Artykuły

W poszukiwaniu sensów i kodów kulturowych

- Uważam, że fotograf teatralny jest obarczony sporą odpowiedzialnością i nie powinien przekłamywać ani zanadto ulepszać obrazu. Po latach to właśnie zdjęcia będą świadectwem tego, co działo się na scenie, więc jestem zdania że podstawowa rola fotografa teatralnego to wierność wydarzeniom scenicznym - mówi Magda Hueckel w rozmowie z Wiesławem Kowalskim w portalu Teatr dla Was.

Coraz więcej kobiet, i to z ogromnym powodzeniem, zajmuje się fotografią teatralną, choć biorąc pod uwagę ilość sprzętu jakim trzeba dysponować w trakcie pracy, nie jest to zajęcie dla płci pięknej ani "łatwe", ani "lekkie". Powiedz, kiedy pojawiła się w Tobie potrzeba, by zacząć w przestrzeniach teatralnych robić zdjęcia? Kiedy odkryłaś, że to terytorium tak silnie łączące kwestie ludzkiego ciała z wyobraźnią staje się Twoim fotograficznym światem? - W moim przypadku fotografia teatralna pojawiła się niespodziewanie, aczkolwiek jako konsekwencja wcześniejszych wyborów. Na gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych zrobiłam dwie specjalizacje - scenografię i fotografię.

Gdy przeprowadziłam się do Warszawy dostałam pracę w Teatrze Współczesnym, zaczęłam pracować jako asystentka scenografów oraz w dziale promocji. Podczas przygotowywania się do kolejnych premier robiłam zdjęcia, bo były potrzebne. Wkrótce odkryłam, że bardzo mnie to interesuje. A potem nagle okazało się, że się tym zajmuję na stałe i na poważnie. To się po prostu stało.

Ponieważ to właśnie zdjęcia teatralne po latach będą pokazywały jak wyglądał spektakl, powiedz w jaki sposób dążysz do tego, by fotografowana scena czy sekwencja zawierała pełne stężenie wszystkich zawartych w niej treści, sensów, znaczeń... I czy to w ogóle jest możliwe, by w pełni uchwycić intensywność i emocjonalność teatralnego obrazu?

- Przede wszystkim staram się podchodzić indywidualnie do każdego spektaklu, do każdego reżysera. Inaczej fotografuję Warlikowskiego, Kleczewską, Garbaczewskiego, Marciniak. Każdy twórca komunikuje się swoim językiem, tworzy własny świat, który ja staram się oddać za pomocą fotografii. Podążam zatem za reżyserem, próbuję też znaleźć kluczowe momenty, które nie tylko oddadzą charakter spektaklu, ale będą miały silny uniwersalny przekaz pozateatralny, przykują wzrok, zaintrygują, dadzą do myślenia.

Przyjmując, że zdjęcie teatralne powinno pod względem estetycznym oddawać charakter przedstawienia, powiedz jak dużo miejsca pozostaje w takiej sytuacji na własną wizyjność czy też interpretację tego, co widzisz i chcesz w kadrze uchwycić i utrwalić?

- To jest jedno z trudniejszych zadań w fotografii teatralnej; utrzymanie odpowiedniego balansu, pomiędzy rzetelną dokumentacją, która odda ducha sztuki i autorską interpretacją dzieła. Uważam, że fotograf teatralny jest obarczony sporą odpowiedzialnością i nie powinien przekłamywać ani zanadto ulepszać obrazu. Po latach to właśnie zdjęcia będą świadectwem tego, co działo się na scenie, więc jestem zdania że podstawowa rola fotografa teatralnego to wierność wydarzeniom scenicznym. Jednocześnie ważne jest aby nie popaść w mechaniczne i bezduszne fotografowanie, a za każdym razem interpretować to co się dzieje na scenie, szukać sensów, kodów kulturowych.

Przygotowujesz zdjęcia nie tylko z samego przedstawienia, ale pracujesz również w trakcie prób. Czy jest ktoś z kim współpracujesz podczas dokumentowania prób do przedstawienia? Czy rozmawiasz na temat charakteru zdjęć z reżyserem, autorem scenografii czy reżyserem światła?

- Fotografuję przeważnie w trakcie prób generalnych i wówczas mam w zasadzie zupełnie wolną rękę. Reaguję na to, co się wydarza, jest to praca bliska pracy fotoreportera. Jeżeli jednak wykonuję sesje (co też często robię) we wcześniejszej fazie przygotowań do spektaklu, gdy scenografia ani kostiumy nie ją gotowe, to robię to w porozumieniu z twórcami spektaklu. Jest to praca konceptualna, często sama inscenizuję sceny, od podstaw tworzę pomysł na sesje. Bardzo to lubię. Fotografie takie są wykorzystywane do plakatów, programów, do promocji i są też rodzajem fotografii teatralnej, interpretacji tekstu.

Czy łatwo w Twojej pracy jest osiągnąć bycie "niewidocznym"? I w jaki sposób udaje Ci się zbliżyć w takiej sytuacji "nie przeszkadzania" na przykład do aktora?

- Oczywiście zawsze staram się pracować jak najdyskretniej, być niewidoczna, niesłyszalna, bo wiem w jakim wszyscy są stresie tuż przed premierą. Jednak sposób mojej pracy w dużej mierze zależy od relacji z zespołem. Podstawą współpracy jest wzajemne zaufanie. Jeżeli reżyser i aktorzy dobrze mnie znają, ufają mi i moja praca jest dla nich ważna, to mogę sobie na znacznie więcej pozwolić i nawet jak na swój sposób przeszkadzam, to w gruncie rzeczy wcale nie przeszkadzam, bo wszyscy w pełni rozumieją, istotę mojej pracy i to, że pracuję dla nich. Natomiast, jeżeli dopiero zaczynam pracę w jakimś teatrze, jestem znacznie bardziej ostrożna, wiem, że zespół potrzebuje czasu żeby się ze mną oswoić. Oczywiście sposób pracy zależy od charakteru spektaklu.

Czy zdarzają się momenty, kiedy wyłączasz aparat, na przykład podczas scen zbyt drastycznych czy intymnych?

- Zdarza mi się wstrzymać fotografowanie, gdy na scenie dzieje się coś niezwykle intymnego - szczególnie na poziomie emocjonalnym. Gdy ma miejsce jakiś dialog, lub monolog, albo panuje cisza i czuję, że jest to magiczna chwila i dźwięk migawki mógłby ją spłoszyć. Nie fotografuję też, jeżeli jest taka odgórna prośba, co w zasadzie mi się nigdy nie zdarza. Chyba tylko raz byłam poproszona o nie fotografowanie nagiej aktorki. Kwestia nagości jest znowu kwestią zaufania. Fotografuję nagość, ale nigdy nie publikuję kontrowersyjnych zdjęć bez zgody osób, które się na nich znajdują.

Co dla Ciebie w fotografowaniu jest najważniejsze - jak największa esencjonalność sensów, czy też może to, co niesie aktor gestem, emocją, intencją czy ruchem scenicznym? Co pasjonuje Cię bardziej - panoramiczne plany, czy może jednak zbliżenia i bliższy kontakt ze sceną?

- Wolę szersze plany, gdyż więcej mówią o istocie spektaklu. O relacjach, napięciach, scenografii, inscenizacji, ruchu. Choć, oczywiście dobrze zaobserwowany i uchwycony detal też może być ciekawy. Ważne jest aby tworząc serię dokumentującą spektakl stworzyć odpowiednią narrację zbudowaną ze zróżnicowanych planów od szerokich, po te bliższe.

Mówi się, że niektórzy artyści zajmujący się fotografią teatralną potrafią na zdjęciach pokazać również swój własny temperament czy osobowość. Jaki jest Twój stosunek do przemycania swojego charakteru pisma do tego, co fotografujesz?

- Podchodzę do swojej pracy bardzo poważnie i jak już wspominałam, moim celem jest stworzenie uniwersalnych obrazów, które oddadzą ducha sztuki. I ta wierność jest dla mnie priorytetem. Oczywiście, nie istnieje fotografia obiektywna, zawsze zdjęcia będą przefiltrowane przez wrażliwość fotografa. Czasem pozwalam sobie na większą interpretację, jednak staram się nie przesadzać, nie oddalać od źródła. Na szczęście, fotografia teatralna to tylko część mojej działalności, gdyż cały czas realizuję swoje autorskie projekty. Robię wystawy, wydałam dwa albumy fotograficzne, ostatnio robię też wraz z Tomkiem Śliwińskim filmy. Mam zatem sporą przestrzeń na autoekspresję i ćwiczenie własnego charakteru pisma.

Patrząc na niektóre z Twoich zdjęć nietrudno zauważyć w estetyce nawiązań do malarstwa. Możesz zdradzić w jaki sposób takie efekty się osiąga? Bo na pewno nie poprzez rutynowe ustawianie kadru w odpowiedniej pozycji?

- Na tym właśnie, w moim przypadku, polega próba stworzenia uniwersalnego przekazu. Staram się w spektaklach odnajdować szeroko pojęte kody wizualne. Za ich pomocą komunikuję się z odbiorcami. Czerpię nie tylko z malarstwa, ale i z fotografii, kina, instalacji. Cały czas szukam skojarzeń, znaczeń i się nimi podpieram. Często potem okazuje się, że są zbieżne z inspiracjami twórców.

Podsumowując, powiedz jak nazwałabyś to czym jest fotografia teatralna? Czy zgadzasz się z podziałem, którego kilkanaście lat temu dokonał Wojciech Plewiński, oddzielający opis od rejestracji?

- Na szczęście, dzięki możliwości rejestracji wideo, dzisiejsi fotografowie zostali zwolnieni z (nudnego) obowiązku tworzenia wyczerpującej i pełnej dokumentacji spektaklu. Fotograf może się skupić na sednie sprawy, czyli zamknięciu istoty spektaklu, istoty sceny w kadrze.

Definiując zadania fotografii teatralnej, należy pamiętać, że jest to gatunek, który na przestrzeni lat zupełnie zmienił swój charakter. W dużej mierze wiążę się to z rozwojem technologii. Pierwsze zdjęcia teatralne to były portrety aktorów robione w studio. Dopiero po kilku dekadach fotografia weszła na scenę, ale nadal pozostała aranżowana (sceny były inscenizowane i doświetlane), dziś plasuje się najbliżej fotoreportażu. Cel chyba jednak pozostaje cały czas ten sam; zatrzymać to, co ulotne.

Już na sam koniec - czy fotografia teatralna może istnieć jako autonomiczne dzieło sztuki, w oderwaniu od tego co niesie spektakl?

- Zasadniczy problem polega na rozmytym autorstwie fotografii teatralnej. Kto jest właściwym twórcą w przypadku fotografii teatralnej? Reżyser? Scenograf? Fotograf? Jest to praca zbiorowa i myślę, że to jest jeden z głównych powodów dla którego fotografia teatralna nie weszła do kanonów tworzących historię fotografii (choć z drugiej strony miała nieoceniony wpływ na rozwój np. fotografii inscenizowanej). Bardzo dużo się nad tym zastanawiałam podejmując decyzję o wydaniu autorskiego albumu "Hueckel/Teatr". Tworząc album (wydany przez Instytut Teatralny) dokonałam zapożyczenia obrazów. Zdekonstruowałam cudze opowieści i we współpracy z Wojciechem Nowickim stworzyłam z nich własną, niezależną narrację, rodzaj kolażu. I jest to ostatecznie praca, bazująca na fotografii teatralnej, ale zupełnie oderwana od pierwotnego kontekstu. Wkrótce będę ją także pokazywać pod postacią wystawy.

--

Na zdjęciu: "Księgi Jakubowe", reż. Ewelina Marciniak, Teatr Powszechny, Warszawa

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji