Artykuły

Laureaci Wilamów 2016. Dlaczego "kręci" ich teatr?

Poznaliśmy laureatów tegorocznych Wilamów - najważniejsze nagrody teatralne w Toruniu w tym roku otrzymali: nauczycielka Anna Hanasz, aktor Łukasz Ignasiński oraz Paweł Trawiński, kierownik działu marketingu w Miejskim Zakładzie Komunikacji - pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Paweł Trawiński

Moja przygoda z Teatrem Horzycy zaczęła się 50 lat temu, kiedy po raz pierwszy zaprowadziła mnie tam moja babcia. Jako dziecko często chodziłem na spektakle, a w szkole średniej nasza polonistka zaproponowała nam, abyśmy wykupili abonament ulgowy. Dlatego uważam, że najważniejszym Wilamem jest ten przyznawany za edukację teatralną.

Aby zaprzyjaźnić się z teatrem, należy go dobrze poznać - taka przyjaźń tworzy się już w domu rodzinnym i dzięki szkole.

Teatr to sztuka żywa, całkowicie odmienna od tego, co widzimy w mediach. Przychodzimy do tego budynku, aby pobyć z żywym słowem, wyłączyć się ze świata zewnętrznego - nie bez przyczyny przecież przed spektaklem słyszymy polecenie, abyśmy wyłączyli na kilka godzin telefony komórkowe i skupili się na tym, co się dzieje na scenie.

Jeśli chodzi o Wilama w kategorii "przyjaciel teatru", jestem zaszczycony tym, że mogłem na scenie reprezentować Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu. Ta nagroda to zasługa całej naszej firmy. Spotkało mnie wielkie szczęście, że przez pięć lat pracowałem pod kierownictwem prezesa Janusza Szymańskiego, który do końca lutego kierował MZK - był bardzo wyczulony na punkcie naszej współpracy z Teatrem Horzycy i akceptował to, że budowaliśmy wizerunek naszej spółki jako mecenasa.

Tej nagrody nie byłoby też bez pracowników, którzy chętnie chodzili na kolejne premierowe spektakle. Niektórzy powrócili do tego zwyczaju po naprawdę bardzo wielu latach. Z propagowaniem teatru jest tak, że należy ludziom coś zaproponować, coś zacząć robić - nic się tu samo nie dzieje. I tu nieskromnie muszę przyznać, że osobiście przyłożyłem do tego rękę. Należy jednak pamiętać, że gdybym jednak u siebie nie znalazł wsparcia i licznych sprzymierzeńców, nic by z tego nie wyszło.

***

Anna Hanasz

Bardzo się cieszę z tej nagrody, zupełnie się jej nie spodziewałam. Nie pracuję oczywiście dla nagród, ale wiem, że tego rodzaju wyróżnienia dają dodatkowy impuls do pracy.

Z miłością do teatru nikt się nie urodził - trzeba ludziom pokazać tę sztukę, rozmawiać na jej temat.

Przede wszystkim należy pamiętać, że nasz Zespół Szkół Ekonomicznych jest szkołą, która nie ogranicza się tylko do nauki zawodu. Na swoich uczniów patrzymy we wszechstronny sposób: nie widzimy w nich tylko przyszłych pracowników, którzy będą zamknięci w swojej profesji, ale proponujemy im także poszerzenie horyzontów. Jestem nauczycielką polskiego i wiedzy o kulturze, więc mogę szerzej poruszać tematy kulturalne. Regularne wizyty w teatrze to jeden z elementów naszego kształcenia kulturalnego. Jeździmy też do Opery Nova i chodzimy na próby generalne Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej. I myślę, że udało mi się wykształcić w naszej szkole modę na teatr. Bardzo się cieszę, że później w Horzycy spotykam naszych absolwentów.

Uczniowie chętnie chodzą do teatru i dzielą się swoimi opiniami na ten temat. Rozmawiają o tym ze sobą - mówią, co ich zastanowiło albo zaniepokoiło. Nie boją się też czasami powiedzieć, że czegoś nie zrozumieli, ale bardzo szybko okazuje się, że zadają sobie takie pytania, które świadczą, że jednak sztuka do nich trafiła, mimo że nie udzieliła im wprost żadnych odpowiedzi. Z biegiem czasu stają się coraz bardziej krytyczni.

***

Łukasz Ignasiński [na zdjęciu w "Krzyżakach"]

Te słowa pewnie co roku padają na naszej scenie podczas Wilamów, ale myślę, że i tym razem nie da się ich uniknąć. Teatr jest dla widzów, bez nich to wszystko nie ma zupełnie sensu. Moja nagroda jest o tyle cenna, że nie przyznało jej jakieś jury albo grono innych aktorów, ale właśnie nasza publiczność, której przecież dedykujemy naszą codzienną pracę. Nie zdobyłem tego wyróżnienia na przeglądzie albo festiwalu, ale dzięki właśnie za swoje codzienne starania.

Czy 2016 rok był jakiś dla mnie szczególnie wyjątkowy? Nie wiem. Na pewno jakieś trzy albo cztery lata temu zacząłem grać większe role w Teatrze Horzycy. Może musiałem nieco na ten moment poczekać? Może po prostu miałem szczęście? A może musiałem się czegoś nauczyć, coś sobie udowodnić, abym spokojnie mógł stawiać przed sobą większe zadania?

Not. gg

***

Laureaci Wilamów i sponsorzy

W sobotę Teatr im. Wilama Horzycy rozdał Wilamy - nagrody honorowe dla firm, instytucji i osób, które wspierają działalność toruńskiej sceny, służą jej pomocą finansową i promują jej inicjatywy. Laureaci otrzymują co roku statuetki zaprojektowane przez znanego rzeźbiarza Zbigniewa Mikielewicza.

Nagrodę w kategorii edukacja teatralna zdobyła Anna Hanasz, nauczycielka języka polskiego z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Toruniu. W kategorii przyjaciel teatru statuetkę otrzymał Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu - w imieniu spółki odebrał ją Paweł Trawiński, kierownik działu marketingu.

Wielkie emocje co roku budzi nagroda dla najlepszej aktorki lub aktora Teatru Horzycy. Tym razem statuetka powędrowała do Łukasza Ignasińskiego. Ten absolwent krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej pracuje na toruńskiej scenie od 2009 roku. Na sobotniej gali otrzymał nagrodę specjalną - wycieczkę zagraniczną ufundowaną przez firmę Toruń Pacific. Wręczył ją prezes Wojciech Sobieszak. Aktor dostał również nagrodę niespodziankę - laptop od firmy deweloperskiej Apro Investment. Odebrał go z rąk wiceprezes Katarzyny Kozieł. Ignasiński zdobył także Nagrodę Jednego Widza, którą od lat przyznaje Tadeusz Kwiatkowski, właściciel salonu rowerowego przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji