Artykuły

Gdańsk. Festiwal Szekspirowski bardzo różnorodny

Dwie inscenizacje "Hamleta" będzie można zobaczyć na Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku.

- Tegoroczną edycję Festiwalu Szekspirowskiego cechuje nie tylko wysoki poziom artystyczny wszystkich spektakli, ale również ich gatunkowa różnorodność - powiedział nam prof. Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.

- Zobaczymy przedstawienia z całego świata od onirycznej "Wyspy" [na zdjęciu] Teatru Pieśń Kozła, poprzez bardzo nowoczesnego chińskiego "Titusa Andronicusa 2.0", niezwykłą muzyczną interpretację "Hamleta" z Ukrainy czy plastyczną i świetną aktorsko "Miarkę za miarkę" z Moskwy w realizacji znakomitego brytyjskiego zespołu Cheek by Jowl, aż po dynamicznego, komicznego, granego na scenie elżbietańskiej "Zakochanego Szekspira", naszą koprodukcję z Teatrem Wybrzeże. Każde z tych przedstawień pokaże inne możliwości sceny naszego teatru i różne formy interakcji z widzem.

Szansę na wysoki poziom zaproszonych spektakli dała również niełatwa, ale konieczna decyzja Łukasza Drewniaka, selekcjonera konkursu o nagrodę Złotego Yoricka dla najlepszego polskiego szekspirowskiego spektaklu ostatniego sezonu. "Laureat Złotego Yoricka ma być spektaklem eksportowym i przełomowym zarazem, głębokim interpretacyjnie, innowacyjnym formalnie i gorącym politycznie w jednej chwili. Takie spektakle nie rodzą się na pstryk, nie chodzą tyralierą i bywa, że zdarzy się sezon, w którym nie uda się znaleźć nawet trzech kandydatów do takiego miana, nawet jednego" - napisał Łukasz Drewniak w oświadczeniu motywującym brak w tym roku szekspirowskiego konkursu.

Samotny starzec

W nurcie głównym prezentacje rozpocznie w piątek 28 lipca "Wyspa" Teatru Pieśń Kozła w reżyserii Grzegorza Brala z muzyką Jeana-Claude'a Acquavivy i Macieja Rychłego. Spektakl oparty jest na "Burzy", ostatnim tekście dramatycznym Szekspira. Pisany był z perspektywy odchodzenia i pożegnania ze światem. Jest metaforą i baśnią jednocześnie. Nasycone smutkiem i nostalgią kameralne widowisko tworzą aktorzy teatru razem z tancerzami uznanego choreografa Ivána Péreza.

- W naszej interpretacji "Burza" Williama Szekspira dzieje się w oszalałej wyobraźni starca Prospera, który, przykuty do swego więzienia, snuje marzenia i sny - twierdzą twórcy spektaklu. - Człowiek zdradzony i oszukany żyje wyłącznie marzeniami, które sam stwarza. Wyobraźnia Prospera jest poetycka i magnetyczna. Kreuje on wszystkie postaci, które go otaczają, będąc każdą z nich - i żadnej z nich nie widząc naprawdę. Wyobraźnia, jak mit, stwarza muzykę i taniec. Narracja starca jest nielogiczna, sugestywna i nie poddaje się zaszufladkowaniu. Prospero opowiada o przeżyciach, marzeniach, których nie można spełnić, i świecie, który nie istnieje.

Wszystko ma formę poematów muzyczno-tanecznych. Prospero od 12 lat jest więźniem i opowiada 12 muzycznych poematów. Wspaniałej choreografii towarzyszy przejmująca polifonia wokalna.

W sobotę, 29 lipca, zostanie dwukrotnie zaprezentowany "Titus Andronicus 2.0" z Tang Shu-Wing Theatre Studio w Hongkongu. Reżyser Tang Shu-wing zdobył się na śmiałą diagnozę i uznał, że dramat Szekspira ma niewykorzystany potencjał, który chce uwolnić poprzez przedstawienie sztuki w formie opowieści oraz "ufizycznienie aktu opowiadania na różne niefiguratywne sposoby". Skoncentrował się na samej istocie teatru: postawieniu aktora przed widzem na gołej scenie, z muzyką na żywo. Jest tylko siedem krzeseł i siedmioro aktorów-narratorów, którzy relacjonują akcję, wcielając się w postacie z dużą intensywnością.

Polityka i muzyka

Łatwo się domyślić, że największą sensacją będzie prezentacja "Hamleta" Olivera Frljicia, którego "Klątwa" wywołała skandal w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Warto jednak wspomnieć, że przedstawienie ma opinię "zrobionego po bożemu". Co oznacza to w wykonaniu Chorwata, przekonamy się w poniedziałek, 31 lipca, i we wtorek, 1 sierpnia. Pytania towarzyszące pracy w Zagreb Youth Theatre są następujące: czy rzeczywiście "Hamlet" Szekspira jest najgenialniejszym dramatem w historii światowego teatru, który przekraczając literackie struktury, niewątpliwie uczynił Księcia Danii najsłynniejszym Duńczykiem? Czy rację miał Jan Kott, zaliczając go do wąskiego grona bohaterów literackich żyjących poza tekstem, poza teatrem? A może jest to jednak niezbyt udana sztuka, daleka od Szekspirowskich arcydzieł - artystyczna klapa, jak sugerował T.S. Eliot? Jest też trzecie, kompromisowe rozwiązanie, zapewniające Hamletowi miejsce wśród tych tajemniczych utworów, o których zawsze dużo się mówi, ale niewiele na ich temat zostało naprawdę powiedziane. Pewne jest to, że współczesność, w której żyjemy, wymaga nowego Hamleta.

Drugiego "Hamleta" zaprezentuje dwukrotnie w środę, 2 sierpnia, ukraiński Teatr Muzyczno-Dramatyczny w Iwano-Frankowsku. Główna koncepcja "Hamleta, Dramma per Musica" w reżyserii Rostyslawa Derzhypilskiego oscyluje wokół współczesnej tragedii kontynuującej odwieczne błędy ludzkości, wynikające z bezwzględnej żądzy władzy, pieniędzy i innych pokus. W momencie rozpoczęcia spektaklu Hamlet i cała rodzina królewska od dawna spoczywają w grobie. Wtedy trzy nieme boginie zemsty - "trzy wiedźmy" zapożyczone przez reżysera z Szekspirowskiego "Makbeta" - budzą duńskiego księcia ze snu i dają mu jeszcze raz szansę, aby mógł odpowiedzieć na pytanie "Być albo nie być?".

Główny bohater dramatu funkcjonuje jednocześnie w kilku wymiarach: tu i teraz, w przyszłości, nigdzie i nigdy. Muzyka w spektaklu stanowi połączenie neobaroku z etno, utworów z gatunku black jazz, rock i trip hop - z muzyką kina lat 70., odniesieniami do Händla i Schoenberga. Otrzymujemy wybuchową mieszankę z nawiązaniem do kosmicznych rozmyślań Andrieja Tarkowskiego, transcendentnych kontrastów Larsa von Triera i zbiorowych scen Emira Kusturicy. Warto dodać, że fragmenty tragedii Szekspira przetłumaczył dobrze znany w Polsce pisarz i poeta Jurij Andruchowycz.

Młodzieńczość kumoszek

W piątek, 4 sierpnia, zobaczymy "Miarkę za miarkę" w reżyserii Declana Donnellana. Spektakl został wyprodukowany przez grupę Cheek by Jowl, Teatr Puszkina w Moskwie we współpracy z Centrum Sztuki Barbican w Londynie, Les Gémeaux/Sceaux/Scene Nationale oraz Centro Dramático Nacional w Madrycie. Moskiewska prasa uznała przedstawienie za "wstrząsający portret współczesnej Rosji". Pokazana jest natura władzy i złożone relacje jej przedstawicieli z tzw. zwykłymi ludźmi. Najmocniej napisał o spektaklu "Mir 24": "Skorumpowany rząd kontroluje klasztory, więzienia i domy publiczne miasta pogrążonego w chaosie (...). Szereg szybko zmieniających się widowiskowych scen przeradza się w prawdziwy thriller przeszywający całą publiczność". Z kolei "The Times" docenił pracę aktorów: "Rosyjscy aktorzy Declana Donnellana grają tak elektryzująco intensywnie i tak niepokojąco, że włos się jeży na głowie".

Tymczasem 6 sierpnia będzie można zobaczyć adaptację "Zakochanego Szekspira" w reżyserii Pawła Aignera, koprodukcję Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego i Teatru Wybrzeże.

- "Zakochany Szekspir", którego widzowie zobaczą na scenie Teatru Szekspirowskiego, to pełne rozmachu przedstawienie w stylu elżbietańskim. Dynamiczne, z dużą dawką humoru, młodzieńczą energią nawiązujące do "Wesołych kumoszek z Windsoru" - powiedział reżyser Paweł Aigner.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji