Artykuły

Warszawa. Talent czeka na premierę

"Opowieści Hollywoodu" - jeden z najlepszych dyplomów studentów Akademii Teatralnej w ostatnich latach - nie może mieć premiery. Problem to brak praw autorskich. Uczelnia walczy o nie od kilku miesięcy.

"Opowieści Hollywoodu" Christophera Hamptona zaczynają się od happy endu. Węgierski dramaturg Ödön von Horváth nie ginie. Konar, który zabił go na paryskiej ulicy w 1938 r., trafia parę centymetrów dalej, w przypadkowego przechodnia. Pisarz ucieka z opanowanej przez nazistów Europy i trafia do Hollywood, gdzie zgromadziła się znaczna część niemieckiej emigracji intelektualnej (m.in. Heinrich i Thomas Mann, Bertolt Brecht). Na podobny happy end czekają młodzi artyści, którzy postanowili zmierzyć się z tekstem brytyjskiego autora.

Studenci Akademii Teatralnej pod opieką Mai Komorowskiej przez wiele miesięcy pracowali nad rolami, czytali pamiętniki, poznawali epokę i dzieła swoich postaci. Mieli nad sobą podwójne obciążenie: pamięć o wybitnych osobowościach, które mieli zagrać, oraz legendarne kreacje, jakie w głośnym telewizyjnym spektaklu Kazimierza Kutza stworzyli m.in.: Janusz Gajos (Horváth), Henryk Bista (Brecht) czy Anna Dymna (Helen Schwartz). Gdy nadszedł czas, by pomyśleć o premierze, pojawił się problem - brak prawa autorskich do "Opowieści..." Hamptona. - Zetknęliśmy się z tym tekstem na zajęciach trzeciego roku i pełni entuzjazmu przystąpiliśmy do pracy - opowiada Maja Komorowska. - O problemach prawnych dowiedzieliśmy się w momencie, gdy próby były już zaawansowane. Co miałam powiedzieć moim studentom? Że cały wysiłek na próżno? Mogliśmy porzucić tę sztukę i sięgnąć tradycyjnie po Szekspira czy Czechowa. Ale ja zaryzykowałam i kazałam im grać.

Pokazy warsztatowe udowodniły, że było warto. Udało się osiągnąć niezwykłą precyzję, klimat. Młodzi aktorzy sprawdzili się znakomicie. Paweł Paprocki jako Horváth-narrator gra człowieka subtelnego, przesiąkniętego leniwą atmosferą wiedeńskich kawiarni, a jednocześnie doskonałego obserwatora. Zdaje się lekko zawstydzony swoją wiedzą o ludziach, tym, ile rozumie z okrutnej rzeczywistości "fabryki snów". Sam także stosuje triki i sztuczki, zmienia akcent, by zmylić pracodawców, pozuje przed kobietami. Bezkompromisowy, cyniczny Brecht (Mateusz Grydlik) wydaje się przy nim postacią z innego świata. Szybkie ruchy, nicujące spojrzenie, napięcie partyzanta, który wpadł na chwilę w przerwie między kolejnymi potyczkami z całym światem. Ogrywa swój słynny "efekt obcości", wnosząc transparenty z tytułami kolejnych scen. Małżeństwo Mannów (Heinrich - Wojciech Żołądkowicz, Nelly - Agnieszka Judycka) to para jak z "Błękitnego anioła". Znikła gdzieś dwójka studentów rówieśników, pojawił się zagubiony, opanowany przez tiki profesor i jego tryskająca energią, melodramatyczna żona. Mamy tu niemalże matematyczną konstrukcję, w której dopracowano nie tylko każdą z ról (świetny Jakub Wieczorek jako drapieżny menedżer), ale i tempo, w jakim opadać ma palec zamyślonego bohatera. Sceny z filmowego planu przenikają się z rozmowami w salonach artystów, ale gdzieś w tle czuć grozę nadciągającą znad ginącej Europy.

Szkoda byłoby, gdyby tak udany pokaz talentu, pasji i wyobraźni został przysłonięty prawne procedury.

Władze Akademii nie ustają w staraniach, by zdobyć prawa autorskie i zaprosić widzów na premierę. - Praca nad "Opowieściami..." stała się dla nas wielkim świętem. - mówi Maja Komorowska. - Dla tych młodych ludzi była to także niezwykła okazja, by zmierzyć się z wielkimi problemami. Aby tak zagrać w normalnym teatrze, musieliby się zestarzeć. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli podzielić się tym z innymi ludźmi. Cały czas walczymy o taką możliwość i nie tracimy nadziei.

***

Christopher Hampton

Brytyjski pisarz (ur. w 1946 r.) w swoich sztukach i scenariuszach filmowych wielokrotnie odwoływał się do życiorysów wybitnych artystów. Jest autorem m.in. scenariusza do "Całkowitego zaćmienia" Agnieszki Holland. Film opowiada o miłości pary francuskich pisarzy Paula Verlaine'a i Artura Rimbauda, a sam Hampton zagrał w nim epizodyczną postać The Judge. Ekranizacji doczekała się także jego książka "Spokojny Amerykanin" oraz adaptacja "Niebezpiecznych związków". W Polsce "Niebezpieczne związki" Hamptona wystawiano wielokrotnie, ostatnio w Teatrze Miejskim w Gdyni (reż. Jacek Bunsch, premiera 6 stycznia 2006 r.). Także "Opowieści Hollywoodu", do których inspiracją były studia germanistyczne Hamptona, mają już u nas sporą tradycję. Kazimierz Kutz zrealizował je w 1986 r. w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, a potem w Teatrze Telewizji. Najnowsza książka Hamptona, " Jonathan Strange i Pan Norrell", została okrzyknięta najlepszą powieścią fantasy ostatnich 70 lat. Obecnie trwają przygotowania do jej sfilmowania.

jer

***

DLA GAZETY

Lech Śliwonik, rektor Akademii Teatralnej: - Nie rezygnujemy z zabiegów o zdobycie praw autorskich i możliwość grania "Opowieści Hollywoodu" - ze względu na ostateczny rezultat drogi przebytej przez studentów i pedagoga. Kłopoty z uzyskaniem praw pojawiły się, gdy planowaliśmy datę premiery. Z premiery zrezygnowaliśmy, ale praca zespołu była w punkcie, w którym efekt musi być poddany publicznej ocenie. Zagraliśmy kilka otwartych prób. Opinie pedagogów i studentów, Andrzeja Wajdy, Jerzego Jarockiego, Krystiana Lupy, Krzysztofa Zanussiego umocniły nas w przekonaniu, że trzeba walczyć o normalne granie "Opowieści...". (Not. DOW [Dorota Wyżyńska])

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji