Artykuły

Trwa 10. Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicy "Ulicznicy." Z tej okazji w gliwickim Parku Chopina staną dwie ogromne jurty, czyli mongolskie namioty, w których w ten weekend czekają na was dwa fantastyczne spektakle.

Warto sobie wcześniej zarezerwować bezpłatną wejściówkę, bo magiczne jurty cechuje ograniczona ilość miejsc.

- Teatr uliczny to zawsze eksperyment. Teatr i jednocześnie nie teatr. Rozgrywa się głównie na poziomie energetycznym. Tej energii trzeba z siebie wygenerować jak najwięcej, bo ucieka do nieba, trafiając do widza tylko od czasu do czasu. W najnowszej premierze zapraszamy widza do jurty. To trochę taki dziewięciometrowy kapelusz, w którym kryje się cała masa wizualnych i muzycznych królików - mówi Piotr Chlipalski, który razem z pozostałymi "Muzikantami", czyli Jackiem i Marcinem Dzwonowskimi w piątek o godz.18.30 i 20.30 zaprezentują swoje premierowe "Objazdowe Nieme Kino".

Grający na czym popadnie wariaci

Czego możemy się spodziewać? - Trzech wariatów grających na tym, co im wpadło w ręce. A zagrają do popkulturowego kolażu, składającego się z pierwszych filmów niemych, horrorów, westernów, współczesnego kina akcji, aż po science-fiction. To będzie jeden wielki, trwający godzinę muzyczny kolaż, nie do końca może uporządkowany, ale czytelny dla każdego, kto od czasu do czasu chodzi do kina. Taki rodzaj zabawy wspomnieniami muzyczno-filmowymi, bo gdy słyszymy dźwięki czy oglądamy fragmenty ze znanego obrazu, to one nas przenoszą w czasie. Będziemy wciągać widzów w akcje spektaklu. Gonić historie, które pamiętają z dzieciństwa, a także cudowne... zapachy - właśnie w tym celu w namiocie stanie maszyna do robienia popcornu. To będzie teatr wszystkich zmysłów!- zdradza Chlipalski.

Spektakl był pokazywany już w Petersburgu, będzie jeszcze w Krakowie i Pradze, a formuła otwartej formy pozwala na różne zakończenia. Jakie pokaże na premierowym pokazie w Parku Chopina? Kto ma zajęty piątek, na spektakl może przyjść także w sobotę i niedzielę dwukrotnie w ciągu dnia o godz. 18.15 i 20.45.

Grają, choć zdążyli dorosnąć

"Zegar bije" [na zdjęciu] to projekt oparty na pieśniach wędrownych śpiewaków. Początkowo był koncertem, z którego powstała.. płyta, następnie spektakl radiowy, do którego scenariusz napisał Dariusz Błaszczyk. - Nasza rodzinna realizacja, to kolejne podejście do tego projektu - mówi Jacek Hałas. - Do jego realizacji udało się zaangażować całą rodzinę: moją żonę Alicję, (grającą na ksylofonie) córkę Julię, Antoniego (wiolonczelistę), grającego na trąbce Jonasza i Jakuba na akordeonie. Ja sam wystąpię w towarzystwie liry korbowej, a żona - instrumentów perkusyjnych. Początki nie były łatwe, ale spektakl gramy z powodzeniem już od kilku sezonów. Choć dzieci zdążyły dorosnąć - dodaje.

Reżyserii tego, kultowego już przedsięwzięcia podjął się Dariusz Skibiński, który do spektaklu wniósł charakterystyczną dla jego przedstawień nowoczesną poetykę i fascynacje teatrem absurdu, co w zestawieniu z tradycyjna formą pieśni ludowych fantastycznie zaiskrzyło. Tak powstał piękny, autorski, muzyczny spektakl o śmierci, miłości i przemijaniu utrzymany w aurze realizmu magicznego, którego integralną częścią jest scenografia, która sama.. gra. Do zobaczenia aż czterokrotnie w sobotę, i niedzielę w godz.17 i 19.30.

A dla dzieci... żonglerka

Od rana (od godz. 11) w Parku Chopina na dzieci czekają także warsztaty. W sobotę w ramach cyklu "Fabryka kultury" przygotowano animacje i warsztaty kreatywne, a w niedzielę...żonglerskie, które poprowadzi Hapijama Fun Art. A o godz. 16 (zarówno w sobotę jak i niedzielę) swoje historie przedstawi charyzmatyczna Parparusza z Wędrownej Wytwórni Zdarzeń. Na wszystkie wydarzenia festiwalu wstęp jest bezpłatny. Na spektakle w jurtach trzeba sobie tylko wcześniej zarezerwować bilet w GCOP, (ul. Studzienna 6) lub pod nr tel. 32 775 20 53.