Oliver Frljić - skandalista teatralny
Obywatel chorwacki urodzony w 1976 r. w dzisiejszej Bośni; deklaruje, że nie ma narodowości. W sobotę wystawił w Teatrze Powszechnym w Warszawie "Klątwę" według Wyspiańskiego.
Dwa wcześniejsze podejścia Frjlicia jako reżysera teatralnego w Polsce skończyły się skandalami. Przygotowywana w 2013 r. w Starym Teatrze w Krakowie premiera "Nie-boskiej komedii. Szczątków" - m.in. o merkantylnym nadużywaniu tematu antysemityzmu w sztuce - nie doszła do skutku. Teatr dostawał groźby od mobilizowanych przez prawicową prasę widzów, od reżysera odciął się ostatecznie dyrektor teatru Jan Klata.
W spektaklu "Nasza przemoc, wasza przemoc", który premierę miał w Wiedniu, a w Polsce pokazywany był w 2016 r. na bydgoskim Festiwalu Prapremiery, Frljić mówił o hipokryzji Zachodu wobec kryzysu uchodźczego. Mężczyzna przypominający Chrystusa umierał na krzyżu z beczek po ropie, a naga aktorka w chuście rodziła do kolędy "Cicha noc" flagę (w Niemczech - czarno-czerwono--żółtą, w Polsce - biało-czerwoną). Polska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie obrazy uczuć religijnych i znieważenia symboli narodowych.
Czy tym razem będzie podobnie? "Klątwa" to bezkompromisowy i bezczelny spektakl o dominacji agresywnego katolicyzmu i nacjonalizmu. W jednej z pierwszych scen na stryczku zostaje powieszona figura Jana Pawła II.
40-letni dziś reżyser do 2016 r. był dyrektorem Teatru Narodowego w Rijece, ze stanowiska zrezygnował w proteście przeciwko państwowej polityce historycznej i kulturalnej. O Chorwacji mówi "nowe Węgry", protestuje przeciw działaniom skrajnej chorwackiej prawicy. Ta odpłaciła mu się m.in. groźbami i włamaniem do mieszkania. Wcześniej zajmował się białymi plamami postjugosłowiańskiej historii.
Frljić wraz z serbskim dyrektorem słoweńskiego teatru Mladinsko Goranem Injacem będą kuratorami tegorocznej edycji poznańskiego Malta Festivalu.