Artykuły

Ten rok będzie bardzo ciekawy

— „Trzeba szukać balansu, pomiędzy tym co się robi i tym jak się żyje” — rozmowa z Mateuszem Nowakiem, aktorem i animatorem kultury, zwycięzcą plebiscytu „Dziennika Wschodniego” „Człowiek Roku 2015” w kategorii Kultura.

Katarzyna Prus: Ubiegły rok był dla ciebie bardzo pracowity. Jakie masz plany na najbliższe miesiące?

Mateusz Nowak: Ten rok zapowiada się równie ciekawie i pracowicie. Pierwsze wydarzenia w DDK „Węglin” już pod koniec miesiąca. 23 stycznia w ramach cyklu „Spis treści” odbędzie się spotkanie z legendami polskiego teatru: Ireną Jun i Stanisławem Brudnym. Pretekstem jest książka To, co najważniejsze Remigiusza Grzeli o ich artystycznej drodze i roli sztuki w ich życiu. Podczas spotkania oboje będą czytać fragmenty tekstów Tadeusza Różewicza i Bohumila Hrabala. Potem będzie można wziąć udział w spotkaniu poświęconemu książce Grzeli. Z kolei 24 stycznia odbędzie się wydarzenie dedykowane seniorom. Na scenie pojawią się nasi seniorzy, którzy aktywnie działają w przestrzeni kulturalnej: Zespół Chóralny BELLO CANTO, grupa taneczna Lubelskie Czaderki i Witalia Sosnowska, recytatorka. Czuję się bardzo związany z seniorami i zależało mi, żeby stworzyć imprezą specjalnie dla nich. Bardzo się cieszę, że będą mieli okazję żeby pochwalić się swoimi dokonaniami.

W tym roku DDK Węglin obchodzi 5 urodziny. Jakie imprezy szykujecie z okazji jubileuszu?

— Najwięcej wydarzeń zaplanowaliśmy na październik. Chcemy jednak, żeby, w związku z jubileuszem cały czas odbywały się szczególne wydarzenia. W związku z tym pod koniec stycznia odbędzie się impreza poświęcona seniorom, o której już wspomniałem, a w maju zorganizujemy specjalną imprezę dla dzieci i rodziców. W tym roku mamy zdecydowanie mniejszy budżet w porównaniu do ubiegłorocznego, więc nasza działalność będzie nieco trudniejsza. Nie zabraknie jednak spotkań ze znanymi artystami w ramach naszych cyklów „Spis treści” i „Wieczne czytanie”. Na razie nie zdradzamy ich nazwisk, bo jesteśmy w trakcie rozmów i ustalania terminów. Kontynuuję także „Warsztaty słowa”. Aktualnie pracuję z 11 recytatorami. Przygotowujemy się do konkursów recytatorskich wojewódzkich i ogólnopolskich, które odbędą się w maju i czerwcu.

A twoja działalność teatralna?

— Tu też się będzie sporo działo. W marcu odbędzie premiera nowego monodramu Nikt za nas tego nie zrobi na podstawie książki Piotra Woźniaka Zapluty karzeł reakcji i fragmentów Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. To wspomnienia AK-owca z więzień PRL-u. Ten monodram jest dla mnie połączeniem tematu, który już od dawna za mną „chodził” z klasyką. Dostałem również stypendium miejskie na realizację angielskiej wersji mojego monodramu Od przodu i od tyłu, dzięki któremu w ubiegłym roku byłem najczęściej występującym poza Lublinem lubelskim artystą. Zagrałem go 32 razy w tym 29 poza Lublinem. Dzięki stypendium, które przyznało mi miasto, będą mógł wystąpić na zagranicznych festiwalach. Jestem w trakcie rozmów z organizatorami. Zacząłem już także prace z tłumaczem. W tym roku będziemy grać również jego polską wersję. Razem z Rafałem Lisem pracuję także nad spektaklem w wykonaniu seniorek z DDK „Czuby Południowe”, które należą do Klubu Seniora Bombonierka życia. Będzie to spektakl na podstawie poezji Wisławy Szymborskiej. Co ciekawe seniorki są nie tylko aktorkami, ale także współautorkami scenariusza, scenografii i oprawy plastycznej. DDK „Czuby Południowe” bardzo się rozwija. Wiadomo, że takie działania wymagają czasu i pracy, nie wszystko można zrobić od razu. Przed otworzeniem filii pytaliśmy mieszkańców w ankietach, czego oczekują, czego się spodziewają po takiej instytucji. Okazało się, że wiele odpowiedzi pokryło się z naszymi pomysłami. Sądzę, że wszystko idzie w dobrą stronę. Na bieżąco monitorujemy też to, jak oceniana jest nasza działalność. W marcu i maju będzie można obejrzeć spektakl Matka Polka Teatralna. To spektakl o macierzyństwie, nad którym pracowały matki i nie matki z Lublina w ramach dziewięciomiesięcznego Projektu „Matka Polka Teatralna”. Wymyśliły wynalazki niezbędne do tego, by przetrwać jako matka. Szukały rozwiązań sytuacji, z których tylko matka doskonała potrafi wyjść cało i z twarzą.

Twój przepis na sukces?

— Przede wszystkim robić swoje, ciężko pracować i nie dawać się przeciwnościom. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł robić, coś, czego nie kocham. Wiąże się to oczywiście z trudem. Jeśli go jednak nie ma, praca nie ma żadnej wartości. Trzeba liczyć się z tym, że po drodze będą pojawiać się problemy i przeciwności, które niestety generują ludzie. Najważniejsze, żeby się im nie poddać. Trzeba szukać balansu, pomiędzy tym co się robi i tym jak się żyje. Bardzo ważni są także przyjaciele, o których trzeba dbać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji