Artykuły

Wszystko już było?

"Holzwege" Marty Sokołowskiej w reż. Katarzyny Kalwat z TR Warszawa na XV Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak w portalu Teatr dla Was.

Przedstawienie Katarzyny Kalwat na podstawie tekstu Marty Sokołowskiej "Holzwege", które wygrało 22. Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, zamknęło w sobotę, 1 października, Bydgoski Festiwal Prapremier.

Usytuowanie tego spektaklu na końcu festiwalu było zabiegiem bardzo trafnym. Stało się ono bowiem swoistym podsumowaniem imprezy, która w trudnych sprawach przemówiła za pomocą performansu'u. I dobrze. Bo jeśli już sięgnięto po niezwykle istotne dla współczesnego człowieka - Europejczyka, Polaka - tematy z dziedziny ekonomii, socjologii, polityki, to dzięki temu nie słychać było ze sceny szelestu papieru, ale wiało z niej współczesną, przeważnie wysoce artystyczną sztuką.

A "Holzwege" jest nie tylko opowieścią o życiu ciekawego, wyprzedzającego swoją epokę kompozytora, oryginalnym spektaklem performatywnym opatrzonym koncertem, ale też dyskusją na temat granic sztuki, ewolucji formy, jej potencjalnych perspektyw, szans na niekończące się zaskakiwanie widza. Bo forma artystycznego wyrazu nie może tkwić w miejscu. Aby być atrakcyjną dla odbiorcy, musi ewoluować. Ale z drugiej strony czy jest w teatrze coś, czego jeszcze nie pokazano? Jak długo da się jeszcze epatować sztuką?

No właśnie. To pytanie rozległo się gromkim echem wokół ostatniego Bydgoskiego Festiwalu Prapremier

A samo "Holzwege"? Dzięki Marcie Sokołowskiej szersze grono osób zainteresowanych sztuką dowiedziało się o istnieniu awangardowego kompozytora lat 60. i 70. XX wieku, Tomasza Sikorskiego. Wcielający się w jego postać Tomek Tyndyk stworzył ciekawą kreację neurotycznego artysty, miotanego skrajnymi emocjami, dla którego muzyka jest najważniejszą sprawą w życiu, a której tworzenie owo życie mu jakby od środka odbiera.

Sceniczni partnerzy Tyndyka, Sandra Korzeniak i Jan Dravnel, sprzeczają się próbując wyobrazić sobie ostatnie chwile życia Sikorskiego. Tyndyk bardzo ciekawie wciela się w te ich wizje, raz np. umierając w wannie, to znów wieszając się na lampie. Jest w tych poczynaniach tyleż umowności, co potencjalnej prawdy.

Niedostatecznie nawet są w stanie dookreślić postać bohatera spektaklu słowa wybitnego kompozytora, przyjaciela Sikorskiego, Zygmunta Krauzego, zaproszonego do udziału w tym performansie. Za to utwór osobliwego artysty w jego wykonaniu z pewnością bardzo przybliża odbiorcom tę oryginalną, nowatorską muzykę i jest ogromną wartością tego przedstawienia.

Obok zrealizowanego w szwajcarsko-niemieckiej koprodukcji "Empire" i "Europeany" z czeskiego "Divadla Na Zábradlí", performance "Holzwege" z TR Warszawa wydał mi się najciekawszym spektaklem gości tego Festiwalu.

Spektakl HOLZWEGE zaprezentowany został podczas ostatniego dnia Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy 2016

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji