Artykuły

Odkrywając wnętrze

"Ojciec" Floriana Zellera w reż. Iwony Kempy w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

Wybitna kreacja Mariana Opani i problem, wobec którego nie powinniśmy przechodzić obojętnie - oto główne walory spektaklu "Ojciec".

Autor tekstu najnowszej premiery teatru Ateneum, u nas dotąd nieznany Florian Zeller, jest najczęściej granym na świecie francuskim dramatopisarzem.

"Ojciec" to pozornie dramat rodzinny. Ile jest takich rodzin, w których ranimy siebie nawzajem, niezdolni, by zrozumieć najbliższego nam niegdyś człowieka? Czasami nawet bez złej woli. Konflikt pokoleń? Nie tylko.

Anne troszczy się o ojca, przekonana, że trzeba mu zapewnić opiekę profesjonalnej pielęgniarki. Ojciec, który czuje się w pełni sprawny, żadnej pielęgniarki nie chce. Po obu stronach rodzi się nieplanowana agresja. Partner córki jest pewny, że ojca trzeba oddać do domu opieki, nie konsultując tego ze starszym panem. Ta decyzja zapewni młodym wolność. Ale co to będzie za wolność - podszyta wyrzutami sumienia? Z podtekstów wynika, że przedmiotem troski ojca nie jest jego niepełnosprawność, której nie bierze pod uwagę, ale niepokój o przyszłość córki, która nie umie sobie ułożyć życia.

Ile więc w tym splocie jest egoizmu? Ile niezrozumienia, ile słabości, gdy ulegamy bez przekonania naszym partnerom? Sztuka nie jest pozbawiona poczucia humoru. Autor wplata też w tekst wątki metafizyczne, wprowadza osoby, które mogą być personalizacją lęków ojca. Decyzje najbliższych wypełnia poczucie winy. Ileż i u nas mamy przypadków, gdy rodzina, chcąc spędzić atrakcyjnie święta czy wakacje, oddaje na siłę starych rodziców do szpitala? Rezygnacja ojca, który rozumie wreszcie, że jego bunt jest bezowocny, porusza widza.

Z dużym wyczuciem podeszła do tekstu reżyserka Iwona Kempa, specjalizująca się w ciekawych inscenizacjach scenariuszy Ingmara Bergmana. Ten autor jak nikt inny obserwuje wnikliwie rozpadanie się więzi międzyludzkich. Prosta scenografia Justyny Elminowskiej i reżyseria światła Mateusza Wajdy nie rozpraszają tego, co w sztuce stanowi istotę rzeczy, czyniąc spektakl jednorodnym i logicznym. Godna polecenia pozycja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji