Artykuły

Białystok. Pierwsza Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca w mieście

W Białymstoku do tej pory działało wiele szkół uczących tańca amatorsko, ale dopiero teraz powstała pierwsza taka placówka, która w 9-letnim toku nauki wykształci tancerzy zawodowych. Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca to pomysł Karoliny Garbacik, a placówkę będzie resort kultury.

Obecnie w mieście jest spora oferta firm i placówek, które prowadzą działalność artystyczno-edukacyjną ucząc dzieci, młodzież i osoby ze starszych grup wiekowych najróżniejszych stylów tańca, natomiast edukacja taka odbywa się na zasadach amatorskich. Natomiast nowopowstała Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca ma być drogą do zawodowej kariery tanecznej i edukacją zakończoną dyplomem.

- Ta szkoła różnić się będzie tym od dotychczasowych placówek działających w mieście, że realizować będzie 9-letni cykl kształcenia narzucony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, a więc będzie można ją porównać do szkoły baletowej - wyjaśnia Karolina Garbacik, założycielka szkoły, która od wielu lat prowadzi też DanceOFFnię - Studio Działań Kreatywnych.

Dyplomowany tancerz po 9 latach

W Polsce jest obecnie kilkanaście szkół kształcących w zawodzie tancerzy, z czego pięć to państwowe szkoły baletowe, pozostałe są szkołami niepublicznymi. Co jest najistotniejsze, białostocka szkoła gwarantować będzie zawód na poziomie średniego wykształcenia.

Szkoła zacznie działalność od 1 września, a już w sierpniu prowadzona będzie rekrutacja. 19 i 31 sierpnia zaplanowano egzaminy dla zainteresowanych. Dzieci rozpoczynają naukę w wieku 9 lat, ale o przyjęcie do szkoły ubiegać się mogą też starsze, nawet do 16 roku życia, ale tylko i wyłącznie wtedy, jeśli wykażą się odpowiednimi umiejętnościami wymaganymi w na poziomie danej klasy.

Dzieci muszą przejść pomyślnie badania lekarskie, które pozwolą im uczęszczać do tej szkoły, a także sprawdzian kwalifikacyjny. Na początku dziecko ubiegające się o przyjęcie do pierwszej klasy, nie musi umieć jeszcze nic, ale musi posiadać pewne predyspozycje ruchowe, związane ze słyszeniem muzyki czy wrażliwością artystyczną.

Od nowego roku szkolnego w szkole uczyć będzie 7 nauczycieli, wszyscy posiadają wyższe wykształcenie kierunkowe. Kadra to Karolina Garbacik, Eduard Bablidze, Kamila Ostrowska, Klaudia Nierodzik, Patrycja Kozłowska, Sylwia Wojciechowska i Ziemowit Bogusławski. Szkoła będzie wystawiać oceny i co roku świadectwa, a na koniec dyplom ukończenia. Wśród przedmiotów nauczania będzie m.in.: taniec klasyczny, taniec współczesny, taniec ludowy i charakterystyczny, taniec dawny, rytmika, historia tańca, repertuar, praktyki sceniczne, zasady charakteryzacji, umuzykalnienie. To przedmioty określone są przez ministra jako obowiązkowe, a uzupełniającym będzie akrobatyka.

Na początek 12 godzin w tygodniu

Dzieci i młodzież uczyć się będą w 12-osobowych klasach, po tyle właśnie osób będzie przyjętych w każdym roczniku. W pierwszych klasach zajęcia odbywają się 3 razy w tygodniu, łącznie 12 godzin. W najwyższych klasach trzeba znaleźć czas na naukę 5 razy w tygodniu i 23 godziny. Oczywiście, podobnie jak w przypadku szkół muzycznych, zajęcia prowadzone są popołudniami oraz w soboty, aby nie kolidowało to z normalnym tokiem nauki.

Szkoła będzie działać w tym samym miejscu, co do tej pory DanceOFFnia, czyli przy ul. Zwycięstwa 8/1, co nie oznacza, że studio tańca przestaje istnieć. Obie jednostki działać będą niezależnie.

Co skłoniło Karolinę Garbacik do założenia szkoły kształcącej profesjonalnych tancerzy?

- Od zawsze było to moje marzenie, a do tego w Białymstoku powstała Opera i Filharmonia Podlaska, która potrzebuje tancerzy non stop do spektakli, podobnie jak potrzebni są do realizacji w innych teatrach i to zapotrzebowanie na zawodowych tancerzy prawdopodobnie będzie się zwiększać, dlatego warto ich kształcić. Sama jako dziecko miałam szansę skończyć tylko i wyłącznie ognisko baletowe, które nie dawało mi żadnych uprawnień i dużo więcej musiałam zrobić sama później, aby ten zawód wykonywać - wyjaśnia Karolina Garbacik.

Po tej szkole można uzupełnić wykształcenie o wyższe, na kierunkach tancerz czy choreograf, można się też po niej starać o etat w zawodowym teatrze tańca, czy balecie.

Roczne czesne w tej szkole ma wynosić 2400 zł. Są już pierwsi rodzice zainteresowani posłaniem do niej swoich pociech, podkreślają, że nie muszą już np. decydować się na posyłanie ich do szkoły baletowej w Warszawie.

- Moja córka od paru lat chodzi na zajęcia taneczne i już teraz powtarza, że będzie tancerką. Nam jako rodzicom pozostaje ją wspierać w rozwoju, a taka szkoła daje fajny start dla dziewczynek i chłopców, by uczyć się w sposób bardziej profesjonalny tańca, by poznawać teorię i praktykę, a na koniec edukacji zyskać potwierdzający to dokument - mówi Ewa Burak, mama 11-letniej Zuzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji