Artykuły

Powrót "Aidy" w wielkim stylu

"Aida" Giuseppe Verdiego w reż.Laco Admika, wznowienie sceniczne w Operze Ślaskiej w Bytomiu. Pisze Wiesława Konopelska w miesieczniku Śląsk.

Imponująca scenografia autorstwa Barbary Kędzierskiej pozwoliła na stworzenie wielkiego dzieła na kameralnej scenie bytomskiej Opery,

Po 14. latach od trzeciej premiery, która miała miejsce w 2003 roku, powróciło na scenę Opery Śląskiej w Bytomiu wielkie dzieło Giuseppe Verdiego "Aida" - imponująca, napisana z rozmachem opera. Był to powrót w wielkim stylu, bowiem na afiszu pojawiła się międzynarodowa obsada - plejadą gwiazd światowej wokalistyki. Podczas jednego wieczoru na bytomskiej scenie wystąpili: amerykańska sopranistka Tamara Haskin, Małgorzata Walewska (mezzosopran dramatyczny) primadonna polskich i światowych scen operowych, Andrzej Dobber - należący do największych barytonów świata, śpiewający partie verdiowskie na najbardziej prestiżowych scenach operowych świata oraz Luis Chapa tenor rodem z Meksyku, osiadły w Wielkiej Brytanii, występujący m.in. w Metropolitan Opera House i wielu innych teatrach operowych i scenach koncertowych świata. Kierownictwo muzyczne objął maestro Tadeusz Kozłowski, świętujący w tym roku jubileusz 45-lecia pracy twórczej.

"Aida", której przed laty artystyczny kształt nadało dwoje wybitnych twórców: Laco Adamik (inscenizacja i reżyseria) oraz Barbara Kędzierska (scenografia) okazała się spektaklem ciągle świeżym, który znakomicie, dzięki zastosowaniu ascetycznej lecz niezwykle funkcjonalnej i wyrazistej, nie przytłaczającej wykonawców scenografii, udźwignął zapisane w treści libretta treści. Powierzenie przez scenografkę światłu i jednemu elementowi - piramidzie - "głównych ról" organizujących przestrzeń całego spektaklu (pomyślanego jako dwuczęściowy) otworzyło tę kameralną przestrzeń dla wykonawców: solistów, chóru i baletu, pozwoliło na błyskawiczne, na oczach widzów, przekształcanie przestrzeni w dowolne miejsca akcji.

Na tym tle błyszczeli (dosłownie) wykonawcy, których stroje lśniły złotem, turkusem i czerwienią - kolorami przynależnymi władcom Egiptu i nieodległej Etiopii. Pięknie pomyślany tron faraona, z kilkumetrowym oparciem, wieńczący szczyt piramidy, która ostatecznie przeobraziła się w grób dla Aidy i Radamesa, jak i włóczący się po schodach za władcą Egiptu wielometrowy złoty tren, dodały spektaklowi uroku. Zastosowanie wielu skrótów i uproszczeń udowodniło, że nawet największe bitwy zapisane w libretcie mogą rozgrywać się przy pomocy symboli, pobudzając wyobraźnię odbiorcy.

Jednak publiczność najbardziej była zaciekawiona występem gwiazd. Haskin, Walewska, Dobber i Chapa witani byli oklaskami, a przepięknie wykonane przez nich arie, duety czy sceny zbiorowe wywoływały euforię wśród publiczności.

Z nie mniejszym entuzjazmem nagradzani byli bytomscy artyści - z jak najlepszej strony pokazali się Cezary Biesiadecki (faraon), Zbigniew Wunsch (Ramfis), Anna Noworzyn-Sławińska (kapłanka) i Juliusz Ursyn Niemcewicz (posłaniec), a prawdziwą burzę oklasków zebrał Grzegorz Pajdzik. I tu słowa uznania trzeba skierować również do choreografa Henryka Konwińskiego i kierownika baletu - Aleksandry Kozimali-Kliś.

Dwa wieczory z gwiazdami: 9 i 11 czerwca 2017 pokazały, że Optra Śląska ze swoją skromną technicznie sceną, ale znakomitymi zespołami - zarówno orkiestrą, jak również chórem, z którym na co dzień pracuje Krystyna Krzyżanowska-Łoboda i tancerzami baletu może być miejscem międzynarodowych wydarzeń.

Tę wielką ucztę muzyczną przygotowano z okazji zamknięcia 72. sezonu artystycznego Opery Śląskiej, który zarazem był pierwszym sezonem dla prowadzącego od roku ten teatr dyrektora Łukasza Goika.

Akcentem kończącym wieczór 11 czerwca było wręczenie statuetek Opery Śląskiej tegorocznym laureatom. W gronie nagrodzonych znaleźli się: Barbara Sadłos - "Meloman roku", TVP 3 Katowice - patron medialny, Robert Talarczyk - dyrektor Teatru Śląskiego. Nagrodę specjalną otrzymała kończąca swą wieloletnią pracę jako balerina a następnie kierownik baletu - Aleksandra Kozimala-Kliś, która dziękując za wyróżnienie przyznała, że nie kończy współpracy ze swoją sceną, z którą związana jest od kilkudziesięciu lat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji