Artykuły

Płock. Kręcą film o znanej lekarce

Grażyna Przybylska-Wendt, legenda płockiej i polskiej "Solidarności", będzie bohaterką filmu dokumentalnego, którego producentami są gdańskie: Europejskie Centrum Solidarności i Video Studio. Ekipa filmowa była w tym tygodniu w Małachowiance, kręciła ujęcia z udziałem licealistek i aktorów Teatru im. Żeromskiego.

Doktor nauk medycznych, była zastępczyni ordynatora anestezjologii w szpitalu na Winiarach, specjalista medycyny sądowej. Podczas I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" w 1981 r. wybrana - jako jedyna kobieta - do Komisji Krajowej, a następnie do jej prezydium. Po ogłoszeniu stanu wojennego internowana w ośrodku odosobnienia w Strzebielinku, a potem w Bydgoszczy-Fordonie, Gołdapi, Darłówku. Założycielka - pod koniec lat 80. - Hospicjum Płockiego pw. św. Urszuli Ledóchowskiej, była wiceprzewodnicząca rady miasta. Jej sztuka "Trzynasty dwunasty" była wystawiana w Teatrze Dramatycznym w 2006 r.

Na 30-lecie "S" Grażyna Przybylska-Wendt tak próbowała wytłumaczyć płockiej młodzieży, czym był karnawał "Solidarności" na początku lat 80.:

Jakie to były czasy! Czasy zaufania, gdy można było przypadkowo spotkanego na ulicy człowieka prosić o pomoc, by zajął się jakimiś dokumentami, a on robił to bez żadnego pokwitowania. I można było mieć pewność, że faktycznie je dostarczy. Wystarczyło powiedzieć, że jest się z "Solidarności". A stan wojenny to nie były kartki na żywność i czołgi na ulicach. To zniszczenie tego entuzjazmu, tego poczucia solidarności. Ono się na chwilę odrodziło po śmierci papieża i po katastrofie smoleńskiej.

Film o życiu płockiej lekarki postanowiły wyprodukować wspólnie Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku oraz Video Studio Gdańsk, którego korzenie sięgają 1981 r. (jego pierwszy sprzęt został sfinansowany za pieniądze Międzynarodowej Konfederacji Wolnych Związków Zawodowych, działalność wstrzymał stan wojenny, została wznowiona w 1983 r.).

- Pani Grażyna Przybylska-Wendt to niezwykle interesująca osoba. Ma wyjątkowe, unikatowe wspomnienia dotyczące okresu pierwszej "Solidarności". W latach 1980-81 dużo podróżowała w imieniu Lecha Wałęsy do siedziby Wolnych Związków Zawodowych, także za granicę. Miała wiele przygód, których warto wysłuchać - mówi Anna Maria Mydlarska, kierownik Działu Dokumentacji Filmowej w ECS.

Dodaje, że film będzie miał swoją premierę jesienią, właśnie w gdańskim Centrum, ale zapewne jego pokaz odbędzie się również w Płocku. Do naszego miasta ekipa filmowa - z reżyserką Ewą Górską na czele - przyjechała w poniedziałek. Sceny nagrywane były w Małachowiance. Choć film ma charakter dokumentalny, pojawią się w nim aktorskie wstawki. Dlatego też w nagraniu wzięły udział uczennice Małachowianki oraz kilku aktorów Teatru Dramatycznego.

- Scena, którą nagrywaliśmy dotyczy roku 1951, gdy Grażyna Przybylska-Wendt chodziła jeszcze do szkoły. Podczas jednej z lekcji do jej klasy weszli ubecy i kazali zdjąć ze ściany krzyż. Zrobiła to jedna z uczennic - opowiada Marek Mokrowiecki, dyrektor teatru.

Inne uczennice, dwa dni po tym wydarzeniu, przyniosły obrazek z Piotrem Skargą, który trzymał w ręku krzyż. Młoda Grażyna zawiesiła go na ścianie. Ktoś na nią doniósł, przez co miała być niedopuszczona do matury. - Dyrektor kazał się przyznać winowajczyni. Grażyna wstała, a za nią zaczęły solidarnie wstawać wszystkie dziewczęta. Dyrektor ostatecznie nikogo nie ukarał - relacjonuje Mokrowiecki.

W rolę młodej Grażyny Przybylskiej-Wendt wcieliła się Sylwia Krawiec. Dziewczynę zdejmującą krzyż zagrała Maja Rybicka, dyrektora - Jacek Mąka, a ubeków - Szymon Cempura i Mariusz Pogonowski. Scenografią zajęła się Dorota Cempura.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji