W łóżku z Alicją
"Alicja..." to swobodna fantazja dramatyczna napisana w oparciu o życie prawdziwej osoby - Alicji James (1848-1892), siostry Williama i Henry`ego Jamesów. Pierwszy był wybitnym amerykańskim psychologiem, drugi znakomitym pisarzem. Ich siostra we wczesnej młodości popadła w depresję, chciała popełnić samobójstwo...
W końcu wyjechała do Londynu i tam, w wynajętym przez jednego z braci mieszkaniu, pozostała w łóżku, pisząc pamiętnik, aż do śmierci w wieku 43 lat. Mimo swoich niepospolitych zdolności nigdy nie zrobiła kariery. Czy dlatego, że była kobietą?
Akcja sztuki rozgrywa się w 1890 roku. Alicja leżąc w łóżku błądzi pamięcią we własnej przeszłości, przerażona własnymi myślami, wręcz psychicznie sparaliżowana. Świadomie rezygnując z czynnego życia zastępuje je fikcją i marzeniami. Śniąc na jawie, upodabnia się do innej Alicji - małej dziewczynki, która we śnie znalazła się w Krainie Czarów.
Nie przypadkiem więc główna scena utworu Susan Sonntag przypomina szaloną herbatkę u Kapelusznika z książki Lewisa Carrola. Gośćmi Alicji James są zaproszone zza grobu dwie słynne Amerykanki: Małgorzata Fuller (pisarka) i Emily Dickinson (poetka). Odwiedzają ją również dwie postaci fikcyjne: Mirta z baletu "Giselle" oraz Kundry z "Parsifala". "Alicja w łóżku" jest sztuką o kobiecej rozpaczy i gniewie.
O zwycięstwie wyobraźni nad rzeczywistością psychicznego więzienia. Okazuje się jednak, że zwycięstwo wyobraźni to za mało...
W spektaklu wyreżyserowanym przez Wiesława Górskiego zobaczymy: Małgorzatę Witkowską, Krystynę Bartkiewicz, Andrzeja Stendela, Czesława Lasotę, Piotra Sicińskiego, Wandę Ostrowską, Romę Warmus, Magdalenę Woźniak, Aleftynę Gościmską i Sabinę Studzińską. Początek przedstawienia dzisiaj i jutro o godzinie 18.
