Artykuły

Toruń. Teatr Horzycy wkrótce także bez dyrektora artystycznego

Teatr Horzycy wciąż nie ma dyrektora naczelnego. Tymczasem Bartosz Zaczykiewicz, szef artystyczny toruńskiej sceny, właśnie wygrał konkurs na pokierowanie Teatrem im. W. Bogusławskiego w Kaliszu.

Jak podaje portal e-teatr (za "Faktami Kaliskimi"), konkurs ogłoszono w połowie stycznia. Zgłosiło się dziewięcioro kandydatów. Najwięcej punktów zdobył Bartosz Zaczykiewicz. Komisja konkursowa postanowiła rekomendować go Zarządowi Województwa Wielkopolskiego jako kandydata na stanowisko dyrektora kaliskiej sceny dramatycznej. - Gratuluję Bartoszowi Zaczykiewiczowi i życzę mu sukcesów - mówi Andrzej Churski, pełniący obowiązki dyrektora Teatru Horzycy. - Choć jego odejście oczywiście jeszcze pogłębi nasze problemy. Tym bardziej mamy nadzieję na zapowiadany przez władze województwa przełom w impasie wokół powołania dyrektora naszej placówki.

Sąd rozpatruje

Przypomnijmy, że w związku z przejściem dyrektor Jadwigi Oleradzkiej na emeryturę marszałek województwa ogłosił w 2015 roku konkurs na objęcie po niej stanowiska. Złożona z ekspertów komisja konkursowa stwierdziła, że spośród dziesięciorga kandydatów najlepszą koncepcję prowadzenia Teatru Horzycy proponuje Romuald Wicza-Pokojski. Mimo to Zarząd Województwa unieważnił konkurs, twierdząc, że zwycięzca (dyrektor gdańskiego Teatru Miniatura) nie spełnia oczekiwań i nie ma kwalifikacji do kierowania teatrem dramatycznym.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, który orzekł, że Zarząd Województwa nie mógł unieważnić konkursu. Urząd Marszałkowski złożył więc odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA wciąż to odwołanie rozpatruje. Niedawno władze wojewódzkie poinformowały, że mimo to podejmą rozmowy z Wiczą-Pokojskim.

Liczą na rezygnację?

- Wystosowaliśmy do Romualda Wiczy-Pokojskiego zaproszenie do rozmów i negocjacji umowy o zarządzaniu jednostką. Czekamy na odpowiedź - informuje sekretarz województwa Marek Smoczyk.

- O zamiarze podjęcia ze mną negocjacji dowiedziałem się z prasy - mówi Romuald Wicza-Pokojski. - Wysłałem do Zarządu Województwa prośbę o wyjaśnienie. Otrzymałem odpowiedź, z której dowiedziałem się, że zarząd zamierza mnie powołać na stanowisko dyrektora Teatru Horzycy, ale oczekuje napisania do 3 marca nowego programu. Oczywiście, nowego programu nie sporządziłem, bo nie widzę do tego podstaw. Ja program już raz napisałem, a że on się w części zdezaktualizował, to nie moja wina. Trudno mi też umawiać się z reżyserami, których nazwiska miałyby się w tym nowym programie znaleźć, jeżeli być może te negocjacje są jedynie ruchami pozorowanymi. Odpisałem więc, że jeśli rozmawiamy w dobrej wierze, to zarząd powinien przede wszystkim zaakceptować wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wycofać prośbę o jego kasację z Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Jak dodaje Romuald Wicza-Pokojski, według założeń konkursu, który dwa lata temu wygrał, stanowisko dyrektora miałby objąć na pięć sezonów. A teraz zarząd pisze mu o trzech sezonach...

- Po dwóch latach od unieważnienia konkursu Zarząd Województwa nie pyta mnie nawet, w jakiej w tej chwili jestem sytuacji. Nie zdobywa się na przeprosiny za słowa umniejszające mój dorobek zawodowy. Nie wycofuje z Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosku o kasację wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Stawia zaporowe terminy i zmienia warunki zatrudnienia. Mam wątpliwości, czy rzeczywiście chce podpisać ze mną umowę, czy raczej doprowadzić do tego, bym wycofał się z ubiegania się o funkcję dyrektora - zastanawia się Romuald Wicza-Pokojski.

Dodaje, że nosi się z zamiarem skierowania sprawy unieważnionego konkursu i towarzyszących temu okoliczności do sądu i do rzecznika praw obywatelskich. Dodaje, że pracą w Teatrze Horzycy, który niezmiernie ceni, wciąż jest zainteresowany, trudno mu jednak wyobrazić sobie negocjacje bez wycofania skargi z NSA.

Do końca sezonu

Kontrakt Bartosza Zaczykiewicza jako dyrektora artystycznego Teatru im. Wilama Horzycy wygasa z końcem sierpnia. Andrzej Churski jest na etacie zastępcy dyrektora Teatru Horzycy i ma obowiązek prowadzenia placówki do chwili powołania jej nowego dyrektora naczelnego.

- Do końca sezonu będę pracował w Toruniu - deklaruje Bartosz Zaczykiewicz, który nie ukrywa, że niejasna sytuacja wokół powołania dyrektora naczelnego i artystycznego Horzycy i dla niego nie była komfortowa. "Wybór nowego kandydata na dyrektora artystycznego być może będzie przedmiotem rozmów z kandydatem na stanowisko dyrektora teatru" - pisze Marek Smoczyk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji