ich pedagogom pole do konfrontacji dramatu Wyspiańskiego z naszą propozycją - mówi dyrektor. - Nie chcemy też konkurować z teatrem dramatycznym. Realizujemy ten spektakl za pomocą tzw. formy ożywionej. Dzięki temu przedstawienie zyskuje nową jakość - dodaje. Jakub Roszkowski, reżyser spektaklu, który debiutuje w teatrze lalkowym zaznacza, że "Wesele" jest tekstem ponadczasowym. - Może być grane w każdej chwili i wciąż będzie aktualne. - Tydzień przed rozpoczęciem prób do spektaklu byłem na weselu znajomego. W pewnym momencie stanąłem z boku i zacząłem obserwować to, co się dzieje. Szybko przekonałem się, że od czasów Wyspiańskiego wiele się w Polsce nie zmieniło - mówi.

HUBY I PASOŻYTY

W spektaklu aktorzy wykorzystują niecodzienne lalki, przypominające fantomy. - Kiedy rozmawialiśmy z dyrekcją o koncepcji spektaklu, podstawowym wyznacznikiem tego przedstawienia miała być jego lalkowość. Postawiłem sobie więc zadanie poszukać tej lalkowości w "Weselu". W tej realizacji lalki są "hubami", "pasożytami", czymś, co przyczepia się do człowieka i nie chce się od niego odczepić - zaznacza reżyser. Wioletta Tomica, odtwórczyni roli Panny Młodej, zaznacza, że reżyser postawił przed obsadą trudne zadanie. - Z takimi lalkami nie mieliśmy jeszcze do czynienia. One są częścią nas, czymś, co nas określa i czego nie sposób się pozbyć. Każda z nich powstawała w procesie żmudnej pracy, w której sami braliśmy udział - mówi aktorka.

Jakub Roszkowski, reżyser spektaklu, jest absolwentem Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie. Przez osiem lat pracował jako dramaturg w gdańskim teatrze Wybrzeże, gdzie współtworzył takie spektakle jak: "Blaszany bębenek" wg Güntera Grassa, "Słodki ptak młodości" Tennessee Williamsa czy "Zwodnica Middletona i Rowleya.

Premiera w sobotę 19 grudnia w Teatrze im. H. Ch. Andersena o godz. 17. Bilety w cenie od 25 zł do 30 zł

Na zdjęciu: Jakub Roszkowski

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji