Artykuły

Wrocław. Powrót do "Bachantek"

We Wrocławskim Teatrze Pantomimy Maćko Prusak reżyseruje "Bachantki". Dla laureata WARTO to powrót do Pantomimy po latach.

Maćko Prusak do Henryka Tomaszewskiego trafił jako zafascynowany pantomimą nastolatek. Spędził tam kilka lat, po czym mistrz podziękował mu za współpracę. - Byłem rozgoryczony, teraz jestem wdzięczny za tę decyzję - wspomina. - Mogłem się dzięki niej rozwinąć, spróbować sił poza tą formą.

Stał się jednym z najbardziej cenionych specjalistów od ruchu scenicznego, na lata związał się z Janem Klatą, z którym pracował przy "Nakręcanej pomarańczy", "Sprawie Dantona", "Utworze o Matce i Ojczyźnie" czy "Termopilach polskich". Jednocześnie nie rezygnował z działalności we Wrocławiu - w Teatrze Współczesnym wyreżyserował "Klausa der Grosse", a w Teatrze Lalek "Noc bez księżyca".

"Bachantki" w repertuarze Pantomimy pojawiają się nieprzypadkowo - jubileusz 60-lecia jest okazją, żeby spojrzeć na dorobek sceny świeżym okiem. A to właśnie dramat Eurypidesa stał się inspiracją dla słynnego spektaklu Tomaszewskiego "Przyjeżdżam jutro", zrealizowanego w 1974 r. Połączył w nim wątki z "Bachantek" i filmu "Teoremat" Pasoliniego. "Z tych dzieł czerpałem tematy, pewien konglomerat myśli dla wyrażenia nurtujących mnie problemów" - mówił w wywiadzie dla "Słowa Polskiego". "Występuje tu spięcie dwóch racji i sprzeczności: z jednej strony postępowanie człowieka w świecie codzienności, jakieś racjonalne, rzeczowe, a z drugiej chęć ucieczki od tej szarzyzny w świat marzeń, często skrzętnie skrywanych pragnień możliwych do urzeczywistnienia nie na jawie. Słowem, wszystko to, co było myślą przewodnią dionizyjskich misteriów, co nierealne w życiu, może przybrać konkretne kształty w teatrze".

Maćko Prusak wraz z dramaturżką Martą Giergielewicz należą do pokolenia, które nie miało szans zetknąć się ze spektaklem Tomaszewskiego. Nie zachował się też żaden filmowy zapis przedstawienia. Podczas pracy sięgnęli jednak do artykułów prasowych, recenzji, wywiadów, relacji biorących w nim udział artystów, żeby zrekonstruować tamtą opowieść. Sami sięgają też do tych samych tekstów kultury. Cel to próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, co znalazł w nich Tomaszewski. Ale przede wszystkim - co sami w nich odnajdą i co nam "Bachantki" i "Teoremat" mogą powiedzieć o współczesnym świecie.

Scenografię przygotowuje Mirek Kaczmarek - wiadomo, że jednym z jej elementów będzie sto siekier.

Premiera na Scenie na Świebodzkim w piątek 10 czerwca o godz. 19

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji