Historie poznańskich dzieci Lebensbornu
Relacja m.in. Alodii Witaszek i reportaż Włodzimierza Nowaka posłużyły Zbigniewowi Brzozie za kanwę przedstawienia "Obwód głowy".
Impulsem, który sprawił, że reżyser Zbigniew Brzoza i dramaturg Wojciech Zrałek-Kossakowski zabrali się za realizację spektaklu, był reportaż Włodzimierza Nowaka opublikowany w magazynie "Duży Format" przed dwoma laty.
Reportaż Nowaka czytał również dyrektor Teatru Nowego Piotr Kruszczyński.
- Kiedy po raz pierwszy go przeczytałem, zacząłem zastanawiać się, dlaczego historią tą nie zajął się żaden z poznańskich filmowców. Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem jednak, że nadaje się ona nawet do Hollywood - mówi.
Tekst opowiada o losach Alodii i Darii Witaszek, córek doktora Franciszka Witaszka, straconego podczas II wojny światowej w poznańskim Forcie VII. Dziewczynki zostały porwane z rodzinnego domu, a po tym, jak nazistowska instytucja Lebensborn uznała je za "czyste rasowo", trafiły najpierw do domu dziecka w Połczynie Zdroju, a następnie do niemieckiej rodziny, zamieszkującej III Rzeszę. Po wojnie, Witaszkówny dowiedziały się, kim tak naprawdę są i musiały zmierzyć się z rodzinnym dramatem. W przedstawieniu poznajemy je po powrocie do Polski.
- Sztuka mówi o podporządkowaniu dobra jednostki idei narodowej. Jego bohaterami są z jednej strony osoby takie jak Alodia Witaszek, które zaznały miłości dwojga matek, z drugiej - dzieci, które w imię idei spędziły swoje najmłodsze lata w domach dziecka - tłumaczył podczas wtorkowej konferencji prasowej Zbigniew Brzoza.
Reżyser zaznacza, że "Obwód głowy" ma także aktualną wymowę. - Po raz pierwszy od n wojny światowej myślenie nacjonalistyczne przybiera na popularności. Tak narodziła się potrzeba opowiadania tej historii.
W "Obwodzie głowy", konsultowanym z dziećmi Lebensbornu, zobaczymy m.in. Dorotę Abbe, Małgorzatę Łodej-Stachowiak, Julię Rybakowską i Janusza Grendę. Spektakl rozgrywa się na planie filmu dokumentalnego. Premiera już w najbliższy piątek (24.10) w Teatrze Nowym.
