Artykuły

Bardzo kobieca Magda Z.

Przeszłość. Teraźniejszość. To ustalony porządek życia. Tymczasem na pierwszej i ostatniej okładce książki "Taka jestem i już" Magdaleny Zawadzkiej, Anna Pol stosuje inwersję czasową. I najpierw jest teraźniejszość, a po niej przeszłość - pisze Ilona Słojewska w portalu Teatr dla Was.

Magdalena Zawadzka to nie tylko jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, ale także znakomita felietonistka i narratorka. Kto jeszcze nie zdążył poznać jej w tej roli, którą kreuje w ciekawy i oryginalny sposób, niech nie zwleka. Czeka go spotkanie z interesującą osobowością, wrażliwą i subtelną kobietą, spełniającą się w wielu życiowych funkcjach i wymiarach. Kobietą, posiadającą dar bystrej obserwacji życia i umiejętnego wyrażenia go słowami. Spotka się z kobietą, której optymizm, pogoda ducha oraz stworzenie wokół siebie pełnej uroku atmosfery, nie ma granic.

Ale ad rem. Podtytuł - "Wspomnienia" - zapowiada wyprawę w przeszłość, w której opowiada o rodzicach, domu, o tym, co ją kształtowało. Z panoramicznym wręcz tłem Polski ówczesnej. Magdalena Zawadzka opowiada o dniu powszednim, o zdarzeniach wywołujących określone emocje, wrażenia. Potem opisuje okres dorastania, młodości. Ilustrowane jest to wszystko wieloma fotografiami. Wspomnienia te, dzięki stylowi i lekkiej formie narracji, układają się w film, z którego wyodrębniono zdjęcia niczym nieruchome kadry. Jak ten, na którym drobna, pełna wdzięku blondynka stoi w szeregu zawodniczek podczas spartakiady uczelni artystycznych w Gdańsku. Rozdział o synu Janie, to pełna macierzyńskich uczuć opowieść o jedynym synu. Jak szybko można utożsamić się z emocjami matki! Potem następuje czas odchodzenia osób najbliższych A on układa się w ludzkiej czasoprzestrzeni niczym nuty na pięciolinii, pozostawiając po sobie muzykę słów, ich barwy spojrzeń; całymi sekwencjami pozostającymi na zawsze w tych, których kochali.

Warto w tym miejscu przypomnieć zdjęcie poprzedzające część wspomnieniową. Przedstawia ono twarz młodej Magdaleny ukrytej za siatką. I taki też jest ten powrót do czasu minionego, którego zdarzenia konstruują osobowość, charakter, życie prywatne i zawodowe. Aktorka pozostawia czytelnikom jeszcze przynajmniej kilka warstw, o których nie pisze, ale które są obecne. Taka symboliczna siatka oddzielająca nas od świata zewnętrznego jest zarazem granicą, za którą pozostaje nasz, wyłącznie nasz świat.

Bardzo ciekawie czyta się rozdział o podróżach, jednej z największych pasji Magdaleny Zawadzkiej. I to do najdalszych krańców świata. Do najciekawszych miejsc historycznych, kulturowych, etnicznych, które ilustrują zdjęcia. Jest żar Afryki Południowej i chłód Islandii. Jest magia, tajemnica miejsc oraz ich turystyczna realność.

"Taka jestem i już" - słowa te odczytuje się we wszystkim, o czym w tej książce napisała aktorka. Zachwyca plastycznością języka, konkretnym osądzaniem rzeczywistości, ciepłym wnętrzem i kobiecością pojmowaną w najszerszym znaczeniu. Dotyczy to i usposobienia, i uroku osobistego, i stylu ubierania się, opisywania przeżyć i emocji.

Po części wspomnieniowej następuje blok felietonów, jakie Magdalena Zawadzka pisała dla czasopisma "Kobieta i styl". Idealny układ kompozycyjny, bo czytając je, można dostrzec w nich źródła określonych poglądów, życiowej postawy wobec ludzi i świata, opisanej w wcześniejszych rozdziałach tej autobiografii. Warto tu przypomnieć, że felietonistyka nie jest łatwym rodzajem publicystyki. Wymaga lekkiego stylu, niejednokrotnie zabarwionego osobistymi poglądami, a także nie uciekającego od uszczypliwości, czy ironii. A czytając felietony Magdaleny Zawadzkiej ma się wrażenie, że jest urodzona do tego typu dziennikarskiej "pogawędki" z czytelnikiem. A ostatni - "Modern Talking Anno Domini 2014" to zaskakująca eksplozja! Autorka kataloguje w nim niemal wszystkie neologizmy, wulgaryzmy, czy skróty powstałe przez ucięcie końcówek wyrazu, czyli nara, spoko, dozo, szacun... Tworzy z nich pełen ironii i niezgody obraz stanu polskiej mowy internetowej i mówionej. Dosadność, swada, a głównie protest przeciwko takiemu stanowi rzeczy jest tu bardzo czytelny.

Końcowe Kalendarium ról aktorki porządkuje jej zawodowy życiorys. In Memoriam poświęcone zostało Gustawowi Holoubkowi.

Wydawnictwo "Marginesy" przyzwyczaiło już czytelników do niezwykle starannego oraz prezentującego wysoki poziom edytorski książek w każdym szczególe. Jeśli można mówić o elegancji książki jako produktu literackiego, to w przypadku tego Wydawnictwa tak jest. Liczne fotografie, okładki czasopism są starannie wyselekcjonowanie.

Postać Magdaleny Zawadzkiej na okładce wprost tonie w egzotycznych, niezwykle barwnych kwiatach i ptakach. Ogród życia? Z pewnością tak. Ale też i wyjątkowo energetyczna i kolorowa dusza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji