Artykuły

Kraków. Premiera spektaklu-instalacji w MOSie

Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie stał się sceną eksperymentalną. Przed nami najnowsza premiera - czyli spektakl Magdy Szpecht.

W "In dreams" 21-letni bohater opisuje sen, w którym siedzi w nowojorskim kinie. Okazuje się, że wyświetlany właśnie film to dokument ukazujący jego rodziców na randce na Coney Island.

W trakcie oglądania filmu chłopak nie może się uspokoić, a następnie traci panowanie nad sobą w momencie, kiedy jego ojciec oświadcza się jego matce - tak w skrócie przedstawia się fabuła spektaklu Magdy Szpecht, jednej z najodważniejszych reżyserek młodego pokolenia. Jej "Schubert. Romantyczna kompozycja na dwunastu wykonawców i kwartet smyczkowy" został uznany przez międzynarodowe jury festiwalu Boska Komedia za najlepszy spektakl młodych twórców.

Przedstawienie, którego dramaturgiem jest Łukasz Wojtysko, nosi tytuł "In Dreams Begin Responsibilities [zobowiązania rozpoczynają się w snach]" i stworzone zostało na podstawie słynnego opowiadania Delmore'a Schwartza.

Działanie sceniczne rozpisane są na czwórkę aktorów: Agnieszkę Kościelniak, Lenę Schimscheiner, Marcina Wojciechowskiego oraz Karola Kubasiewicza, a także gitarzystę Mikołaja Zielińskiego i widzów swobodnie przemieszczających się w teatralnej przestrzeni.

Do tego dochodzą dwie warstwy językowe - polska i oryginalna angielska. - Bardzo zależało nam na tym, by widz usłyszał melodię języka, która wydaje się bardzo istotna w tym wypadku. Dlatego postanowiliśmy wykorzystać zarówno oryginalny tekst, jak i polskie tłumaczenie. Z tego porównania wychodzi bardzo ciekawe napięcie - tłumaczy Łukasz Wojtysko. I dodaje, że jako dramaturg nie chciał nadmiernie ingerować w warstwę tekstową. - To bardzo ciekawy tekst. Taki, jaki dziś już by nie powstał, bo zapewne zostałby uznany za zbyt naiwny - zaznacza.

Powstał spektakl-instalacja, w którym dużą rolę odgrywają muzyka oraz wyświetlane filmy. Za warstwę dźwiękową odpowiedzialni są Krzysztof Kaliski i Mikołaj Zieliński. Przestrzeń przygotowała Zuza Golińska, a wideo - operator Mikołaj Syguda. - Wydaje się, że właśnie teatr to ta dziedzina twórczości, w której najlepiej widać efekt łączenia sztuk i przekraczania granic poszczególnych dziedzin - twierdzi reżyserka Magda Szpecht.

Spektakl Magdy Szpecht to kolejna - po niedawnym "Obozie katarakta" Dominiki Knapik - odważna realizacja, której scenerią jest Małopolski Ogród Sztuki. Ale jak podkreślają nowe władze Teatru im. Słowackiego (scena im podlega), tego właśnie powinniśmy teraz spodziewać się w owej przestrzeni. Ma ona bowiem stać się sceną eksperymentalną, stawiającą na poszukiwania nowego języka teatralnego, sięgającą po ryzykowane, nieoczywiste projekty. Tu będą pracować młodzi twórcy.

- Bardzo nam zależy, żeby Małopolski Ogród Sztuki stał się przestrzenią odważnych eksperymentów scenicznych. Świeżych, poszerzających nasze widzenie teatru. Ma łączyć rozmaite dziedziny sztuki. Powinien stać się polem działania dla młodych twórców. Z tą myślą zresztą powstawał - tłumaczy Bartosz Szydłowski, kurator programu artystycznego Teatru im. Słowackiego.

W planach na scenie MOS-u jest pojawienie się m.in. projektu muzycznego cenionego na świecie Wojtka Blecharza oraz spektaklu opartego na "Grze szklanych paciorków" Hessego, wyreżyserowanego przez Małgorzatę Warsicką.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji