Artykuły

Poznań. W Teatrze Nowym upamiętniono Tadeusza Łomnickiego

Tadeusza Łomnickiego, wybitnego aktora, reżysera, znanego m.in. z filmowej roli pana Wołodyjowskiego upamiętniono w środę w Poznaniu w 25. rocznicę jego śmierci. Łomnicki zmarł 22 lutego 1992 r. podczas próby do "Króla Leara" Szekspira w Teatrze Nowym.

Dokładnie 25 lat temu, 22 lutego 1992 r. Tadeusz Łomnicki zasłabł na scenie w czasie próby do "Króla Leara" w reż. Eugeniusza Korina, i wkrótce po tym zmarł nie odzyskawszy przytomności.

Ostatnie jego słowa były słowami Leara: "Więc jakieś życie świata przede mną. Dalej, łapmy je, pędźmy za nim, biegiem, biegiem!".

Reżyser, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu w latach 1989-2003, obecnie dyrektor artystyczny Teatru 6. Piętro w Warszawie Eugeniusz Korin w liście z okazji 25. rocznicy śmierci aktora podkreślił - "Powiedzieć, że Łomnicki był aktorem wybitnym, niepowtarzalnym - to tak, jakby nic o nim nie powiedzieć. Nawet określenie Go jako aktora genialnego, co według mnie jest stwierdzeniem absolutnie oczywistym - bo nie było dla Niego rzeczy niemożliwej do zagrania, czy to od strony emocjonalnej, intelektualnej, czy formalnej - i tak oddaje tylko część prawdy o tym, Kim i Czym był Łomnicki dla Teatru. I nie chodzi mi o teatr w Polsce czy na świecie. Nie, mówię o Teatrze jako zjawisku ludzkiej ekspresji. Sztuka Tadeusza Łomnickiego nadała temu zjawisku jeszcze jeden wymiar" - napisał Korin.

"Ani filmy, w których grał, ani nawet teatry telewizji z Jego udziałem nie oddają tego niemal chemicznego procesu, który zachodził między Nim, Jego grą - a widzami. Ważną częścią tego procesu była radość obcowania z nienazwanym" - dodał.

Wracając pamięcią do czasu realizacji "Króla Leara" w Poznaniu, Korin podkreślił, że w 1992 r. przeżył swoją najważniejszą podróż artystyczną, "nasyconą najmocniejszymi emocjami i najgłębszymi odkryciami. Im więcej czasu mija od tamtego okresu, im więcej teatralnych prac za mną, tym lepiej pojmuję, jakim niepowtarzalnym, na granicy cudu, zdarzeniem była praca nad Królem Learem z Tadeuszem Łomnickim".

W środę w Teatrze Nowym w Poznaniu wielbiciele aktorstwa Łomnickiego mają okazję obejrzeć archiwalne nagrania poznańskiego oddziału Telewizji Polskiej poświęcone pracy Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu. M.in. film dokumentalny "Biegiem, biegiem" zrealizowany w 1992 r. oraz film "Łom" - obrazujący fenom Łomnickiego zarówno jako aktora, jak i człowieka. Mieszkańcy Poznania będą mogli podzielić się swoimi wspomnieniami o Łomnickim, wpisując się do księgi pamiątkowej.

Dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu Piotr Kruszczyński powiedział, że pamięć o Łomnickim jest wciąż żywa, szczególnie wśród aktorów teatru. - Duża część zespołu aktorskiego Teatru Nowego świetnie pamięta pracę nad "Królem Learem" w reż. Eugeniusz Korina z główną rolą Łomnickiego. Dla nich twórcze spotkanie z Łomnickim było niezwykle istotnym wydarzeniem, którego wspomnienie wciąż powraca w formie aktorskich refleksji o współczesnych stylach interpretacji i konwencjach budowania postaci scenicznych - podkreślił.

Jak powiedział, od czasu kiedy został dyrektorem Teatru Nowego dwukrotnie mierzył się z mitem Tadeusza Łomnickiego. - Po raz pierwszy było to przy spektaklu "Peepshow. Benefis aktora", który rozpoczynał się odtworzeniem sytuacji z pamiętnej próby 22 lutego 1992 roku. Przedstawienie symbolicznie otwierała scena, w której aktor - główny bohater dramatu - upada i umiera. Był to swoisty rodzaj teatralnego egzorcyzmu - dodał.

Mit i postać Łomnickiego powróciły metaforycznie do Teatru Nowego ponownie w premierze "Leara" z 2016 r. w reż. Jędrzeja Piaskowskiego. - Twórcy inscenizacji nie naśladując w żadnej mierze pierwowzoru, chcieli przywrócić pamięć o przedstawieniu, które choć nigdy nie doczekało premiery, wciąż żywo kojarzy się z naszym teatrem. To niezmiernie ważne, by składając hołd, jednocześnie dać odetchnąć historii - zaznaczył Kruszczyński.

Tadeusz Łomnicki urodził się 18 sierpnia 1927 r. w Podhajcach koło Lwowa. Po ukończeniu Gimnazjum Handlowego w Dębicy przyjechał do Krakowa, gdzie pracował w banku i na kolei. Uczył się gry na skrzypcach i podjął pierwsze próby literackie, pisał wiersze i nowele.

W 1945 r. zdał do Studia Teatralnego przy Teatrze Starym w Krakowie, gdzie zadebiutował epizodem w "Mężu doskonałym" Jerzego Zawieyskiego. Jego pierwsza większa rola to Włodek w "Teorii Einsteina" Antoniego Cwojdzińskiego.

W sezonie 1946/47 występował w Teatrze Miejskim w Katowicach, następnie w 1949 r. przeniósł się do stolicy, związał się z Teatrem Współczesnym, gdzie zasłynął m.in. wielką rolę Kordiana w sztuce Słowackiego.

Łomnicki był także założycielem i dyrektorem Teatru na Woli, który rozpoczął swą działalność w 1976 r.

W latach 50. rozpoczęła się natomiast jego kariera filmowa. W 1954 r. zagrał w "Piątce z ulicy Barskiej" Aleksandra Forda, a rok później uznanie krytyków zyskał rolą w filmie Andrzeja Wajdy "Pokolenie". Łomnicki grał też m.in. w "Eroice" Andrzeja Munka (1958), "Niewinnych czarodziejach" Wajdy (1960). Największą popularność przyniosła mu jednak rola Wołodyjowskiego w "Panu Wołodyjowskim" (1969), "Potopie" (1974) Jerzego Hoffmana i serialu "Przygody Pana Michała" Pawła Komorowskiego.

W ostatnich miesiącach życia był całkowicie pochłonięty przygotowaniami do "Króla Leara" Szekspira w reżyserii dyrektora Teatru Nowego w Poznaniu Eugeniusza Korina. Zmarł w Teatrze Nowym w Poznaniu 22 lutego 1992 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji