Toruń. Festiwal Klamra na półmetku
W środę na Klamrze czekają nas dwa odważne spektakle - Ewa Kaczmarek zaprezentuje przedstawienie o drugiej wojnie światowej, a performerki z Gdańska połączą cielesność z muzyką.
Najpierw o godz. 19 w Od Nowie przy ul. Gagarina 37A zobaczymy spektakl "Wera V" w wykonaniu Laury Leish [na zdjęciu]. Pod tym pseudonimem ukrywa się Ewa Kaczmarek. Ta aktorka i scenarzystka sceniczną drogę zaczynała od teatru plenerowego, współpracując przez kilka lat z teatrem Biuro Podróży. Od ponad dziesięciu lat współtworzy wraz z Wojciechem Wińskim teatr Usta Usta Republika. Inspiracją dla spektaklu stała się imponująca kolekcja widokówek z drugiej wojny światowej, zachowana w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu. Przedstawienie opowiada o realiach wojny z punktu widzenia młodej Niemki.
Dwie godziny później na Klamrze pojawią się artystki Joanna Duda i Katarzyna Pastuszak, które działają w teatrze Amareya. Pierwsza z nich jest pianistką i kompozytorką, a druga zajmuje się tańcem współczesnym. Zaprezentują wspólny performance "Track (s)". Jednocześnie w Od Nowie można oglądać wystawę fotografii Leszka Mądzika. To jeden z najbardziej oryginalnych współczesnych polskich twórców teatralnych. W 1969 roku w Lublinie założył Scenę Plastyczną KUL, gdzie po roku zaczął wystawiać przedstawienia. Jego znakiem rozpoznawczym jest operowanie głównie światłem, mrokiem, obrazami. Na jego toruńską wystawę składa się kilkadziesiąt fotografii dokumentujących Awi-nion podczas słynnego festiwalu teatralnego.