Warszawa. Krystyna Janda skomentowała politykę kulturalną PiS
Krystyna Janda w wywiadzie dla portalu koduj24.pl oceniła politykę kulturalną PiS-owskiego rządu i zapowiedziała, co powie studentom Akademii Teatralnej podczas inauguracji roku.
Krystyna Janda w rozmowie z Magdą Jethon dla portalu koduj24.pl skomentowała bieżącą politykę kulturalną. - Jestem przeciwko odgórnemu sterowaniu czymkolwiek, szczególnie kultury. Kultura tego nie znosi. Zawsze uważałam, że leseferyzm wszędzie, a szczególnie w sztuce jest bardzo korzystny - powiedziała Krystyna Janda. I dodała, że centralne zarządzanie, tworzenie mediów narodowych, kryteriów mediów narodowych to nieporozumienie. - Czy kultura, sztuka polska, polscy artyści przynieśli temu krajowi hańbę, działali na szkodę państwa? Narodu? Podobno. Nic z tego nie rozumiem. Artysta swoim dziełem ma prawo do protestu, specjalnego spojrzenia i interpretacji. Od tego też jest sztuka, odkąd istnieje - podkreślała w wywiadzie Janda.
Krystyna Janda: Welcome dla Jarosława Kaczyńskiego
Szefowa Fundacji na rzecz Kultury została także zapytana, czy zaprosiłaby Jarosława Kaczyńskiego na premierę do zarządzanych przez nią teatrów Polonia i Och-Teatru. - Zaprosić na spektakl, zawsze. Welcome. Tylko że ja nie jestem państwowym wysoko dotowanym teatrem, trzeba sobie kupić bilet. My musimy z czegoś to robić - powiedziała Krystyna Janda.
Na pytanie, które spektakle rekomendowałaby liderowi Prawa i Sprawiedliwości, Janda odpowiedziała: - Mamy 60 spektakli, mogę zaprosić na "Mayday", mogę na polską, romantyczną sztukę, mogę na narodowego Fredrę, na "Zemstę", Grochowiaka, Czechowa, Różewicza, proszę bardzo. My mamy bardzo bogaty repertuar, dla każdej opcji politycznej. Zapraszam.
Krystyna Janda: Myślę zupełnie tak samo jak minister Gliński
Krystyna Janda zapowiedziała też, co powie podczas inauguracyjnego wykładu na rozpoczęcie roku akademickiego w Akademii Teatralnej. - Postanowiłam, pierwszy raz od 89 roku, przypomnieć, że artysta nie ma prawa mieć nic w dupie, jak oni to nazywają, za przeproszeniem. Są takie sytuacje, są takie okresy w życiu narodu, w życiu społeczeństw, że nie można być artystą tylko dla samej sztuki. Myślę zupełnie tak samo jak minister Gliński! - powiedziała Janda.
