Artykuły

Wrocław. Co dalej z Teatrem Polskim? Decyzja być może zapadnie w środę

Marszałek Cezary Przybylski oczekuje, że zarząd województwa kolegialnie uzgodni, czy dyrektor Teatru Polskiego Cezary Morawski powinien zostać odwołany ze stanowiska. Do spotkania ma dojść w środę.

W poniedziałek Przybylski spotkał się z Morawskim. Jak się dowiedzieliśmy, marszałek przekazał dyrektorowi krytyczne uwagi na temat trwającego w Polskim konfliktu. Szczególnie negatywnie odniósł się do planowanych przez niego zwolnień 11 osób, m.in. czwórki aktorów.

Wspólna decyzja

Inaczej niż się spodziewano, podczas spotkania z Morawskim marszałek Przybylski nie poprosił go o złożenie dymisji.

- Marszałek chce postawić w środę sprawę na posiedzeniu zarządu województwa, tak, aby decyzja zapadła wspólnie. Jeśli większość będzie za odwołaniem dyrektora, wtedy rozpocznie się procedura rozwiązania umowy - mówi "Wyborczej" jeden z urzędników.

W pięcioosobowym zarządzie województwa tylko odpowiedzialny za kulturę wicemarszałek z PSL Tadeusz Samborski broni dyrektora Morawskiego. Krytycznie o sytuacji w Polskim wypowiadał się już Jerzy Michalak. Wczoraj o ocenę zapytaliśmy wicemarszałek Iwonę Krawczyk z Platformy.

- Praca dyrektora Morawskiego jest ze wszech miar niesatysfakcjonująca. Od chwili, gdy objął stanowisko nie słyszałam żadnej pozytywnej opinii na temat Teatru Polskiego. Mamy eskalację konfliktu i niezrozumiałe decyzje o zdejmowaniu spektakli z afisza i zwolnieniach aktorów - powiedziała nam.

Zwolnienie kierownika literackiego

W tym czasie, gdy w urzędzie marszałkowskim trwało spotkanie Przybylskiego z Morawskim, działający w teatrze związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza został poinformowany o zamiarze dyscyplinarnego zwolnienia Piotra Rudzkiego, kierownika literackiego Polskiego.

Wśród powodów jest m.in. to, że "pracownik swoim zachowaniem i postawą nawołuje cały zespół do niepopierania dyrektora i zachęca do brania udziału w ruchu protestacyjnym wymierzonym przeciwko dyrektorowi", a dodatkowo do przełożonego zwraca się w sposób ironiczny i arogancki.

Rudzki jest jednym z liderów zbuntowanej części zespołu, w ubiegłym tygodniu na łamach "Wyborczej" mówił, że jedynym wyjściem z kryzysu w Polskim jest odejście dyrektora.

Rudzki: - Morawski pisząc o tym, że zachęcam do protestu, powołuje się na e-mail wysłany przeze mnie z prywatnej skrzynki pocztowej. Prześwietlanie naszych osobistych kont to powrót do lat 80., szpiegowanie pracowników, a jednocześnie całkowite bezprawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji