Artykuły

Pasja - surowe piękno zamknięte w drewnie

"Pasja. Misterium męki naszego Pana Jezusa Chrystusa" Michaela de Ghelderode w reż. Wiesława Hejny z Teatru Lalki i Aktora w Łomży na Festiwalu Nowe Epifanie/ Gorzkie Żale 2017 w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Was.

"Pasja. Misterium Męki Naszego Pana Jezusa Chrystusa" Michaela de Ghelderode, spektakl Teatru Lalki i Aktora w Łomży, który miałam okazję zobaczyć podczas ósmej edycji festiwalu Gorzkie Żale, jest grywany rzadko. Reżyser Wiesław Hejno po raz pierwszy pokazał polskim widzom "Pasję" w całości (w Europie było to drugie wystawienie sceniczne pełnego tekstu). Samo przedstawienie doskonale wpisuje się w okres Wielkiego Postu, w jego mistyczny i pokutny charakter, z podkreśleniem nie tylko religijnej, ale i świeckiej specyfiki obrzędowości tego czasu. Spektakl przypomina dawne Misteria męki Pańskiej, widowiska teatralne zwane Pasją, ale - choć nawiązuje do średniowiecznej praktyki wystawienniczej - nie jest wierną kopią obrzędowości wielkanocnej czy wielkopostnej. Ma też sporo odniesień do współczesności.

Autorem tekstu jest belgijski dramaturg Michael de Ghelderode, który zebrał i spisał ludowe podania, przypowieści związane ze śmiercią Chrystusa oraz z wydarzeniami poprzedzającymi i towarzyszącymi ukrzyżowaniu. "To nie jest tekst religijny, ale taki, w którym na przykładzie zdarzeń religijnych toczy się opowieść o ludzkim losie i ma ona wymiar metafizyczny" - powiedział Wiesław Hejno i dodał: "Ma z jednej strony wartość trochę archaiczną, z drugiej zaś uniwersalną, bo to pewna demonstracja szlachetności i zarazem obraz męki i śmierci Jezusa". To prawda, chociaż warto podkreślić, iż treść nie odbiega tak bardzo od opisów biblijnych. Najważniejszymi "aktorami" biorącymi udział w przedstawieniu są lalki, małe dzieła sztuki, przepięknie rzeźbione w sosnowym drewnie, przypominające ludowe świątki. Niektóre są spore - na przykład postać Chrystusa ma 120 cm. Reżyser zdradził, iż przygotowanie spektaklu było dla niego niełatwą i bardzo ważną pracą (choć na swoim koncie ma około sześćdziesięciu innych scenografii). Charakter scenicznego misterium wymagał bowiem przygotowania i wyrzeźbienia kilkudziesięciu drewnianych lalek, w tym lalek grupowych, jak Trzej Królowie czy faryzeusze - trwało to trzy lata.

Lalki nie są urocze. Celowo surowe (jak określiło je jedno z dzieci - wręcz brzydkie), a forma teatralna niezwykła, ale dość trudna i nieprzystępna dla młodszego widza, wychowanego na przedstawieniach obfitujących w barwy, z miłymi dla oka, kolorowymi i nie budzącymi grozy lalkami. Oczywiście trudno tu mówić o regule i dziesięciolatki spokojnie mogą obejrzeć spektakl, by poznać odmienną, ale jakże ciekawą estetykę. Dla mnie lalki, którymi sprawnie animują aktorzy, mają swój niepowtarzalny urok, oczywiście specyficzny, prosty i surowy. Jedynym kolorem, który pojawia się na scenie, jest czerwień i purpura. Czerwona kukła Diabła, purpurowa szata Chrystusa. Na scenę wkraczają postacie znane jedynie z ludowych przypowiastek - Żyd Wieczny Tułacz, złośliwa, chciwa, zepsuta do szpiku kości żona Judasza, Archanioł Michał i inni. Wątek zdrajcy Judasza jest silnie rozwinięty, a wokół niego krąży wspomniany Diabeł i Śmierć, postacie obowiązkowe w ludowych, jarmarcznych teatrzykach. Kilku aktorów w czarnych strojach, cały czas celowo widocznych dla widza, obsługuje dużą liczbę lalek. Wymaga to sporych umiejętności, także głosowych. Artyści zmieniają barwę i tembr głosu, odpowiednio do sytuacji nim modulując.

Uwagę przykuwają monumentalne rozwiązania scenograficzne - scena mansjonowa oraz starannie dopracowane układy sceniczne. Charakter prezentowanej "Pasji" idealnie wpisuje się w czas, gdy w kościołach śpiewane są Gorzkie Żale, rozważa się stacje Drogi Krzyżowej, przygotowuje do Świąt Wielkiej Nocy. Spektakl przybliża widzom europejską, wielowiekową, nieco zapomnianą tradycję świeckich przedstawień pasyjnych, dramatu liturgicznego, związanego z inscenizacją liturgicznych wątków biblijnych, bez udziwnień i niepotrzebnej łagodności. Zło ma być złem, wina winą, cierpienie cierpieniem, a kara karą. Pokazuje też, jak ważnym i wartościowym elementem naszej kultury teatralnej jest sama lalka. Uniwersalna, ponadczasowa, obecna w przedstawieniach zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji