Artykuły

Gorzów Wlkp. Pierścień pełen serc dla Kamili Pietrzak-Polakiewicz

Najpierw był wzruszający spektakl "Obietnica poranka" w wykonaniu Anny Seniuk i Grzegorza Małeckiego. A potem przyszła pora na wręczenie Pierścienia Melpomeny, nagrody dla aktora gorzowskiego teatru za dwa ostatnie sezony. Jubilerskie cacko z pracowni pana Kaźmierczaka tym razem otrzymała Kamila Pietrzak-Polakiewicz.

Międzynarodowy Dzień Teatru do szczególna okazja do gratulacji i podziękowań od widzów dla wszystkich pracowników teatru. Ale także chwila na refleksję i przypomnienie misji, jaką ma teatr do spełnienia. Mówiły o tym dwa orędzia odczytane na początku poniedziałkowego wieczoru w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie autorstwa Anatolija Wasiljewa, rosyjskiego reżysera teatralnego i pedagoga oraz Anny Augustynowicz z Teatru Współczesnego w Szczecinie.

Międzynarodowy Dzień Teatru oczywiście najlepiej uczcić znakomitą sztuką. Tym razem na deskach gorzowskiej sceny gościli Anna Seniuk wraz z synem Grzegorzem Małeckim we wzruszającej opowieści Romaina Gary'ego "Obietnica poranka".

Po spektaklu nadszedł ten wyczekiwany przez dwa lata od ostatniej edycji moment wręczenia nagrody "Pierścienia Melpomeny".

Unikatową statuetkę Pierścienia Melpomeny projektują i wykonują złotnicy z pracowni Romana Kaźmierczaka - mistrza złotnictwa, który jest jednocześnie fundatorem nagrody. Co dwa lata z pracowni rodziny Kaźmierczaków wychodzi nowa "Melpomena". Za każdym razem inna, wyjątkowa. Tegoroczny, jubileuszowy Pierścień Melpomeny nosi nazwę "Serce serc". Wykonany został w całości ze srebra, zdobi go dziewięćdziesiąt dziewięć cyrkonii w kształcie serc na podstawie z krzemienia pasiastego.

Werdykt jury odczytała sama Anna Seniuk, która wręczyła również statuetkę... Kamili Pietrzak-Polakiewicz.

- Cieszę się, że zostały docenione te dwa ostatnie lata mojej pracy. Ja ten zawód tak bardzo kocham, kiedy mam szansę przekraczać siebie, pokonywać swoje słabości, kiedy coś powstaje. A jednocześnie chwilami nienawidzę, kiedy mi coś nie wychodzi - mówiła wzruszona aktorka.

Zdecydowania Kamili Pietrzak-Polakiewicz wiele w ciągu tych dwóch ostatnich sezonów wychodziło. Co też docenili i widzowie, i jury nagrody.

Sama natomiast szczególnie ceni sobie "Rewolucję balonową" Julii Holewińskiej. - To trudna sprawa zagrać monodram, bo trudno utrzymać napięcie u widza przez godzinę z hakiem. Ale kiedy potem wychodzą i zaczynają rozmawiać na ten temat, to znaczy, że się udało. Poza tym to był mój pierwszy monodram. Wyzwanie, bo jest się samemu na scenie i nie można liczyć, że koledzy pomogą, podciągną. Zresztą uwielbiam też "Kumoszki z Windsoru" (w reż jacka Głomba - red. ). No po prostu wszystko uwielbiam w teatrze - śmiałą się szczęśliwa laureatka.

Gorzowski teatr w tym roku świętuje swój jubileusz 70-lecia. Z tej okazji pracownia romana Kaźmierczaka podarowała jeszcze jeden klejnot: drogocenny pierścień z teatralnymi symbolami. - Teatr to nie tylko scena, aktorzy. To również ludzie , którzy pracują w kabinach oświetleniowych, w pracowni fryzjerskiej, plastycznej, w stolarni, rekwizytorni, w dziale administracyjnym. To wszystko to serce teatru, które bije dla was. Ten pierścień to znak, że jesteśmy potrzebni, że teatr jest dla ludzi wrażliwych - mówił dyrektor Jan Tomaszewicz do widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji