Artykuły

Jakie czasy, takie "Wesele"

"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Agaty Biziuk w Teatrze im. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Pisze Aleksandra Szymańska w Gazecie Lubuskiej.

Na wygląd trzeba sobie zapracować... Ona zapracowała. Z tego głównie powodu za nic już teraz nie pojedzie na urlop za granicę. Już się najeździła za robotą. - W naszej Polsce najlepiej - śmieje się, aż chodzą ściany w poczekalni u doktora. W telefonie ma filmik z finału Staleczki. Kocha Steczkę. W ogóle jest patriotką. Zawsze była. Dlatego należy do KOD-u. O co walczą? - O sprawiedliwość... O Trybunał Konstytucyjny... mówi ci to coś? - pyta tego, z kim rozmawia, i znów śmiech. Niedawno była na weselu. Pod Warszawą. W pałacu... - robi teatralną pauzę.

Wyspiański by tego nie opisał - myślę sobie, gdy ona o tym weselu, a ja słucham mimo woli w poczekalni u doktora. - Wyspiański to opisał! - olśniewa mnie w poczekalni u doktora i zaraz mam przed oczami figury f z "Wesela". Tego najnowszego, w Teatrze Osterwy. Najpierw podchmielone, potem pijaniuśkie. W modnych sukienkach (w sieciówkach już nawet za 100 zł), w weselnych koszulach (niebieskie zawsze modne), w szpilkach - najpierw na nogach, potem już w ręku, bo nogi zmęczone... Co z tego, że mówią jak 100 lat temu i czasem ciężko zrozumieć, jak w gruncie rzeczy mówią o tym samym. "Cóż tam, panie, w polityce" wygłasza swoją kwestie Czepiec (Artur Nełkowski). Panna Młoda (Marta Karmowska) żali się na ciasne buciki, Pan Młody (Jan Mierzyński) pijany szczęściem... Prawdziwe wesele. Rządzi się swoimi prawami, ma swój rytm. A gdy już wódka uderza do głów wszystkim i każdemu z osobna, zaczyna się szarpanie duszy i sumienia. Dziennikarz (Krzysztof Tuchalski) boksuje się ze swoim, redaktorskim. Poeta (Bartosz Bandura) też ma powody, żeby się ze sobą policzyć. I Marysia (Joanna Rossa), i Gospodarz (Leszek Perłowski). Co z tego, że na tym "Weselu" mityczny Wernyhora wygląda jak żywe lalki w krakowskich strojach?! I że Chochoł (Marzena Wieczorek), co pod słomą skrywa Ją, Polskę - ma tylko... strój kąpielowy w narodowych barwach?! Podobno tego i owego gorzowskiego polityka biało -czerwony skąpy strój oburzył. Serio?! Jakie czasy, jacy patrioci, takie symbole... Tylko róg ciągle złoty i czapka ciągle z pawich piór, i ciągle sznur się nam tylko ostaje. Czy to dawniej, gdy rwali się ludzie do walki, czy to dziś, gdy się czasem schodzą pod Sejm. I dlatego wciąż warto grać w teatrze "Wesele".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji