Premiery dzień po dniu
Głośne przedstawienie W starych dekoracjach z udziałem Henryka Talara pojedzie z Częstochowy do Warszawy. Równocześnie ze stolicy dotrze do nas chwalony spektakl Kalino, malino, czerwona jagodo. Zostanie na kilka miesięcy.
Co łączy te dwie produkcje? Nazwisko reżysera Igora Gorzkowskiego, współzałożyciela Studia Teatralnego Koło i zastępcy dyrektora ds. artystycznych w Teatrze Ochota w Warszawie.
Częstochowska publiczność zna go dobrze. We wrześniu ubiegłego roku przygotował u nas premierę spektaklu W starych dekoracjach. Inscenizacja oparta na prozie Tadeusza Różewicza powstała z okazji 50-lecia pracy artystycznej Henryka Talara. Było to duże wydarzenie nie tylko artystyczne, ale i towarzyskie. Potem w ramach Przeglądu Przedstawień Istotnych „Przez Dotyk" można było zobaczyć gościnnie w Częstochowie dwie inne sztuki tego reżysera — Idiotę i Burzę.
Teraz pora na kolejne spotkanie z twórczością Gorzkowskiego. W sobotę 16 stycznia częstochowską premierę będzie miało jego przedstawienie z Warszawy Kalino, malino, czerwona jagodo. Za to dzień wcześniej wspomniane już W starych dekoracjach zaistnieje po raz pierwszy w Warszawie. Częstochowski spektakl grany będzie w Teatrze Soho, czyli na scenie Studia Teatralnego Koło i Teatru Ochoty (mieści się na terenie Soho Factory przy ul. Mińskiej 25).
Jak doszło do tej niecodziennej wymiany?
— Wszystko zaczęło się od tego, że chcieliśmy, żeby spektakl W starych dekoracjach zaistniał w Warszawie — mówi Robert Dorosławski, dyrektor częstochowskiego teatru. — Wymiany repertuarowe nie są niczym nowym, często z nich korzystamy, nasze spektakle są pokazywane choćby w Teatrze Atelier w Sopocie. Jednak tym razem to coś nietypowego: niemal jednocześnie mamy dwie styczniowe premiery. Po nich spektakle grane będą kilkakrotnie do marca. Jeśli publiczność będzie nadal zainteresowana, może wrócimy do nich jesienią — zapowiada Dorosławski. — Przygotowania ułatwia to, że oba wyreżyserował jeden człowiek. Kierowaliśmy się bowiem także logistyką: Igor Gorzkowski czuwa w Warszawie nad próbami obu spektakli. Dekoracje do W starych dekoracjach już pojechały do Warszawy. Teraz my czekamy na transport, który przywiezie te do spektaklu Kalino, malino, czerwona jagodo [na zdjęciu]. Rozstawimy dekoracje, zrobimy próbę, w piątek zaprosimy widzów na tzw. premierę nauczycielską, a w sobotę na galową — dodaje dyrektor.
Spektakl Kalino, malino, czerwona jagodo nie jest repertuarową nowinką. Premierę miał w październiku 2012 r. — Od tego czasu był wystawiany kilkadziesiąt razy. W ramach projektu „Teatr Polska" jeździł po kraju. Wybraliśmy go, bo w obecnym sezonie mamy mało takich lżejszych propozycji. To spektakl środka, który powinien spodobać się każdej publiczności. Zarówno tej lubiącej farsy, jak i tej, która szuka w teatrze czegoś więcej niż tylko rozrywki. Sam jestem zachwycony tym niezwykle aktorskim przedstawieniem — mówi Dorosławski.
Według zapowiedzi spektakl jest kolorową, radosną i wzruszającą opowieścią o kurpiowskich kobietach. Dyrektor Dorosławski zapewnia jednak, że przekaz jest uniwersalny, a opowiadane historie mogą zdarzyć się wszędzie. Na scenie zobaczymy cztery aktorki: Aleksandrę Grzelak, Olgę Omeljaniec, Natalię Sikorę i Dianę Zamojską. Po premierze krytycy szczególnie chwalili kreację Sikory, szerokiej publiczności znanej jako zwyciężczyni drugiej edycji programu The Voice of Poland.
Bilety na premierę nauczycielską kosztują 30 zł, na galową — 40 (ulgowe) i 50 zł (normalne). Oba wydarzenia rozpoczną się o godz. 19. Kolejne okazje, by zobaczyć spektakl pojawią się 17 i 28 stycznia. Wtedy bilety kosztować będą od 30 do 40 zł.
Tymczasem częstochowski teatr przygotowuje już kolejne premiery tego sezonu. Po W starych dekoracjach i Procy chce pokazać Efekt według dramatu Lucy Prebble, hiszpańską komedię Kredyt oraz słynną Szklaną menażerię Tennessee Williamsa.
