Wawrzyńcowy sad w Teatrze Młodego Widza w Poznaniu
Poznański Teatr Młodego Widza, który powstał w r. 1945 z inicjatywy małego grona entuzjastów sceny młodzieżowej, pod kierownictwem niestrudzonej Haliny Lubicz, w pierwszych latach prowadził tylko scenę lalkową, przechodząc później także na przedstawienia dla młodzieży wykonywane przez aktorów. Teatr ten dawał dużo przedstawień wyjazdowych w licznych miastach i miasteczkach Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej.
Z uznaniem obserwowaliśmy ciężką pracę tych wielkich miłośników teatru dla najmilszych i najmłodszych widzów. W ciągu ostatniego roku, od chwili włączenia do Państw. Teatru Polskiego w Poznaniu zaczęło się coś psuć w tym teatrze. Scena została pozbawiona stałego zespołu, w związku z czym dawano premiery rzadko. Dyrekcja Teatru Polskiego doszła ostatecznie do wniosku, że sytuację należy uzdrowić, postanowiono więc powołać znowu stały dla tej sceny zespół artystyczny, reżyserski i techniczny. Teatr ten obecnie wystawiać zamierza jedynie sztuki lalkowe. Trzon zespołu stanowią dawni zasłużeni dla tego teatru aktorzy m. in. Wacław Kędziora, Adam Koszewski, W. Badowski i inni. Zaproszony na stanowisko stałego reżysera Teatru Młodego Widza Tadeusz Karwat, doświadczony lalkarz, jako pierwszą wystawił doskonałą sztukę Marii Kownackiej "Wawrzyńcowy sad" (z muzyką Tadeusza Vogelsingera).
Przedstawienia cieszą się zasłużonym powodzeniem. Mali widzowie z zaciekawieniem podziwiają staruszka Wawrzyńca, który świadomy swej niezdolności do pracy szuka następcy, aby mu przekazać swój sad i warzywnictwo. Z inicjatywy miłej Nastki oddaje sad młodziutkim entuzjastom pracy zespołowej i tak powstaje spółdzielnia ogrodnicza. Dekoracje do tego widowiska przygotowała Irena Pikiel, a lalki wykonał Zdzisław Tuczyński. Z aktorów wyróżnili się Wawrzyniec, którego mówi Adam Koszewski (lalkę bardzo zgrabnie prowadzą Z. Jarocki i K. Klimek), Wacław Kędziora, który mówi i, co ważne, śpiewa Stracha, Muzykusa i Pasibrzucha sam prowadząc lalki, dalej Olańska (ropucha), R. Kamińska (Nastka). Pozostali wykonawcy mówiący, śpiewający i poruszający lalki grali b. równo, co świadczyć może o rzetelnym wysiłku reżysera Karwata. Żywo oklaskują młodzi widzowie tańce układu Jad. Szmidtowej w wykonaniu F. Koszewskiej, R. Kamińskiej, L. Krawczyka i J. Lodzińskiego.
Kierownictwo muzyczne i instrumentacja Ryszarda Gardo dopełniła całości. "Wawrzyńcowy sad" to dobry start odrodzonej sceny dziecięcej w Poznaniu.