Artykuły

Warszawa. Juliusz Cezar Englerta w Teatrze Telewizji

Jan Englert [na zdjęciu], który przed laty z powodzeniem zagrał Marka Antoniusza w Szekspirowskim "Juliuszu Cezarze", niedawno zakończył własną inscenizację dramatu dla Teatru Telewizji. Zdjęcia kręcono nie w telewizyjnym studiu, lecz w znanych stołecznych gmachach kultury i biznesu.

Kiedy podczas jednego ze spotkań Paweł Konic zaproponował mi realizację "Juliusza Cezara", odmówiłem. Powiedziałem, że nie chciałbym w tej opowieści oglądać moich kolegów w togach, a całej akcji umieścić w styropianowych dekoracjach przypominających starożytny Rzym. Kilka dni później, po zastanowieniu, stwierdziłem, że zdecyduję się na realizację, jeśli znajdę na nią sposób - mówi reżyser.

Pierwszy pomysł scenerii pojawił się, kiedy reżyser przechodził obok nowo wznoszonej siedziby TVP. Budowany ze sporymi trudnościami okrągły, szklany gmach nawiązujący do nowoczesnych centrów biznesu skojarzył się Englertowi ze współczesnym Colosseum. Od tego budynku zaczyna się więc cała opowieść.

- Szekspir w XVI wieku pisał sztukę rozgrywającą się 1500 lat wcześniej, a kiedy się ją czyta dziś, brzmi jak opowieść o naszych czasach. Niemal jak współczesny program informacyjny. Rzecz o mechanizmie władzy, sięgania po nią, wszechogarniającej demagogii jest niebywale aktualna. Minęły lata i okazuje się, że ciągle funkcjonujemy w tym samym tyglu. Wykrzykujemy szlachetne hasła, obietnice bez pokrycia, dla osiągnięcia bardzo określonych celów. Cały mój wysiłek, jako reżysera i scenarzysty, skupiłem na tym, by umieszczając tę opowieść w naszych czasach zachować wierność Szekspirowi.

- Podczas morderstwa Cezara pada tekst: "W ilu to jeszcze teatrach, w nieznanych językach, nieznanych kostiumach zostanie odegrana ta scena". Tak napisał Szekspir. I to był dla mnie jeden z głównych punktów wyjścia wmyśleniu o tym przedstawieniu - mówi reżyser.

Mimo że rzecz dzieje się współcześnie, realizatorzy spektaklu bazując na tłumaczeniu Stanisława Barańczaka starali się nie rezygnować z pewnej teatralizacji opowieści, ale zachować formę i styl szekspirowski.

Jan Englert jest nie tylko reżyserem tego spektaklu, ale też odtwórcą roli tytułowej. Marka Antoniusza gra Jan Frycz, Brutusem jest Jerzy Radziwiłowicz, a Kasjuszem - Mariusz Bonaszewski. Zdjęcia były realizowane w wielu centrach biznesu, Galerii Mokotów, kręgielni, prywatnych willach, a także w Pałacu Kultury. Spektakl pokaże Jedynka na Międzynarodowy Dzień Teatru.

* * *

Polskie inscenizaje

"Juliusz Cezar" w historii polskiego teatru miał szczęście do renomowanych scen. Pierwszą powojenną inscenizację przygotował w 1960 r. Kazimierz Dejmek w Teatrze Nowym w Łodzi. Potem utwór ten wystawiany był jeszcze sześciokrotnie. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wyreżyserowany w 1971 r. spektakl Ludwika René z Mieczysławem Mileckim w roli tytułowej oraz Gustawem Holoubkiem w roli Marka Antoniusza. Ignacy Gogolewski grający wówczas Brutusa, 15 lat później zagrał samego Cezara w głośnym przedstawieniu Macieja Prusa, zrealizowanym w Teatrze Polskim w Warszawie. Brutusa grał wówczas Mariusz Benoit Marka Antoniusza zaś Jan Englert.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji