Artykuły

Warszawa. "Dożywocie", czyli Fredro wśród maklerów

Filip Bajon przenosi "Dożywocie" Aleksandra Fredry we współczesne realia. Premiera 29 stycznia w Teatrze Polskim.

Filip Bajon spogląda na "Dożywocie" przez pryzmat pieniądza. Dla niego jest to opowieść nie o jednym, a o wielu "wilkach z Wall Street". Nic więc dziwnego, że - tak jak wcześniej w przypadku "Ślubów panieńskich" przeniesionych na duży ekran w 2010 roku - reżyser uwspółcześnia również i tę komedię Aleksandra Fredry.

Intrygę, do której kluczem stal się motyw dożywocia, czyli stałych procentów od zdeponowanego majątku, Bajon umieszcza w realiach giełdowych. Spektakl rozgrywa się więc m.in. wśród maklerów w czerwonych szelkach obserwujących tablice wyświetlające aktualne kursy akcji spółek. Jednak w samej historii Bajon nic nie zmienia.

Po tym jak lichwiarz Łatka wchodzi w posiadanie dożywocia Birbanckiego, za wszelką cenę stara się uchronić swoją "żywą lokatę" przed zgubnymi skutkami hulaszczego życia. Bohaterów łączy coś jeszcze. Obaj zabiegają o względy Rózi, córki podupadającego finansowo Orgona. Wszyscy chcąc nie chcąc stają się ofiarami wszechwładzy pieniądza.

Premiera "Dożywocia" jutro w Teatrze Polskim. W rolach głównych: Krzysztof Kwiatkowski (Birbancki), Jarosław Gajewski (Latka), Piotr Cyrwus (Orgon) i Marta Kurzak (Rózia). Kolejne spektakle 30 stycznia o godz. 19,31 stycznia o 17 oraz 2 i 3 lutego o 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji