Artykuły

Gorzów Wlkp. Dyrektor Tomaszewicz na kolejne pięć lat

Jan Tomaszewicz pozostanie dyrektorem Teatru im. J. Osterwy w Gorzowie na kolejną, czwarta już kadencję. Tak, bez konkursu, zadecydował zarząd województwa. A dyrektor planuje nie tylko program artystyczny, ale też kolejne inwestycje.

Jak poinformowała marszałek Elżbieta Anna Polak, zarząd województwa jednogłośnie zdecydował, aby powierzyć Janowi Tomaszewiczowi kierowanie teatrem gorzowskim na kolejne pięć lat.

Międzynarodowy Dzień Teatru

- Człowiek, który zaczął przywracać teatrowi blask, będzie mógł doprowadzić to dzieło do końca - komentuje Tadeusz Jędrzejczak, członek zarządu województwa. I podkreśla, że od kiedy jest w zarządzie województwa, a jeszcze wcześniej w sejmiku gorzowski teatr mógł liczyć na zrozumienie władz województwa.

Jan Tomaszewicz będzie więc mógł osobiście dokończyć kolejny etap modernizacji obiektu. Tym bardziej, że do dyspozycji powinny być dość duże pieniądze. - Zarząd województwa od 2010 r. stara się dopieścić gorzowski teatr. Na rewitalizację pięknego teatru ogółem przeznaczyliśmy z własnego budżetu ponad 7,3 mln zł. Największy taki zastrzyk finansowy był w ubiegłym roku. To 2 mln zł. A na ten rok przeznaczyliśmy kolejne dwa miliony. To będzie mam nadzieję wkład własny, bo teatr napisał bardzo dobry projekt na m.in. remont widowni i może dostać 5,7 mln zł dofinansowania. Teraz projekt jest w ocenie merytorycznej, która zakończy się w kwietniu i zostanie ogłoszona lista rankingowa - mówi Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa.

Dyrektor Jan Tomaszewicz podkreśla, że władze województwa rozumieją potrzeby teatru i zawsze może liczyć na wsparcie w projektach. - Od czasu, kiedy jest pani marszałkiem nasza rewitalizacja jest sukcesywnie dotowana. W 2009 r. powstał już projekt, ale długo leżał. Czekaliśmy i z zazdrością patrzyliśmy, co się dzieje w Teatrze Lubuskim. Ale w 2012 zaczęły się prace i od tej pory co roku otrzymujemy pieniądze - mówi. Wyjaśnia też, że rewitalizacja prowadzona jest etapami, nie tylko ze względu na duże koszty. - Teatr to specyficzna instytucja. Nie możemy sobie pozwolić na zamknięcie widowni.. teatr jest integralny z widzem. Dlatego wewnątrz prace są prowadzone od czerwca do września, a na zewnątrz, gdy teatr działa normalnie i pogoda sprzyja - dodaje dyr. Tomaszewicz.

Przez ostatnie pięć lat w teatrze wyremontowano całe zaplecze: garderoby aktorów, pracownie, toalety, ciągi komunikacyjne, galerię-świetlik, część biurową. Wymieniono instalację ogrzewania, elektryczną i oświetleniową, warsztaty i magazyny. Teatr ma nowy dach, terystorownię, czyli elektryczny mózg i serce sceny, a w ubiegłym roku teatr zmienił się także od strony elewacji frontowej. Odrestaurowano oryginalne drewniane drzwi i przywrócono pierwotny wygląd klasycystycznego portalu.

- Na zdjęciach widziałem państwa Byrskich stojących na schodach i kolumny miały szary kolor,, nie były białe. Okazało się, że pod warstwą farby jest kamień. Bryła teatru odzyskuje swój pierwotny wygląd z czasów międzywojennych - mówi. Udało się też zamontować podjazd dla niepełnosprawnych od strony parku, aby nie ingerować w wygląd zabytkowego budynku od frontu.

Jak to w zabytku, zawsze podczas remontu czekają niespodzianki i nieprzewidziane wydatki, jak na przykład konieczność wymiany zmurszałych belek w więźbie dachowej. - Zawsze w takich wypadkach mogliśmy liczyć na panią marszałek. Dostawaliśmy dodatkowe pieniądze i nie musieliśmy przerywać inwestycji - podkreśla dyrektor teatru.

Pozostał jeszcze m.in. remont sali widowni wraz z renowacją malowideł na ścianach i suficie. Dyrektor teatru stara się o rozciągnięcie w czasie tego etapu remontu do 2018 r. Na razie wyremontowany zostanie więc główny hol,szatnie, portiernia, klatka schodowa, biura obsługi widzów, kasy itp. a także pozostałe elewacje na zewnątrz. Renowacja samej widowni poczeka na ekspertyzy konserwatorów. Po wojnie artyści z Poznania "poprawili" nieco oryginalne freski, domalowując polskie motywy. Teraz trzeba ustalić, czy zachować tę wersję, czy też szukać poprzedniej, przedwojennej warstwy.

Natomiast w tym roku zakończy się rewitalizacja parku. Już w kwietniu staną ławeczki, nowe latarnie.

- Myślę, że gdzieś tam w niebie Zbigniew Herbert, państwo Byrscy, Ryszard Major patrzą na to i cieszą się, że teatr gorzowski się zmienia - mówi Jan Tomaszewicz.

A jak się zmienił, będzie można zobaczyć na własne oczy nie tylko od strony widowni, ale też od kulis. W niedzielę z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru specjalne przedstawienie "Wesela", z całym zespołem aktorskim na scenie. W poniedziałek możliwość zwiedzania teatru przez gorzowian. - Już niewiele trzeba, aby dokończyć rewitalizację i teatr stanie się prawdziwą perełką. A tymczasem zachęcam do przychodzenia do teatru.. Sam chodzę i wiem, że warto - apeluje Mirosław Marcinkiewicz, wiceprzewodniczący sejmiku województwa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji