Artykuły

Romans teatralny

Jeżeli ktoś lubi powieści z okresu międzywojnia, bo w takim stylu została napisana powieść, to polecam. Jeśli nie, to i tak dla entuzjastów aktorskiego talentu Krystyny Feldman będzie to miła okazja do spotkania się z jej twórczością poza sceną teatralną czy ekranem - o książce poznańskiej aktorki "Światła, które nie gasną" pisze Ewa Gałązka.

Krystyna Feldman, znakomita aktorka drugoplanowa, epizodyczna, nagradzana za genialną rolę Nikifora w filmie "Mój Nikifor" w reż. Krzysztofa Krauzego, znana telewizyjnej widowni z roli Babki w serialu "Kiepscy", zmarła w 2007 r. Przez ostanie 20 lat życia jej zawodową przystanią był Teatr Nowy w Poznaniu. Chcąc uczcić setną rocznicę urodzin aktorki jej macierzysty teatr i Wydawnictwo Miejskie Posnania przygotowały do druku rękopis pisanej "do szuflady" powieści Krystyny Feldman, "Światła, które nie gasną".

Powieść należałoby nazwać "romansem teatralnym". Albowiem rzecz dzieje się w teatrze w jednym z prowincjonalnych miast w Polsce. Kilka miesięcy wcześniej zakończyła się II wojna światowa. Bohaterką romansu jest młoda aktorka miejscowego teatru, Marta Zawiejska, mężatka z kilkuletnią córeczką. Delikatna, niezaradna kobieta, nieakceptowana przez kostyczną teściową, nie umiejąc sobie poradzić z ciężką powojenną rzeczywistością, nie mając przez cały okres wojny żadnej wiadomości od męża-oficera, znajduje oparcie w młodym, adorującym ją aktorze, Romanie Mrowieckim.

W teatrze trwają próby "Balladyny" Juliusza Słowackiego. Krystyna Feldman kreśli wyraziste portrety teatralnej kompanii: reżysera Hieronima Paszyńca zakochanego w aktorce Kruszelskiej, scenografa Kocielskiego w nieustannych animozjach z reżyserem, wiecznie pijanego aktora Rozmusa, aktorek: Cholewianki - wścibskiej dostarczycielki teatralnych plotek, Kiernikówny - narzucającej się przystojnemu, acz mdłemu aktorowi Rowińskiemu, czy statystki Mani, opiekującej się młodszym rodzeństwem i podupadłą na zdrowiu matką. Obok kulis powstawania spektaklu autorka ukazuje życie artystów znaczone kłótniami, złośliwostkami, ploteczkami, bibkami, interesami kręconymi na boku, no i romansami. Pojawiają się echa weryfikacji Związku Artystów Scen Polskich wobec aktorów, którzy złamali zakaz występowania w imprezach koncesjonowanych przez Niemców, uchwalony przez ZASP w 1940 roku, opowieści o okupacyjnych losach poszczególnych postaci powieści.

Przekazany wydawcom przez spadkobierców Krystyny Feldman, rękopis jest tekstem niedokończonym, urywa się nagle zostawiając czytelnika z wieloma znakami zapytania dotyczącymi dalszych losów bohaterów powieści. Nie wiadomo, kiedy powstał. Być może w latach 1945-46, kiedy Krystyna Feldman pracowała w Teatrze Śląskim w Katowicach i była członkinią klubu pisarzy. Aktorka na pierwszej stronie rękopisu umieściła zapis "Część I". Czy istnieje zatem gdzieś dalszy ciąg? Czy aktorka go napisała, czy zarzuciła w pół drogi tę próbę literacką? Spadkobiercy aktorki odnaleźli tylko ten jeden niedatowany rękopis.

Jeżeli ktoś lubi powieści z okresu międzywojnia, bo w takim stylu została napisana powieść to polecam. Jeśli nie, to i tak dla entuzjastów aktorskiego talentu Krystyny Feldman będzie to miła okazja do spotkania się z jej twórczością poza sceną teatralną czy ekranem.

--

Krystyna Feldman, "Światła, które nie gasną", Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego, Wydawnictwo Miejskie Posnania, Poznań 2016 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji