Artykuły

Janusz Józefowicz w Niebywalencji reżyserskiej

"Piotruś Pan" Jeremiego Przybory i Janusza Stokłosy w reż. Janusza Józefowicza w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Piotr Sobierski w Teatrze.

Technologia 3D to od kilku lat znak rozpoznawczy Janusza Józefowicza. Tym razem przy jej użyciu zrealizował w Gdyni musical "Piotruś Pan". Po premierowym pokazie mam nadzieję, że jeszcze długi czas tego typu rozwiązania nie zagrożą tradycyjnej scenografii. Jest to bowiem mniej teatr, a bardziej widowisko, w którym aktor zepchnięty został na drugi plan.

W jednym przypadku nawet zdjęty ze sceny. Wcielająca się w postać Pani Darling, świetna wokalnie Katarzyna Kurdej, nie dokończyła spektaklu, ustępując miejsca Annie Marii Urbanowskiej. Trudno w takiej sytuacji mówić o budowaniu kreacji.Dla Józefowicza nie ma to jednak większego znaczenia, bo w tej realizacji liczy się przede wszystkim show.

Budzą podziw sceny, w których zespolono w jedną całość nowoczesną technologię i elementy scenografii. Wypływający z dużego ekranu statek piratów, na pokładzie którego znajduje się Kapitan Hak (znakomity Rafał Ostrowski), pełna kolorów i prawdziwego ognia wioska Indian czy ruszający się przed nosem każdego widza bukszpryt - to momenty, które zapadają w pamięć. Dynamikę akcji dopełnia doskonała kompozycja Janusza Stokłosy, która stanowi najmocniejszy elementem widowiska.

Mistrzostwo w tworzeniu musicali dla dzieci i z dziećmi osiągnął West End. W Polsce udaje się to niezwykle rzadko. Tym większe brawa dla najmłodszej części obsady, która wypadła lepiej niż ich starsi koledzy. Piotr Zamudio w roli tytułowej ma w sobie lekkość i nieskończone pokłady energii. Urzekająco prezentuje się Julia Totoszko, jako Wendy. Dziewczynka trzyma w ryzach swoją kreację, zachwyca dziecięcą niewinnością oraz wokalną dojrzałością.

Jednak nawet największe starania młodych aktorów nie zakryją reżyserskich potknięć. Spektaklowi brakuje płynności i wypełnień pomiędzy niektórymi scenami, ale przede wszystkim konsekwencji w prowadzeniu ról przez dorosłych aktorów. Józefowicz wciąż nie może, lub nie potrafi, zrobić kroku naprzód. Niczym Piotruś Pan tkwi w Niebywalencji reżyserskiej, z której trudno mu się wydostać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji