Artykuły

Jak władza wpływa na artystów

— To satyra na związki polityki ze sztuką. Pokazuje, jak władza wpływa na artystów i chce wpływać na środki wyrazu w teatrze. Chociaż sztuka powstała dawno, to ma walory teatru współczesnego — przekonuje Paweł Aigner, reżyser spektaklu Szalbierz. To ostatnia premiera w tym sezonie.

Spektakl Szalbierz oparty jest na tekście węgierskiego dramatopisarza Györga Spiró. Powstał w latach 80. jako rozwinięcie jednego z wątków powieści Iksowie. Na język polski przełożył go Mieczysław Dobrowolny. Szalbierz stał się w Polsce powodem niezwykle zaciętej nagonki na Spiró. Zarzucano mu, że szarga polskie świętości narodowe.

Akcja rozgrywa się w podupadającym teatrze w Wilnie. Dyrektor Każyński chce uratować placówkę od bankructwa, wystawiając Świętoszka Moliera.

W tytułową rolę ma się wcielić występujący tam gościnnie Wojciech Bogusławski, legenda i ojciec sceny narodowej.

Każyński chce zrobić ze sztuki pochwałę caratu. Więc zaprasza na premierę rosyjskiego Gubernatora, licząc, że zyska możnego mecenasa i dotacje z kasy państwowej. Jak twierdzi reżyser spektaklu Paweł Aigner, przesłanie Szalbierza wciąż jest aktualne.

— To satyra na związki polityki ze sztuką. Pokazuje, jak władza wpływa na artystów i chce wpływać na środki wyrazu w teatrze. Chociaż sztuka powstała dawno, to ma walory teatru współczesnego — przekonuje Aigner.

Szalbierz jest zapisem prób teatralnych. — To będzie taka trochę wycieczka po teatrze, który widz nie zawsze ma szanse zobaczyć. Z tego powodu, że nie bywa na próbach — dodaje Aigner.

W rolę Bogusławskiego wciela się Paweł Sanakiewicz. — To postać wielowymiarowa, pełna sprzeczności i mająca kawał życia za sobą. Dla mnie o tyle bliska, że pokazująca relacje między aktorami, a także aktorem a reżyserem — mówi Sanakiewicz.

Sanakiewicz przez kilka sezonów występował w Kielcach. Obecnie gra na deskach krakowskiego teatru Bagatela. — Nie mam poczucia, że odszedłem. Cały czas mam kontakt z tutejszym teatrem. Nie czuję się tutaj obcy — mówi.

W trakcie spektaklu na scenie zobaczymy niemal cały zespół kieleckiego teatru. — Przedstawienie wymaga cierpliwości, bo są w nim pewne niuanse, o czym aktorzy mówią, jak grać i co robić. Sztuka jest czasem napisana w formie takiego trochę wykładu teatralnego — przyznaje Aigner. — Musimy pokazać, jak wizyta Bogusławskiego w prowincjonalnym teatrze odmieniła tych ludzi.

Scenografię przygotowała Magdalena Gajewska. Kostiumy zaprojektowała Zofia de Ines, a muzykę napisał Piotr Klimek.

Spektakl Szalbierz grany będzie od piątku. Pierwszy seans rozpocznie się o godz. 19. Bilety w cenie 18-25 oraz 30-40 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji